HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Santa Fe SM => Wątek zaczęty przez: Hulltay w 12 Styczeń 2013, 23:16:03
-
Koledzy pytanko, jak że dopadła mnie awaria jak w temacie chciałem się dowiedzieć czy komplety Dayco (pasek) i GMB lub Rouvile (napinacz rolki), pompa NTY lub są warte zakupu? Czy ewentualnie brać zestaw w FoxRzeszów oryginalny Hyundaia?
Wracając z pracy podczas jazdy zgasło mi auto, dojechałem na zapiętym biegu siłą rozpędu na cpn i już nie mogłem uruchomić, dodam że stało się to bez żadnych efektów dźwiękowych stuki, trzaski, zgrzyty, etc. po doholowaniu do mechanika pierwsza diagnoza: rozruch kręci ale jakoś lekko jakby nie przekazywał dalej siły, zdjęta rura dolot -ic nie miała "cugu", po zdjęciu górnej obudowy rozrządu okazało się że pasek ma duży luz i jest postrzępiony na jednym boku jakby coć go mechanicznie pozadzierało. Mechanik stwierdził że mógł paść napinacz ewentualnie któraś rolka prowadząca. W poniedziałek dalszy demontaż i sprawdzanie kompresji po kątem działania zaworów.Na pewno czeka mnie zakup kompletnego rozrządu co ewentualnie polecacie? Oby tylko nie pokrzywiło zaworów :evil: Rozrząd miał 50kkm
-
-
Ok, dzięki muszę tylko dopytać czy mają też pompę wody.
-
-
Dzięki jeszcze raz i oby to było wszystko ;-)
-
Producenci oryginalnego rozrządu dla HMC : rolka i pompa wody- GMB, pasek i napinacz GATES.
-
Dzięki Kosmos, już mam jakiś pogląd na temat dzięki Waszej wiedzy:)
-
Witam wszytkich serdecznie przy okazji i podepnę się pod ten post jeśli można, mam pytanko (może głupie) kupiłem hultaja z przebiegiem 181 tys serwisowanego w aso belgijskim, zakładając że papiery są oryginalne (f-ry z aso, stemple itp itd) kiedy i czy w ogóle :roll: wymieniali rozrząd, mam jakiś wpis przy przeglądzie bodajże 120 tys ale nie mogę na 100% stwierdzić, oczywiście zaczynam od wymiany rorządu i pytanie jest czysto teoretyczne ale może ktoś ma pełne info w tematach aso obsługi :->
-
Z własnego doświadczenia:
- swojego kupiłem jak miał 142 tysiące, a więc, teoretycznie, musiałby przejechać ponad 20 tys. na nie robionym rozrządzie.
Teraz nie pamiętam, ale coś tam kombinowaliśmy z mechanikiem, czy wymieniać, czy nie i doszliśmy do wniosku, że 240 to za dużo, ale przy 220 wymienimy.
Dojechałem do 210 :)
A więc, nawet, jeżeli jesteś pewien, że był robiony po 140, to nie wiadomo, co tam wsadzili, więc albo oddaj go do sprawdzenia i, ewentualnej wymiany, od razu, albo, góra, przy 200 tysiącach.
Ja i tak miałem farta, że niewiele sobie popsułem, bo jak się trafi niefartownie, to, zdaje się, można silnik stracić :)
Pozdrawiam
-
Tak jeszcze poszukuję i znalazłem takie zestawy: Pasek rozrządu DAYCO, Rolka napinająca GATES/GMB, Rolka prowadząca GATES/GMB, Pompa wody ThermoTec, ewentualnie: PASEK ROZRZĄDU DAYCO, ROLKA NAPINAJĄCA (NAPINACZ) GATES, ROLKA PROWADZĄCA GMB, POMPA WODY PARTS-MALL Korea no i jeszcze ten oryginał (ale bez pomy w komplecie) jak podają na stronie (I montaż) z FoxRzeszów. Różnica w cenie to około stówka z hakiem.
-
Dzięki za odpowiedź, sprawdzę z mechaniorem, mam nadzieję że w ogóle był zmieniany :roll: chociaż do 181 tys raczej by nie dociągnął :-? jeszcze tylko mały dylemat aso czy znajomy mechanik i naprzód... w każdym razie przelatam parę kilometrów i bez wymiany się nie obejdzie ;-)
-
-
No to padło na Fox'a:) dzięki za potwierdzenie. Weldon a napisz proszę tak z ciekawości pytam co Ci więcej padło po tym strzale w rozrządzie? Muszę się jakoś psychiczne przygotować do poniedziałkowej rozmowy z mechanikiem;)
-
Na szczęście niewiele.
