HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => S-Coupe / Coupe / Veloster => Wątek zaczęty przez: wojciechwoj w 30 Marzec 2013, 19:11:30
-
Witam!
Mam taki problem, w warsztacie przed przeglądem powiedzieli mi, że sprzęgło jest całkowicie do wymiany w hamulcach prawdopobnie przewody, ale najgorsza jest blacharka (nie ma progów wg nich).
Widziałem samochód na podnośniku, jest dużo rdzy to fakt, ale za te trzy rzeczy policzyli 4 tys. zł a kupiłem go za 1300.
Co radzicie??
Szkoda mi go bo to pierwsza seria, rzadko występująca w Polsce. Proszę o pomoc.
Dzięki
Pozdrawiam
-
ja mam ten sam problem z blacharką :(
zjada nadkola ruda no i progi też lekko zjedzone.
4 tysiące dużo krzyknęli tak mi się wydaje.
-
Urok starszych aut. Jezeli sam nie potrafisz zrobic sprzegla lub hamulcow- to wg mnie - powinienes zmienic auto na 'zdrowszy model', stary zachowujac jako zrodlo czesci zapasowych.
Szkoda Twoich pieniedzy i nerwow - wydasz tysiace zlotych na dorazne i niekonczace sie naprawy: gdy pospawasz progi, to zacznie dziurawic sie podloga. Naprawisz podloge, to zardzewieja kielichy trzymajace amortyzatory, etc, itp, itd. Nie warto.
Ujezdzam mojego staruszka niemilosiernie - rzadko cos sie w nim psuje, a blachy ma w stanie dobrym (lub nawet bardzo dobrym jak na swoj wiek). Tez przywiazalem sie do modelu: fajnie wyglada, nietuzinkowy, przejezdza ogromne dystanse, zero problemu z czesciami do silnika, wiem to i owo o naprawach, mam narzedzia i zapal do serwisowania, ale... no mercy - jesli blacha w podlodze zacznie siadac, to calosc skonczy w hucie. Tym bardziej, ze byle dziurka w progach, w UK oznacza oblany przeglad. Naprawy 'latkami' to zupelna porazka - progi zaczynaja rdzewiec jeszcze bardziej w okolicach spawow.
A ze 4 000zl? wydaje mi sie to rozsadna kwota, jesli naprawa obejmie porzadna i schludna robote. Progi to nie taka prosta sprawa jakby sie moglo wydawac.
-
Dzięki, sprzedam go w całości na części to może chociaż w jakim stopniu zwróci mi się kasa.
Wróciłem do pktu wyjścia i znowu szukam samochodu.
Pozdrawiam
-
Nie zrażaj się do marki. To bardzo przyzwoite auta
-
dokładnie i wiekszosc usterek mozna naprawic samemu przy pomocy fanow marki :) oczywiscie w tych starszych modelach jakim jest Scoupe. Moj od kiedy go mam byl tylko raz u mechanika ale to na wymiane amortyzatorow. reszte robie sam a nie mam wyksztalcenia w tym kierunku.
-
Serce mówi - naprawiaj, a rozum złomuj :roll:
-
mam taką sama rozterke...
niestety środki finansowe nie pozwalają mi na naprawę
-
Ale powoli dokładnie i zrób zdjęcia panie. Jeśli sprzęgło jest takie, że da się jeździć - zostaw. Do naszych autek sprzęgła nie są drogie. Montaż jakąś 100. Przewody - całe czy tylko elastyczne ??? Bo jak całe to trochę kiepsko. Blacharka - progi to jeszcze pół biedy ale trzeba zrobić bo od tego pójdzie dalej - a zrobić możesz tymczasowo tylko tak aby były zdrowe a lakierowanie zostaw jak będziesz miał środki.
Ja swój kupiłem za 8 tysi. Wsadziłem w niego już masę kasy i to ze 3 razy więcej niż dałem za nie. Inni by powiedzieli - wariat - ale czy mam jeździć ? Sparkiem 1.1 ???
-
pojawił sie problem, nikt go teraz nawet na części nie kupić.
Znacie jakiegoś dobrego i taniego mechanika w bydgoszczy??
i znowu jestem w rozterce ku...:(
-
Miałem takie samo Scoupe. Jeździło u mnie chyba z 7 lat. Silnik był żyletka. Zmieniłem sprzęgło, tarcze itp pierdoły. Zrobiona blacharka. Wymieniłem calutkie zawieszenie łącznie ze sprężynami, amorami, regeneracją tylnej belki itp. Ale zaczęły mnie wkurzać idiotyczne usterki typu stacyjka, włącznik zespolony świateł (2 razy w ciągu trzech miesięcy) itp. W końcu oddałem go za 900zł.
Jeśli coś przynosi straty to opłaca się to oddać nawet za darmo ;-)
Chyba, że go kochasz i chcesz nim jeszcze długo jeździć to szykuj jakieś 6 - 8tys zł i rób kapitalny remont wszystkiego.
-
jest ktoś może z bydgoszczy aby polecić jakiegoś mechanika dobrego co by go zobaczył bo zaczynam mieć wrażenie, że mechanicy u których byłem grubo przesadzają.
-
BartBartez, dokładnie auto to czasami skarbonka bez dna :)
-
Bo jak całe to trochę kiepsko
Gdy masz sprzecik do kielichowania - to jest to bardzo przyjemna, czysta i prosta robota.
Ja swój kupiłem za 8 tysi
:shock: :shock: :shock: Mnie Tatus uczyl, zebym nie wydal na auto wiecej niz moje 3 miesieczne zarobki. chyba troche go zle zrozumialem, bo wydalem.. jednotygodniowe ;-)
nikt go teraz nawet na części nie kupić
No to ty bedziesz mial skarbnice czesci. Poszukaj tanio modelu ze zdrowymi blachami, ale uszkodzonym silnikiem.
-
Witam Forumowiczów .
mam taki duży problem . Stałem się posiadaczem Tego rzadkiego i zarazem bardzo fajowego modelu S-coupe z 93r - w Automacie i klimce .
jednak ciocia rdza zabrała się za progi . Przyszedł czas na ich wymianę . Czy może macie jakieś dojście ,aby wyciąć z jakiegoś rozbitka ect .
Jest to dla mnie ważne , bo auto ma wartość bardzo sentymentalną , Jeździł nim mój ojciec , dostałem SCOUPETKĘ w spadku po jego śmierci i nie chcę się z min rozstawać.
Można by kupić coś innego ,ale jak mówię , to OJCOWIZNA więc zależy mi na nim . Chcę go odbudować , zadbać i mieć auto na weekend .
z góry dzięki za wszystkie wskazówki
-
ja kupiłem progi do pony i przy pomocy kolegi dekarza(posiada gietarke do blachy) dostosowałem progi do scoupe reperaturki też od pony modyfikowane dzwon w tylni błotnik został rozwiązany za pomocą poszycia drzwi od pony (ma w miarę podobne przetłoczenia) w chwili obecnej auto jest po lakierowaniu i czeka na poskładanie. wiem gdzie można kupić w miare solidną bude wziąłbym dla siebie ale mam problem ze zorganizowaniem transportu