HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: Złośnik w 16 Marzec 2013, 23:09:25
-
Witam.
Mam luz dość spory na tulei lewego wahacza. W zimie diagnosta powiedział, że spokojnie pojeżdżę jeszcze rok ale nie oszukujmy się - nie jeżdżę autem po bułki.
Komplet tulei, poduszek i sworzni na obie strony to ok 150zł + koszt wymiany.
Nowe wahacze ze wszystkimi tulejami (SAKURA czy coś takiego - ponoć wyższa to półka niż jakieś maxgeary lub quick parts) to około 120zł za sztukę. Wiadomo - kupię dwa. W takim wypadku chciałbym zdecydować się na samodzielną wymianę. Dwa wahacze do wymiany to nieduży kłopot - ewentualnie chyba tylko na łączeniu go z łącznikami drążka stabilizatora i sworzniami śrub. Pytanie do tych co robili wymianę samodzielnie - czy duży z tym kłopot ? Wiem że regeneracja i wymiana to co najmniej ze 100. Więc cena praktycznie ta sama a obecne wahacze już trochę mają. Tu pytanie drugie - oryginalne wahacze kosztują za sztukę ok 300zł. Trochę dużo - zwłaszcza, że auto nie jest nowe - ale czy lepiej zastępować obecne wysłużone wahacze i zastąpić je nowymi czy lepiej pozostać przy oryginałach ? Wiem, że to zamienniki nowe ale aluminiowe nie są więc... ???
orty, orty. tekla
-
Sam chyba odpowiem sobie na pytanie - Chwila zastanowienia i jest już odpowiedź - jak przemyślałem to jeśli wahacz jest ok, nie pokrzywiony, nie spotkał się z usterką, pogięciem, nie gnije itd, itd to zostawić. Cześć najważniejsza - to dobrej marki tuleje a w tych zamiennikach to stosowane są same gó....na. Skoro komplet tulei jest droższy od samego wahacza :) Wolę zapłacić za wymianę dobrych tulei - dłużej to posłuży :) Pozdrawiam :)
orty cd. tekla
-
Jeżeli nie będzie problemu z odkręceniem śrub, to w dwie godzinki się obrobisz. To jest banalnie proste. Ja trzy dni temu wymieniałem łączniki stabilizatora i sworznie wahacza. Szybka robota :)
-
na allegro sa wahacze po 99zł sztuka KOMPLETNE
ort. tekla
-
Tak wiem. Tylko jak z jakością tego. Plusem jest to że wymienię to sam wtedy (kompletny wahacz) ale z drugiej strony tuleje czy wahacze mogą być jakości papieru toaletowego.
Fajnie wiedzieć że to proste w kwestii kompletnego wahacza. Wprasować tulei sam nie wprasuję ani nie wyprasuję sworzni z wahacza. Tu jest inaczej niż w J1. Sworznie nie są przykręcane do wahaczy tylko wprasowane i zabezpieczane pierścieniem w rodzaju segera.
[ Komentarz dodany przez: tekla: 2013-03-17, 23:12 ]
Cieszę się, że sam z siebie zacząłeś poprawnie pisać słowo "wahacz" :D
-
SAKURA czy coś takiego - ponoć wyższa to półka niż jakieś maxgeary lub quick parts
I tu się grubo mylisz. Ta sama półka.
Co do wymiany wahaczy to zależy w jakim są stanie i ile zamierzasz pojeździć. Osobiście wymienił bym całość i poszukał bym czegoś dobrego (CTR).
-
Wiem wiem kolego. Sam siebie poprawiłem w kolejnym poście :)
Tak naprawdę - blacha jest blacha - tu musi pasować bo inaczej każdy zamiennik jest spisany na stratę - za tą cenę co widać można łatwo określić jakiego rodzaju dostaje się tuleje i sworznie zamontowane. Za 100zł to coś w jakości i wytrzymałości kartonu papieru. CTR jest za ok. 200zł. Jeszcze sprawdzę dokładnie koszty wymiany tulei. Jeśli będzie to zbliżone to wezmę te CTRy. Nowe kompletne raczej odpadają - chyba że auto by miało z 5-6 lat.
A jeżdżę sporo.
Ostatnie tuleje wymieniałem ok. 2 lat temu. Półka chyba najniższa i to bez sworzni.
-
Ja na wahaczach Sakury jeżdżę ponad rok, a może dwa.
I tu się grubo mylisz. Ta sama półka.
Zbyszku i tu Ty się mylisz. Sakura owszem jest niską półką ale nie w przypadku części metalowo- gumowych do Hyundaia czy KIA.
Jakieś 95% Sakury do tych aut to części OE z zeszlifowanymi numerami.
Jeśli chodzi o układy hamulcowe, czy zawieszenia typu łączniki stabilizatora to rzeczywiście nic dobrego, ale w przypadku tuleji met-gum czy wahaczy to zawsze trafiałem na orginał.
-
O kurcze. To widzisz. Tylko czy ta cena czasem nie powinna zniechęcać ? 100zł za kompletny nowy wahacz z tulejami ?
-
100zł za kompletny nowy wahacz z tulejami ?
Mniej więcej tyle płaciłem.
Sprężyny na tył kupiłem kilka lat temu w Inter Carsie za 50 zł kpl - OE z hologramami Hyundai :mrgreen: Jakąś wyprzedaż mieli czy coś innego.
-
Czyli warto zaryzykować i wziąć tą sakurę ? jak jeździsz kolego BartBartez ? Spokojna jazda do kościoła czy tryb normalny i po jakich drogach ?
-
Spokojna jazda w okolicach czerwonego pola ;-)
Po polskich dziurawych drogach.