Nie wiem dokładnie co mogło paść, ale obyło się na wymianie rozrządu i jeszcze czegoś,
nie pamiętam, jakiejś pompy, którą i tak powinienem zmienić w najbliższym czasie, więc i tak by mnie kosztowała.
Popychacze całe, silnik cały ...
Ze ściągnięciem, rozrządem, tą pompą i jakimiś tam duperelami oraz robocizną
ukarałem się kwotą 2200.
Pierwsze diagnoza była taka, żebym się szykował na jakieś 6, 7 tysi :D
-
No to faktycznie Ci się udało:-) mam nadzieję że i mnie się poszczęści.
-
-
Tak walczy, niestety okazało się że padł napinacz, tłoki klepnęły zawory (te się pokrzywiły) i połamały popychacze czyli tzw dupa :evil:
jak na razie do zakupu komletny rozrząd (już do mnie jedzie), komplet zaworów z uszczelniaczami, dźwigienki popychaczy 8 szt (komplet), uszczelka pod głowicę i pokrywę zaworów, planowanie głowicy itd.
Teraz tylko pytanie do znawców robić to na nowo czy szukać kompletnej używki, normalnie łapy mi opadły.
-
-
Tak jak piszesz wstępne wyliczenia wskazuję że zakup używki będzie korzystniejszy, jeszcze poszukam samej kompletnej głowicy.
-
robić to na nowo czy szukać kompletnej używki,
Robić na nowo. Skąd wiesz, czy za chwilę z takiego silnika znów nie wyskoczą ci popychacze przez maskę?
-
Faktycznie, będę reanimować obecną głowicę, po rozmowie z mechanikiem i po kolejnej analizie, wymienimy uszkodzone zawory i uszczelniacze, popychacze i dźwigienki zaworów (które najbardziej ucierpiały). Reszta bebechów jest ok (będzie jeszcze sprawdzona u specjalisty), także nie ma co się ładować w niepotrzebne koszta, potem planowanie, nowe uszczelki i do przodu :mrgreen: Koszt kupna używki i jej "dostosowanie" do montażu wychodzi większy jak naprawa.
-
Trzymam kciuki żeby Santek szybko wrócił na drogę i dopytam dla potomności jakiej marki był nieszczęsny napinacz co by "nikt już przez niego życia pozbawiony nie był".
-
Dzięki Kosmos :-) jak tylko będę u mechanika to sprawdzę i dam znać jakiej firmy był ten napinacz.
[ Dodano: 2013-01-17, 19:40 ]
Prace remontowe w toku, na dzisiaj do wymiany wszystkie zawory wydechowe i dźwigienki popychaczy oraz uszczelniacze, same popychacze i zawory ssące po sprawdzeniu u specjalisty wracają na swoje miejsce :-) jeszcze tylko zakup uszczelek pod głowice (planowanie) i pokrywę zaworów, wstępne wyliczenia wychodzą że popłynę 2100 dukatów.
-
-
Pomału do przodu:) głowica już po planowaniu wymianie zaworów wydechowych, uszczelniaczy wałka rozrządu, wszystkich uszczelniaczy zaworów i dźwigienek zaworowych, które jak pisałem najbardziej dostały po d... (wszystkie połamane) . Jutro rano odbieram głowicę i jedzie na montaż czekam jeszcze tylko na uszczelkę głowicy i pokrywy zaworów, rozrząd też już kompletny czeka:) No i w czwartek mój huncwot powinien stanąć już na swoich łapach:) Już się nie mogę doczekać tym bardziej że przesiadłem się na jedną ośkę:) Wstępne koszty to okolice 2100 - oby się nie zmieniło, a jak na złość jeszcze w tym miesiącu ubezpieczenie i przegląd :evil:
-
-
Panowie, wracając do pytania o sprawcę zamieszania którym był napinacz to zamontowany był jakiś badziewny noname, zresztą rolka prowadząca też była "nie teges" ale to chyba dlatego że poprzednik zaoszczędził i nie wymienił w ogóle, pasek również nie najwyższych lotów ząbki można było ściągać jak mleczaki u dziecka. Przy dobrych wiatrach jutro Sancio będzie gotów do walki to zdam relację po testach.
[ Dodano: 2013-01-26, 21:17 ]
Panowie, dzisiaj odebrałem Santka z rekonwalescencji:) Chodzi jak szwajcarski zegarek :-D, temperatura i olej ok, żadnego kopcenia, dodatkowo mechanik posprawdzał wszystko przy okazji i stwierdził ku mojej radości że silnik jest w super stanie i na nim długa pojeżdżę. Jeszcze muszę tylko skontrolować (ewentualnie dolać) ilość płynu chłodniczego i będzie git. Dzięki wszystkim za dobre słowo i porady w tej ciężkiej dla mnie chwili :-) i oby nikomu z Was się to nie przydarzyło.
Pozdro dla Wszystkich :mrgreen: