HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Getz => Wątek zaczęty przez: 771025 w 09 Styczeń 2013, 08:41:29
-
Witam,
na początek witam Serdecznie Wszystkich Forumowiczów.
Zakupiony Getz z 2004 roku z silnikiem 1.3 i przebiegiem nieco ponad 83 tys. km.
Ponieważ poprzedni właściciel w zasadzie nic przy nim nie robił (poza klockami z przodu, wymianą świec, olejów i filtrów oraz końcówką drążka jak twierdził) wiedziałem, że na dzień dobry będę musiał wymienić rozrząd. Pojechałem na warsztat, mówię, że świeży zakup i żeby sprawdzili co i jak.
I oto co wyszło:
1. Rozrząd wiadomo, ale bez pompy wody bo na innym pasku.
2. Tuleje gumowe w tylnej belce z obu stron.
3. Poduszka tylna pod silnikiem/skrzynią biegów - ta co jest centralnie na środku pod autem.
4. Końcówki drążków z przodu prawo i lewo.
5. Dorzuciłem do tego jeszcze filtr paliwa - bo w instrukcji jest, żeby wymienić po 60 tys. km.
Przeszliśmy do biura i pytam ile mnie to wyniesie. Facet pogrzebał w kompie trochę, mówi, że wszystkiego mi od ręki nie sprawdzi, bo musi podzwonić, trochę wg szacunku pojechał i na koniec mi strzelił , że jakieś 1 100 zł (materiały + robocizna). No cóż podziękowałem, bo koszt mnie trochę przytłoczył.
Sam pogrzebałem trochę w necie, głównie na stronie inter carsu i wyszło mi, że za części byłoby ok. 550 zł, czy w takim przypadku robota na następne powiedzmy 550 zł to nie za dużo, jak na zakres prac ? Pytam, bo nie mam w ogóle doświadczenia w temacie Gacka. Zastanawiam się też, czy konieczna jest wymiana filtra paliwa ? Proszę o jakieś rzetelne porady w temacie.
-
Wymiana rozrządu około 200zł, tuleje na belce 150zł, poduszka silnika 50zł, wymiana końcówek + ustawienie zbieżności 120-150zł, wymiana filtra 30zł.
Samochód kosztuje.
-
Samochód kosztuje.
Ale ja sobie zdaję sprawę, że utrzymanie samochodu, to mniej więcej jak utrzymanie członka rodziny, nie mniej jednak nigdy do tej pory nikt mnie "nie zastrzelił" taką kwotą za naprawę auta.
ps. dzięki za wyliczankę kosztów.
Pozostaje jednak pytanie czy wymiana filtra paliwa ma jakieś logiczne uzasadnienie, bo np. kiedyś miałem punto 1 i tam filtr wymieniałem bo stary po prostu przegnił (trochę niefortunne umiejscowienie), kolejno w puncie 2 i grande filtra się nie wymienia wcale, więc zastanawiam się nad sensem tej operacji w Gacku.
-
Nawet nie jest drogo za tę robociznę. U mnie w nowym Seacie Leonie sam duży przegląd z wymianą płynów, klimatyzacją itp, wyniósł prawie 1000zł (oczywiście mówię o ASO).
Co do samego grzebania, to rozrząd wymienisz sam jak się orientujesz, bo tak na żywioł to można szkód narobić :mrgreen: Tuleje sam to nie bardzo, zbieżność również, więc ja bym odżałował tego kafla na serwis auta. Uwierz, że po wymianie tego wszystkiego Getz będzie służył CI bezawaryjnie przez długi czas :-D
-
Wiesz popej, Twoje ostatnie zdanie najbardziej mi się podoba :)
-
Po pierwsze sam po zakupie pytalem się w sklepach o rozrząd i nawet w sklepie "Fota" podobno hurtownia ceny do getza były wielkie bo dla nich to japonczyk. Rozrząd kupiłem w sklepie internetowym b.dobrej firmy sprawdzonej w tico czyli GMB. Wymieniłem zaraz po zakupie przy przebiegu ok 150tys pasek daytek, rolkę GMB ( była taka sama zalożona GMB przez serwis i nie oznaczała się zużyciem) plus pompa wodna GMB bo fabryczna miała luz duży i pewnie nie wytrzymała by katalogowego 180tys do wymiany. Za rozrząd kompletny dałem 185zł plus olej elf 10w40 64zł i niemiecki filtr mann 19zł.
W Focie za sam pasek wołali 110zł, pompa gmb 120zł i rolka 90. Więc sporo zaoszczędziłem poprzez zakup przez neta. Z wymianą jest trochę trudna sprawa jak ktoś nie robił tego to raczej niech nie ryzykuje.
Co do ceny remontu to lepiej popytać się w wielu miejscach a najlepiej u znajomego. Bo nie warto zawsze ufać opinii mechanika, bo oni często wymieniają dobre elementy bo mają zysk dodatkowy. A nawet warto samemu wjechac na kanał i sprawdzić czy rzeczywiście tuleje belki mają luz bo mnie trochę dziwi przebieg 80tys i konieczność ich wymiany.