-
To wezmę :) Zobaczymy ile to wytrzyma w okolicach czerwonego pola na naszych dziurawych polnych drogach :)
Miejmy nadzieję, że nie będę musiał ostro walczyć przy sworzniu :(
-
Witam. No i nastał ten moment kiedy pada pytanie - czy się nie narobię a to i tak nic nie da. Po pierwsze. Czy łatwo odkręcić sworzeń ? Kluczem nasadowym dostanę się tam ? jest na tyle miejsca między manszetą przegubu a nakrętką sworznia ? Zapewne wybić go nie będzie łatwo i lekko się nii podda więc albo wybijak albo odrazu na zdjętych kołach odkręcenie mocowania amortyzatora do zwrotnicy (dwie śruby) i tu pytanie czy w tym momencie na zdjętym kole - amor nie wystrzeli mi w dół ? Jest już luźny ? Bo w sumie to jest jego maksymalne położenie i rozprężenie sprężyny ? czy śruby uda się odkręcić na zdjętym kole i luźnej kolumnie ? Poz zdjęciu tych śrub i odkręceniu końcówki i jej wybiciu zwrotnica jest na tyle luźna że można wyjąć przegub i demontować resztę wahacza i już ze zwrotnicą poza autem walczyć ze sworzniem albo wcześniej wybijak - tylko pytanie - nie wybiję tego napewno na zdjętym kole ? Czy jednak ? Całe zawieszenie jest luźne bez obciążenia czyli na podniesionym aucie więc może jednak ?
I jeszcze pytanko jedno. Wie ktoś jaka jest nakrętka na sworzniu ? 19 ? 17 ?
-
Czy łatwo odkręcić sworzeń ?
Zależy od narzędzi. Palnik (mały na butan, plus WD40) może okazać się niezbędny. Na pewno niezbędnym będzie duży młotek.
jest na tyle miejsca między manszetą przegubu a nakrętką sworznia ?
I tak, i nie. Zdejmij przegub, będziesz miał o wiele lepszy dostęp (choć sworzen bez obciążenia moze zacząć się kręcić..
Przy odrobinie perswazji dasz radę wyjąć przegub bez rozpinania końcówek drążków kierowniczych
amor nie wystrzeli mi w dół
Nie, trzyma go mała nakrętka na samej górze (a cały komplet wisi na trzech większych).
Amor trochę opadnie, ale porównywalnie do obnizania się koła podczas podnoszenia auta podnosnikiem.
czy śruby uda się odkręcić na zdjętym kole i luźnej kolumnie
Kolega z dużym łomem podważający wahacz o huba powinien rozwiązać problem.
Wie ktoś jaka jest nakrętka na sworzniu ? 19 ? 17
Powinieneś miec komplet narzędzi.. U mnie to chyba była 17
Nieocenionym żródłem wiedzy będzie youtube. To co chcesz zrobić jest nieskomplikowane.
Szukaj np ball joint removal, stubborn ball joint, wishbone bush replacement, wheel hub bearing removal, track rod end replacement itp. Mniejsza już o język w jakim gadają - obejrzyj sobie filmiki w HD, od razu zobaczysz, ze to w sumie całkiem proste.
Koniecznie kup sobie karmelizator do cukru na propan. Bardzo, BARDZO ułatwia garażowe naprawy.
-
Mam kolego mam komplet :)
Dodatkowo 2-3 brechy metrowe ale warto wiedzieć jaka nakrętka wchodzi na nowy sworzeń aby ją wcześniej kupić :) Oglądałem oczywiście wiele tych filmików i przewertowałem trochę stron - należę do tych co się najpierw rozglądają i ewentualnie pytają ale czasem warto wcześniej wiedzieć czy coś na łeb nie spadnie. Do kompletu brakuje klucza udarowego ale może doposażę się w elektryczny :) Wiem, że warto - rozkłada się zawieszenie jak klocki lego. No ale póki co powalczę z brechami i wybijakiem sworznia. Też powinno dać radę. Wahacz był ściągany do montażu poprzednich tulei więc nakrętka i sworzeń nie są od momentu gdy fabryka wydała auto więc sworzeń nie przyrósł mam nadzieję na wieki :) Końcówki w zeszłoroczne lato wybijałem młotkiem 2 kilowym bez problemu :) Wahacze demontowałem kiedyś przedłużkę robiąc z 2 metrowej rury wydechu więc wiem jak ciężko te śruby trzymają :) Z tego co widzę to zasadniczo wahacz jak wahacz - on trzyma kolumnę aby nie rozjechała się na boki ani do przodu i do tyłu - czyli trzyma w pionie więc tu już kwestia dowolna kiedy go rozepnę, amor od kolumny na zdjętych kołach :) Pozdrawiam :)
-
warto wiedzieć jaka nakrętka wchodzi na nowy sworzeń aby ją wcześniej kupić :)
Sworznie sprzedawane są z nakrętkami.
-
Co to są 'brechy'?
-
Łomy. Mogą być o różnych końcówkach. ;-)
-
Chyba trzeba zrobic takie FAQ ze zdjęciami i nazwami części auta oraz narzędzi... uprosci to komunikację :-)
-
Są sprzedawane z nakrętkami ale jak są kupowane osobno. Ja mam całe wahacze.
-
Dzisiaj popuściłem wszystko co się dało i nie miłe niespodzianki. Sworznie siedzą jak zespawane. Końcówki drążków naparzane młotem i ściągaczem widełkowym ani drgną. Pytanie czy warto w takim razie zaopatrzyć się w to:
(http://img03.allegroimg.pl/photos/oryginal/31/04/19/56/3104195623)
i to:
(http://img16.allegroimg.pl/photos/oryginal/31/07/79/74/3107797460)
i pomoże mi to dobrać się do sworzni ???
nadmienię że nawet nakrętki na piaście puściły a siedziały strasznie mocno - metrowa przedłużka i po kilku razach poszło :)
Jest też cholerny łącznik stabilizatora przykręcony do wahacza nakrętką M12. Do tego trzeba nasadki i małej przedłużki i powinno pójść a jak nie to flex i się tym nie babrać - nowy łącznik grosze a przez taki badziew napewno nie będę się męczył.
-
Tym ściągaczem nie podejdziesz. Z palnikiem też uważaj bo uszkodzisz czujnik ABS. Po prostu mocno obstukaj ucho w którym siedzi sworzeń. Porządnie młotkiem 2kg.
-
Nie no chcę grzać tylko ucho a nie wszystko. Nie chcę też zrobić z ucha naleśnika za pomocą młotka. A jakim ściągaczem podejdę ? Myślę że podejdę. Dlaczego ? Chcę najpierw zdemontować końcówkę drążka i łącznik stabilizatora. Odwrócić zwrotnicę do oporu i wysunąć przegub i przy pustej zwrotnicy zastosować dopiero ściągacz. Co myślisz kolego ? Wtedy przegub mi już ie będzie przeszkadzał w dostępie do sworznia ściągaczem.
-
Przegub wyjdzie również po odkręceniu dwóch śrub łączących zwrotnicę z McPersonem. Sworzeń tak jak końcówka drążka jest stożkowy. Jak się wprasuje to czasami nic nie pomoże poza obstukaniem. Ze ściągaczy to tylko widełki stożkowe.
-
Młotek to akurat najsłabsze ogniwo z mojego asortymentu (jakieś 200g) jeśli połączyć to z moim samozaparciem to łatwo wyobrazić sobie jaki muszę być wymęczony tą walką takim młoteczkiem z wielkimi widełkami :)
Niemniej jednak spróbuję to podgrzać lekko zwłaszcza sworzeń wahacza i doposażyć się w porządny młot 2kg.
Jednak mam pytanie - dysponuję jednym lewarkiem sobie. Zauważyłem że jak opuszczę auto na koła to wahacz jest luźny i spokojnie odkręcam tuleje i poduszki a jak auto na podnośniku to wahacz jest ściągnięty na poduszkach i tulei i strach to odkręcić żeby czasem nic nie strzeliło.
-
Nic ci nie strzeli dopóki nie ruszasz górnego mocowania amortyzatora.
Młotek to akurat najsłabsze ogniwo z mojego asortymentu (jakieś 200g)
No to masz przyczynę swoich problemów. Potrzebujesz minimum 1kg. 2kg jest najlepsze ale nie w każdym aucie da się takim dużym uderzyć w to ucho. Jak jest dokładnie w Lantrze - nie pamiętam - za dużo aut się u mnie przewija.
-
W Lantrze jest dokładnie tak jak w twojej Coupe. Te same bebechy są w podwoziu i zawieszeniu - oczywiście - fabrycznie - i te same numery pasują tu i tu. Spróbuję tym ściągaczem bez palnika - końcówkę drążka. Odchylę zwrotnicę max. na lewo-prawo i wyjmę przegub z piasty (uda się już ?) i wtedy ściągaczem podejdę do ucha zwrotnicy ze sworzniem i go powinienem dać rady usunąć.
-
W Lantrze jest dokładnie tak jak w twojej Coupe
Ja o tym wiem tylko dokładnie też nie pamiętam. ;-)
-
No tu to ucho jest trudno dostępne (sworzeń) i dużo przeszkód jest dlatego tak usilnie cisnę na ten ściągacz żeby nie pokancerować wszystkiego :(
-
Palniczek bardzo ułatwia sprawę - tylko długo grzej elementy. Gdy już zaczną być naprawdę gorące, to spryskaj WD 40 sam trzpień - wówczas trochę się schłodzi i zmniejszy swoją objętość.
Młotek to jak już Bartez wspomniał - podstawa sukcesu.
Sciągacz, który zademonstrowałeś to zabawka - ja rozwaliłem dwa - nawet lepsze modele.
[ Dodano: 2013-03-25, 15:54 ]
Złośnik - a to widziałeś?:
http://www.hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2235
Masz tu palni(cze)k w akcji i kilka sugerowanych narzędzi.
-
No ale kolego: 20 minut ? Oszalałeś ? :) Może aż tyle nie trzeba co ? Wcześniej trzeba zdemontować czujnik ABS ? Może ulec uszkodzeniu przy takiej operacji ?
-
Te palniczki to zabawki, a ucho huba musi być gorące. Ty nie masz tego podgrzać, żeby Ci ciepło w paluszki było, ale po to by efektywnie (i efektownie) rozszerzyć kawał żeliwa. Koniecznie spryskaj trzpień WD40 po rozgrzaniu. U mnie 'rzecz niemożliwa' stała się faktem po dwu puknięciach młotkiem 500gr (po tym długim rozgrzewaniu)
Oczywiscie, że musisz wyciągnąć czujnik. U mnie smierdziały nawet pozostałosci gumy ze sworznia na zdjęciu. Tak ciepło ma tam być!
-
No to zobaczymy czy ten czujnik wyjdzie. Bo ja nie widziałem tam żadnej śruby do jego montażu więc :( Czyli jednak grzejemy na maksa aż guma zacznie śmierdzieć - wtedy stopień ciepła powinien być odpowiedni. Mam nadzieję że tego gazu tam wystarczy w tym palniku.
-
Ja jeden czujnik ABS rozwaliłem. Z palnikami propan-butan jest jednak problem - kiepsko działają na mrozie. Grzej na maksa - ja dolewałem gazu ze dwa razy.
-
Ok. Wybór padł na ewentualny palink i ściągacz widełkowy:
(http://www.berg1.pl/zdj_new/b1962.jpg)
ma to 16" długości czyli 40cm
rozwartość widełek to 18mm.
Pytania dwa. Czy 18mm wystarczy ? i drugie - Czy taki długi nie będzie za długi ? 40cm ? Wiem ze jak wbiję to mogę go wykorzystać jako dobrą dźwignię i podważyć sworzeń z dużą siłą ale czy podejdę np. do sworznia wahacza z takim ??? :)
Miałem taki:
(http://img05.allegroimg.pl/photos/oryginal/31/02/75/68/3102756888)
Ale zbyt grube widły i nawet młot nie dał rady wbić ich a i szkoda zwrotnicy na takie cóś. Wolę już lekko wbić i zawiesić się lub podważyć i może uda się rozpiąć. Sworzeń i końcówka idą do kosza więc czy je uszkodzę czy nie - wszystko jedno. Mają takie luzy że szkoda gadać.
-
Temu ciemniejszemu 'widelcowi' - złamałem zęba , ale ukrywałem to przed forumowiczami. Teraz się wydało :oops:
Jutro będę znowu psuł Fiestę, to Ci cyknę fotkę tego badziewia - jest dobre do drapania się w plecy.
Przestań kombinować i kup porządny młotek - to NAJLEPSZE narzędzie do tego celu. Jesli chcesz sworznie posciągać z gracją, to musisz wydać paręset $ na porządny zestaw - warto? Mam zestaw z ibeja nr 200906217603 - jest swietny, ale czuję, ze przyda im się tylko kilka razy za mojego zycia. (Akurat do tego sworznia z wątku na który Cię naprowadzałem - ten zestaw był po porstu zbyt duży.)
Złosnik - zrób parę fotek tego obiektu nad którym pracujesz.
PS A tu masz sprzęt do ciężarówek: ibej nr 280828454936
-
Ale kolego - młotek już jest. Spokojnie. Zaopatrzyłem się w 2 i 10kg młoteczki. Niewiem czy tym drugim podejdę no ale.... :) Jak młot to młot.
Co Ty robisz z tymi narzędziami ? W rękach Ci się kruszą. Widelec łamie, ściągacz też :)
-
W lantrze z 98 roku czujnik ABS jest już prawdopodobnie plastikowy. Wyjęcie go bez rozbicia na czynniki pierwsze jest niemożliwe w 100% więc jeśli chcesz grzać to poszukaj najpierw nowego czujnika. Jeśli masz jeszcze stary czujnik metalowy to wyjęcie tego jest niemożliwe tylko w 80% przypadków więc masz szansę ;-)
Co Ty robisz z tymi narzędziami ? W rękach Ci się kruszą. Widelec łamie, ściągacz też :)
Dobre narzędzia są bardzo twarde. Bardzo twarde = kruche. Pytania dwa. Czy 18mm wystarczy ?
Masz nowy sworzeń więc zmierz średnicę i będziesz wiedział ale chyba będzie mało.
-
Nie no jest ok. Nakrętka ma 19mm. Sam trzpień jest dużo mniejszy więc wystarczy chyba - tak to rozpracowałem :) Zwłaszcza, że następny rozmiar to jest 24mm - to już wogóle za dużo. mam metalowy czujnik. Ma taką metalową osłonę przed uchem zwrotnicy. Jak to wyjąć ? On jest wkręcony ? Chwycić żabką i próbować wyjąć ? Chyba trochę to za delikatne na takie narzędzia. :(
-
Jak to wyjąć ? On jest wkręcony ? Chwycić żabką i próbować wyjąć ? Chyba trochę to za delikatne na takie narzędzia
W tym Ci nie pomogę - bo będzie moja wina :-)
Ta metalowa osłona to taka łezka z dziurką na srubkę? Szukaj nowego :-/
-
Wygląda to tak:
(http://img08.allegroimg.pl/photos/oryginal/29/46/89/75/2946897517)
I o co tu chodzi ? Jak to jest wogóle zamocowane w otworze w zwrotnicy ??? Na wcisk ?
Ale mniejsza o to. Chcę wymienić dwa kompletne wahacze, 2 końcówki i dwie manszety - nie chciałbym dokładać do tego dwóch nowych czujników po ok. 200zł za sztukę. Zwłaszcza - jeśli są sprawne. Wstępnie podrapię sworznie tymi widelcami :) i porządnym młotem 10kg. - taki znalazłem :) Myślę, że pod taką siłą przeguby się poddadzą - może nawet i widelec - kto wie :)
-
Na wcisk
U Ciebie na wcisk - u mnie na wcisk i symboliczną srubkę. Na czujnik nie działają praktycznie żadne siły, oprócz ciężar kabla na krótkim jego odcinku.
Pieść sworznie - może pojdą :-) Dobra idę znowu walczyć z Fiestą.
-
Muszą pójść - chyba że zwrotnica mnie wkurzy i bardzo chce zmienić kształt :)
-
U Ciebie na wcisk - u mnie na wcisk i symboliczną srubkę.
W Coupe też jest na śrubkę.
Muszą pójść - chyba że zwrotnica mnie wkurzy i bardzo chce zmienić kształt :)
Nie dasz rady zmienić jej kształtu. Pukaj spokojnie.
-
Mam jeszcze pytanie co do łączników drążka stabilizatora - gdyż może się okazać, że biedak się nie odkręci (duże prawdopodobieństwo) i trzeba się zaopatrzyć w dwa bo tamte pójdą pod flexa.
Jakiej firmy najlepiej ? Co polecicie ?
-
Jakiej firmy najlepiej ? Co polecicie ?
Popieramy dobrych polskich producentów http://www.ramech.pl/katalog.php?groupId=11&P (http://www.ramech.pl/katalog.php?groupId=11&PHPSESSID=ecc9623bd2bc163434559bf7472f4caa&brandId=58)
-
Fajnie ale wezmę chyba jednak Kagera lub Oryginał za 50zł za szt. :) Bo znalazłem oryginał w dobrej cenie. A to dlatego też, że nie mam czasu czekać na pocztę polską to raz a dwa - nie mam do nich kompletnie zaufania. 5 razy zgubili paczkę, 3 razy przyszła po 2 tygodniach i 2 razy priorytet przyszedł po miesiącu. Także wystarczy.
-
Bierz oryginał jak znalazłeś w dobrej cenie. Kager to brand dedykowany Foty. Jeśli w środku będzie coś porządnego to tak a jeśli chińczyk to nie rób krzywdy samochodowi.
-
Czy marki Bluepoint i First Line są w Polsce dostępne? Filtry kupuję bluepointa (robione w Polsce), sworznie ostatnio kupiłem First Line i nie mam zastrzeżeń.
-
Nie. Pierwsze słyszę. Szukając w necie widać strony UK.
-
O Bluepoint słyszałem. jakiś dostawca chciał mi to sprzedawać. Firma działa na zasadzie Ruville - są pakowaczem, a nie producentem. Podobno dobre części ale nie próbowałem ;-)
-
Znalazłem oryginał za niecałe 3 dyszki. Jeszcze lepiej więc nawet nie ma co się zastanawiać. Z Waszego doświadczenia - da się to cholerstwo odkręcić czy raczej diax w pobliżu musi być ?
-
Czasami się udaje, ale zazwyczaj szkoda czasu.
-
Złośnik, i jak dałeś radę wszystko zdemontować?
Gdy wycinałem dziś kawałek progu w fieście (oblała przegląd na małej dziurce-nic więcej..), to sobie pomysłałem, że tam gdzieś, daleko, 1500 mil ode mnie jakiś nieszczęsnik wali młotkiem po sworzniach ;-)
Nie ma lekko.
-
Już nie młotkiem hehehehe - mam 10kg młot :)
Czekam na ten wybijak - widelec i nowe łączniki i zacznę prace w weekend :) Cóż - święta - nie święta - trzeba robić robić robić.
Myślę że 10kg młoteczek mi wystarczy już w sumie. Dzisiaj pomierzyć miałem ile mam miejsca w nadkolu bo chcę wziąć te śruby od łączników na nasadką 14 na przedłużce i za kolumną mc persona dołączyć grzechotę z przedłużką i spróbować odkrętać ale już ciemno :)
-
mam 10kg młot :)
Przegiąłeś troszeczkę... Siła to jest masa razy przyspieszenie - 2 kg młotek by wystarczył. Taką dychą to nie wiem jak Ty się chcesz rozpędzić w nadkolu: skończy sie na poobijanym lakierze (i dumie)
Dzisiaj pomierzyć miałem ile mam miejsca w nadkolu bo chcę wziąć te śruby od łączników na nasadką 14 na przedłużce i za kolumną mc persona dołączyć grzechotę z przedłużką i spróbować odkrętać ale już ciemno :)
Zrób fotkę. Uprościłoby to mi bardzo komunikację, gdyż ja już nie pamiętam swojej Lantry...
-
Masz tarczę i prosto do góry kolumna mc persona. Patrzysz na tarczę i tam za nią z lewej strony jest łącznik. Dostać do jego śrub można się tylko kluczem nasadkowym z grzechotką. Ale zakładając nasadkę trzeba przedłużkę ze 20cm i dopiero grzechotka. Żeby ominąć kolumnę i w wolnej części nadkola pracować kluczem. Zwykły klucz płaski jest na nic - tylko objedzie się nakrętkę.
-
Złośnik - a co tarcza tam jeszcze robi? Sciągnij ją. Podwies zacisk hamulca do spręzyny (przewody nie lubią być rozciągane) i od razu będziesz miał duzo więcej miejsca na przedłużki, klucze i młotek.
Personalnie nie jestem (już) fanem kluczy płaskich. W nasadkach - też jestem wybredny - muszą mieć sześciokąt w środku, a nie 12-kątową koronkę.
Przed odkręcaniem starych nakrętek - podgrzej je palniczkiem, a srubę - schłodz WD40 - lub lepiej: usuwaczem rdzy firmy Wurth.
Z cięciem szlifierką wyjątkowo upartych 'zestawów' też uważaj - jesli nie utniesz ich blisko otworu - to zostaniesz z pięknie zgrzaną 'srubonakrętką', której nie odkręcisz już chyba niczym.
Dremel multi i mały frez do metalu na wiertarkę też się bardzo przydają.
Dasz radę: Koreańczyk to skręcał - Polak da radę odkrecić.
A w przyszłosci - zamiast na piwo, odkładaj na mały kompresor i zestaw kluczy udarowych. Zupełnie inna jakość pracy: problemy, na które tracisz godziny recznie/młotkiem/palnikiem - rozwiazesz w ciągu kilku minut.
Samo sciąganie koła to u mnie teraz 1.5 minuty (włącznie z podnoszeniem auta).
-
Tarcza jest non-captive - więc sobie jej nie ściągnę :)
A co do cięcia. Tnę by zniszczyć :)
-
No jest bardzo wesolutko :( Dzisiaj miałem nadzieję na sukces a tu zonk - wszystko poszło pięknie i na koniec cholerna śruba tulei wahacza zapiekła się - a dokładniej to zablokowała się w tulei tak, ze kręci się w niej a wyleźć nie chce. Wykręciła się z gwintu więc nie została ale siedzi w tulei metalowej i się obraca iz a chiny nie chce wyjść :( Masakra :(
Muszę jutro ją szlifierką wyciąć ale zanim to zrobię - trzeba nowe śruby niestety :(
I tu mam problem mały. Według katalogu do mojego auta to są: 54560-29010.
Na allegro widzę ofertę i srubę ale o numerze: 55117-17000
(http://img06.allegroimg.pl/photos/oryginal/31/17/02/00/3117020032)
Zmierzyłem i jest na klucz 17. Długość "goła" śruby - bez gwintu to około 63mm. Ta na allegro ma jakieś 94mm czyli 3cm gwintu - możliwe ? I najważniejsza sprawa - czy to średnica 12 ? Niewiem :(
-
Oh.. to byl booool!
Pamietam, ze u mnie 4 tuleje sa schowane (z tylu) w takiej cholernej oslonie. (takie dlugie ceowniki do ustawiania geometrii z tylu). Ani tego podciac, ani ukrecic. Cudowalem z palnikiem, zuzylem kilkanascie tarczek do dremela, walilem mlotkiem (sprezynowala, bo przeciez okryta guma..), krecilem kluczami na przedluzce, klalem, modlilem sie i przeklinalem..
Sruby do geometrii byly drogie - ta nie wyglada na zbyt skomplikowana..
Ogolnie - nie zazdroszcze.
-
Zmierzyłem i jest na klucz 17. Długość "goła" śruby - bez gwintu to około 63mm. Ta na allegro ma jakieś 94mm czyli 3cm gwintu - możliwe ? I najważniejsza sprawa - czy to średnica 12 ? Niewiem :(
W załączeniu link do strony z normą na śruby:
http://eurobolt.com.pl/32,din-931--din-601--pn-82101--iso-4014--en-24014--sruby-szesciokatne.html
Prawdopodobnie jest to śruba M10 pod klucz 17, długość gwintu 26 mm.
-
1) Właśnie kolego są to cholernie nietypowe śruby z łbem stożkowym i gwintem drobnozwojowym.
2) Nawet jeśli to pal licho długość gwinu - zawsze mogę przyciąć. Ale średnica ważna jest :(
Różnica zasadnicza między obiema śrubami na allegro jest taka, ze mają one różne średnice.
Jedna ma wymiary:
długość:94
średnica:12
na klucz:17
Druga:
długość:85
średnica:15
na klucz:17
Na fox-rzeszów gdy wpisuję numer katalogowy części do mojego auta: 54560-2910 - mają też odnośnik do zamiennika: 09100A12035-000
Po zwertowaniu wychodzi na to, że ta śruba to: M12X1.25X88 z wahacza tico, matiz.
Dobre jest to, że przedewszystkim nie kosztuje 15zł/szt tylko 4zł/szt.
-
Kolego Hants. Prosta śruba prosto wkręcana - warunkiem udanej operacji odkręcenia to to aby śruba wyszła z gwintu ramy pomocniczej do której jest wkręcana - tak aby tuleja była pół-wolna i się ruszała już. Teraz - skoro i tak wymieniam wahacz - mając nowe śruby - tnę śrubę od strony końcówki ucha wahacza - kwestia- czy dostanę się tam zwykłą tarczą na tyle głęboko aby przeciąć całą śrubę ?
-
Złośnik załącz foto: ja mam niezłą wyobraznię, ale opisanego wyzej przypadku - po prostu nie widzę.
-
Tuleja z lewej:
(http://img836.imageshack.us/img836/6967/51206592.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/836/51206592.jpg/)
-
A dlczego chcesz ciac cos, do czego masz w miare sensowny dostep? Rozgrzej wbudowana nakretke, opukaj z obu stron, zalej WD do srodka tulejki i walcz kluczem z przedluzka. Jezeli obetniesz srubie leb, to w tym wypadku narobisz sobie tylko bigosu.
Jezeli masz problemy z dostepem, a wymieniasz caly wahacz na nowy, to go po prostu utnij tuz przy mocowaniu i uwazaj na to zewnetrzne 'korytko; w ktorym ta koncowka ze sworzniem siedzi - jej pogiecie lub naciecie moze byc problematyczne...
-
Kolego. Pokolei. Ta śruba została odkręcona. Cały gwint wyszedł, ale tyleja była zapieczona na śrubie i samo wykręcanie - póki gwint na śrubie wykręcał się z gwintu w ramie to działalo to jako prasa i ta część śruby wyszła z tulei a teraz gdy gwint wyszedł już z ramy to śruba obraca się w tulei i nie chce wyjść, ani się wkręcić spowrotem. Jakby zaklinowała się w tulei, tzn kręci się ale nie wychodzi. Tak czy inaczej całość trzyma się tylko na tym jednym uchu przez które jest przewleczona śruba. Jeśli obetnę ją przy samym uchu od zewnątrz lub wewnątrz to uwolniona tuleja z uchem wahacza wyleci z gniazda w ramie. Rozumiesz już ???
Grzanie - walenie młotem nic nie daje - śruba zachowuje się tak jakby przeskakiwała na gwincie w tulei i można ją palcami obracać. Bałem się że się ukręciła i nei daj boże została z gwintem wkręconym - ale nie wylazła cała bo ciągnąć wahacz w dół to z jednej strony tuleja wyłazi ale blokuje ją przewleczona przez ucho i tuleję śruba.
-
Dobrze wiec - dlaczego nie zaczniesz wkrecac identycznej sruby od drugiej strony, zeby wypchnac te stara?
Jezeli upierasz sie przy cieciu - to jesli masz jakis luz - podwaz sworzen z prawej strony-dopychajac go jak najbardziej w lewo, obetnij leb srubie, zeszlifuj pozostajacy kawalek sruby na rowno z 'korytkiem'- wbij go ten mm, czy dwa spowrotem i wyszarp wystajacy kawalek. W ostatecznosci rozewrzyj nieco 'kolyske'
A tak na przyszlosc - stare sruby odkrecamy pol obrotu i dokrecamy cwierc - i 'tak w te abarotnyje'.
Jezeli jestes juz naprawde wsciekly - to po prostu utnij sworzen w kolysce na X. Posmierdzi troche guma, poklniesz sobie dowoli i sie odprezysz :-)
Kat X dobierz tak, zeby wszedl jak najglebiej.
PS w tulei nie ma gwintu... Sruba zardzewiala w tulejce, a ta odczepila sie od gumy.
-
Kolego. Wyobraź sobie śrubę wkręconą w ścianę. Jak chcesz z drugiej strony wkręcić inną śrubę ? W co ? Nie ma otworu na wylot. Ja się nie upieram - to konieczność. Śruba przechodzi przez ucho gniazda, tuleję i wchodzi w otwór z gwintem który nie jest przelotowy.
Druga sprawa - ja wiem jak wygląda śruba przyrdzewiała, przypieczona do tulei która obraca się w gumie - ta się nie obraca w gumie. Śruba wychodziła spokojnie, nie przejmowałem się że ciężko - w końcu to 1) wahacz a 2) jeśli zapieczona to i kręci się z oporem. Już kilka razy walczyłem ze śrubami w tulejach kręcących się w gumie. - np. tylna belka. Ale tam otwór jest na wylot, tniesz śrubą - zwłaszcza że belka byłą do wywalenia i spokój. Tu musiałbym ciąć kołyskę jeszcze.
Tu zdjęcie jak to wygląda:
(http://img838.imageshack.us/img838/9047/nowyobrazdm.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/838/nowyobrazdm.jpg/)
-
Skoro sie rusza w tulei i jest wykrecona z gwitnu-to w czym problem?
Podwaz ja za leb jakims widelcem i jednoczesnie podygaj wahacz.
[ Dodano: 2013-04-06, 03:08 ]
PS Ze zdjecia wynika, ze nie jest wykrecona z gwintu. Nie urwales go przypadkiem?
-
Kolego - to jest zdjęcie poglądowe - tak wygląda całkiem wkręcona. Chciałem tu pokazać że nie ma otworu na przestrzał jak widzisz. A obecnie wykręcona jest. Ruszałem, szarpałem wahaczem, pod śrubę wsadzałem i widełki i przecinak i podważałem, nic a nic nie daje. Wezmę jeszcze dzisiaj zanim będę jechał tarczą i przecinakiem od strony łba śruby pobiję młotkiem. Może się uda. Cięcie mi nie wsmak ale też nie chcę wszystkiego pokancerować.
-
Obetnij wahacz jak najbliżej przy kolysce i spróbuj zakręcić 180 stopni pozostałoscią. Ewentualnie jedno głębokie cięcie na ukos.
Dyskutujemy o tym już trzeci dzień, a to robota na maksymalnie godzinę. Zjedz sniadanie z dużą iloscia węglowodanów, to będziesz miał krzepę ;-)
(albo poproś jakiegos faceta, zeby Ci to wyciągnął - :mrgreen: :lol: :mrgreen: :-D :lol: :mrgreen: :-D )
;-) Uszy do góry - to nic trudnego.
-
To co że trzeci. Ja wierzę, że jak zapytam 5 razy więcej to inni może nei będą pytać tylko cała historia ich szybciej doprowadzi do sukcesu.
-
Na rozwiązanie wielu problemów w aucie - po prostu nie da się napisac instrukcji. Podejscie do tego typu spraw zależy od kultury techniczniej wykonawcy i zakłada, ze tenże posiada odpowiednie narzędzia do ich wykonania.
Gdy miałem naście lat i dłubałem w warsztacie Ojca - to na wiele kłopotów z jakimiś pierdołami mechanicznymi - radośnie mu oznajmiałem, że "się nie da". Staruszek podchodził i mi udowadniał, że jednak się da.
Na Twój problem - porada i odpowiedz może byc tylko jedna: "WYCIĄGNIJ JĄ". To jak to zrobisz, zalezy wyłącznie od Ciebie. Nie licz, że ktoś Ci napisze pod jakim kątem masz ją podwazyć i jakiej dzwigni użyć.
Traktuj to jak zabawę i nie szukaj problemów na siłę - szukaj raczej rozwiązań.
Pozdrawiam,
-
Już wiem co się stało. Uwaga. Gwint w który wchodzi śruba to jest to prostu przyspawana od wewnątrz nakrętka
Fabrycznie bardzo licho i poprostu część śruby się wykręciła i wtedy puściła nakrętka - oderwała się mimo że była przyspawana i dlatego śruba się ruszała a nie dało się jej wyciągnąć. Jest mały problem. Muszę teraz zrobić otwór na przestrzał około 2 cm i wsadzić od drugiej strony nakrętkę na nasadce i przedłużce i nakręcić na śrubę - jeżeli nie uda się zrobić otworu to czeka mnie wymiana sanek. Cholera jasna ! :(
Druga strona - poszła jak po maśle dodam :(
mam nadzieję że jak odkręcę belkę dolną i sanki to silnik zostanie na górnych poduchach i spokojnie wymienię tą kołyskę i nie będzie trzeba wspierać silnika lub podnosić żurawiem :(
-
[ Dodano: 2013-04-06, 03:08 ]
(...) nie jest wykrecona z gwintu. Nie urwales go przypadkiem?
Kolego. Pokolei. Ta śruba została odkręcona. Cały gwint wyszedł,
poprostu część śruby się wykręciła i wtedy puściła nakrętka - oderwała się mimo że była przyspawana
Jak się kiedyś spotkamy, to mi wypolerujesz auto. Za karę!
Ty mi przypominasz mnie samego, gdy miałem 18 lat i spaliłem zawory w kaszlaku, co było efektem jeżdzenia na taniej benzynie ekstrakcyjnej.
Wtedy nie było zmiłuj - Staruszek się wsciekł i kazał mi to samemu naprawiać
hahahaha!
-
Co poradzisz. Efekt był taki i sytuacja, ze dałbym sobie łeb urwać że śruba się wykręciła. Nie wiedziałem, że rolę gwintu pełni tania tandetna nakrętka. Myślałem ze to porządna lita konstrukcja jak gruba ściana i w niej otwór nagwintowany więc co się mogło stać. Niestety no - zwracam honor ale to i tak sytuacji nie zmienia - jak się urwała to już było do dupy bo i tak nie miałem jak jej odkręcić. Idę wywiercić otwór - wsadzić nasadkę i porządnie to skręcić.
W ostateczności używana kołyska to rząd ok. 100 PLN'ów, trochę walki z demontażem magla i będzie gitara bo jakby ktoś chciał kupować nową kołyskę to bagatela - 1500zł :( Trochę drożej niż dwa wahacze - ale co tam. Do dzieła.
-
Witam ponownie. Po tygodniu stania w garażu Landrynka ujrzy dzisiaj światło dzienne na własnych bucikach. Tak jak przewidywałem ukręciła się nakrętka która stanowi gwint dla śruby w sankach. Wywierciłem otwór kawałem od ścianki i spawów na nasadkę 19, czyli około 25mm średnicy. Sanki mają wiele otworów technologicznych pod inne śruby do dojścia nasadką więc nic się nie dzieje. Konstrukcja jest sztywna - ale wracając. Po zrobieniu otworu czeka nas mała neispodzianka - nie widać od razu ścianki z otworem ale jakieś dziadostwo - jakby wzmocnienie tego profilu od środka. Jednak po puknięciu 2 razy młotkiem przez punktak odłamało się i już wiedziałem że to żadne wzmocnienie - ale o tym za chwilę. I teraz już był dostęp do nieszczęsnej śruby. Wkładamy palucha z nakrętką 19 (Notabene śruba z łbem 17 a nakrętka 19 !!! - paranoja) chwytamy na gwincie śruby, wkładamy nasadkę i dorobiony pręt wygięty pod kątem 90 stopni tak by wystawał z otworu a na początku był spiłowany na kwadrat 3/8" lub 1/2" aby trzymał nasadkę jak grzechotka. Skręcamy. Dobrze dać pod nakrętkę podkładkę sprężynującą i wcześniej silnie spryskać olejem konserwującym. Mocno skręcamy - najlepiej z odpowiednim momentem. Na koniec czyścimy, myjemy i konserwujemy otwór z zewnątrz i od środka i szczerze mówiąc - wygląda jak fabryka - fakt, ze z jednej strony jest otwór a z drugiej nie ma ale spróbują to zaślepić jeszcze :)
Teraz uwaga wracamy do sprawy nakrętki tego pseudo wzmocnienia. Nakrętka uwaga nie jest przyspawana - serio. W ściance jest wyżłobiony kwadrat. Nakrętka pasuje w to wyżłobienie a dodatkowo jest wyprofilowana blacha - to niby wzmocnienie - które trzyma nakrętkę przy otworze. Co za bzdura. Blacha odeszła po dwóch uderzeniach punktakiem.
Zdjęcia:
(http://img132.imageshack.us/img132/7531/zdjcie0049m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/132/zdjcie0049m.jpg/)
(http://img690.imageshack.us/img690/4900/zdjcie0050cz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/690/zdjcie0050cz.jpg/)
(http://img856.imageshack.us/img856/2506/zdjcie0051bn.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/856/zdjcie0051bn.jpg/)
(http://img835.imageshack.us/img835/5540/zdjcie0052ea.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/zdjcie0052ea.jpg/)
(http://img109.imageshack.us/img109/6356/zdjcie0054kh.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/109/zdjcie0054kh.jpg/)
(http://img547.imageshack.us/img547/3071/zdjcie0056b.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/547/zdjcie0056b.jpg/)
Na koniec z racji tego, że otwór duży (30mm) zastosowałem plastikowo-gumową zaślepkę:
(http://img197.imageshack.us/img197/6029/20mmwys3.jpg)
(http://img215.imageshack.us/img215/7067/30mmwys2.jpg)
(http://img805.imageshack.us/img805/7718/30mmwys1.jpg)
-
Gratuluję!
A gdzie podkładka pod łbem śruby? ;)
-
A gdzie podkładka pod łbem śruby? ;)
Fabryczna nakrętka jest z kołnierzem więc nie ma potrzeby dodatkowej podkładki.
Nakrętka pasuje w to wyżłobienie a dodatkowo jest wyprofilowana blacha - to niby wzmocnienie - które trzyma nakrętkę przy otworze
No to pojechali.
-
Podkłądka sprężynująca jest pod łbem - akurat fotka była zrobiona przed tym jak zauważyłem że jej nie dałem - jest jest.
BartBartez - też jestem zdziwiony - równie dobrze mogli napluć i przykleić to na przeżutym chlebie :)
Zrobione jest bardzo dobrze - mam nadzieję, że o ten otwór nie przyczepią się na przeglądzie :)
Jeszcze jedno - jak zrobić taki otwór - ja poszedłem drogą wiercenia jak największym wiertłem - zaczynając od najmniejszego 2 poprzez 4, 6 10, 13 i tu wiertarka nie miała już możliwości zaadoptować większego wiertła. Więc zacząłem jechać - kamieniami szlifierskimi montowanymi na wiertarce. Poszło ich dokładnie 10. Poszło - ale nie dlatego ze się zużyły ale pokruszyły. Ciężko tym wiercić i poszerzać otwór zwłaszcza na nierównej powierzchni sanek :(
Pomagałem sobie dużym półokrągłym pilnikiem i czasem jechałem po obwodzie otworu wiertłem 8-10. :) Powodzenia - gdyby kogoś to spotkało. U nas to i tak nie taki duży problem - np. w Golfach wahacze są mocowane ponoć do podłużnic i żeby odkręcić czy przyspawać nakrętkę trzeba pruć podłogę auta :)
-
w Golfach wahacze są mocowane ponoć do podłużnic i żeby odkręcić czy przyspawać nakrętkę trzeba pruć podłogę auta :)
W golfach są sanki.
W Scoupe miałem podobną historię ale z tylną śrubą idącą właśnie przez podłogę.
Owszem trzeba ją było pruć ale to 30 min roboty młotkiem i przecinakiem.
Później wszystko się ładnie składa jak puszka z paprykarzem i nie ma śladu.
-
Lekki oftop
Hants napisał/a:
A gdzie podkładka pod łbem śruby? ;)
Fabryczna nakrętka jest z kołnierzem więc nie ma potrzeby dodatkowej podkładki.
Gdy zagłębiałem tajniki posługiwania się kluczem dynamometrycznym, spory nacisk kładziono na 'luźność' obracania się śrub. Tarcie łba sruby o profil zmniejszyłoby siłę dokręcenia. No, ale to już temat dla inżynierów materiałoznawstwa.. Poza tym zależy od której strony się skręca ;-)