Tak samo filtr paliwa nie wymieniałem, ani świece ani foltr powietrza skoro są dobre. Nie patrze zbytnio na wskazania instrukcji. Niektórzy wymieniają co roku filtry ale i przewody zapłonowe i świece.
-
Co do ceny remontu to lepiej popytać się w wielu miejscach a najlepiej u znajomego. Bo nie warto zawsze ufać opinii mechanika, bo oni często wymieniają dobre elementy bo mają zysk dodatkowy. A nawet warto samemu wjechac na kanał i sprawdzić czy rzeczywiście tuleje belki mają luz bo mnie trochę dziwi przebieg 80tys i konieczność ich wymiany.
Tak samo filtr paliwa nie wymieniałem, ani świece ani foltr powietrza skoro są dobre. Nie patrze zbytnio na wskazania instrukcji. Niektórzy wymieniają co roku filtry ale i przewody zapłonowe i świece.
Mechanik, jak mechanik, niby zaufany bo teściu i szwagier do niego jeżdżą już kilka lat i niby robi dobrze. Mam dość mechaników z przypadku. Ile się da, to tyle robię przy samochodzie sam. Za rozrząd się nie biorę, wolę zapłacić te 2 stówki i oddać auto do warsztatu, tym bardziej, że silnik kolizyjny. A co do samego zawiasu, to też mi się wydaje, że to trochę za wcześnie, ale z drugiej strony w aucie jest hak i to by wskazywało na szybsze zużycie poduszki pod skrzynią, ale tylna belka... hmm no nie wiem co o tym myśleć.
Czyli, że masz nalatane ponad 150 tys. km i filtra paliwa nie ruszałeś ?
-
Pozostaje jednak pytanie czy wymiana filtra paliwa ma jakieś logiczne uzasadnienie więc zastanawiam się nad sensem tej operacji w Gacku.
Pan sprawdzi wg instrukcji http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2736 (http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2736) co i kiedy się wymienia.
-
Przecież kolega napisał, że wg instrukcji sprawdzał i należy wymienić :-P Ale osobiście to nie wiem czy jest sens wymiany tego elementu tak szybko. W sumie nie wiesz kto jakie paliwo tankował, ale jeżeli nie ma żadnych objawów to nie ma sensu moim zdaniem.
-
W sumie nie wiesz kto jakie paliwo tankował, ale jeżeli nie ma żadnych objawów to nie ma sensu moim zdaniem.
Lepiej poczekać aż się zapcha. Laweta taniej wyjdzie. W sumie rozrządu też nie ma sensu wymieniać skoro nie ma żadnych objawów :evil:
-
Lepiej poczekać aż się zapcha. Laweta taniej wyjdzie. W sumie rozrządu też nie ma sensu wymieniać skoro nie ma żadnych objawów :evil:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Ach, ta polska ironizacja...Zamiast napisać coś kulturalnie w stylu "Według mnie, ja bym to jednak inaczej zrobił" to oczywiście trzeba udowodnić coś komuś. Napisałem moim zdaniem, bo ja osobiście bym nie wymieniał. Poza tym zatkany filtr paliwa daj objawy, to przerywanie, to słabe odpalanie, to niewkręcanie się na obroty. Oczywiście może też nie dawać żadnych.
Lepiej poczekać, aż się zapcha
Tak, bo drożny nowy filtr paliwa również nie może się zapchać. Więc nie rozumiem, skoro z obecnym nie ma żadnych problemów, to prawdopodobieństwo jego "zapchania się" jest zbliżone do prawdopodobieństwa zapchania się nowego filtru. Poza tym nie wpadajmy w skrajność, to nie ON.
-
[/quote]
Lepiej poczekać aż się zapcha. Laweta taniej wyjdzie. W sumie rozrządu też nie ma sensu wymieniać skoro nie ma żadnych objawów :evil:[/quote]
I po co te sarkazmy ? Pytam grzecznie i takowej odpowiedzi oczekuję. Skoro napisałem, że w innym samochodzie filtr wymieniałem, bo przegnił, a żadnych negatywnych objawów nie było i samochód bezproblemowo przejeździł ponad 230 tys. km, a do tego jeździłem innymi samochodami, w których producent w ogóle nie zaleca wymiany filtra paliwa, to chyba mogę zapytać o sens takiej operacji, nieprawdaż ?
Pytałem też dlatego, że na tym forum "spotykają" się ludzie jeżdżący takimi modelami i mają doświadczenie, którego ja osobiście w tym modelu nie mam, więc jak kolega POPEJ napisał, że przejeździł drugie tyle i filtra nie wymieniał i nic złego się nie dzieje, to jest to jakaś konstruktywna odpowiedź, a nie slogany rzucane bez pokrycia.
A'propos zatkał Ci się kolego filtr paliwa ? wymieniałeś go już wg instrukcji ?
Poza tym, potrafię rozróżnić konsekwencję pomiędzy brakiem wymiany rozrządu, a filtra paliwa.
Pozdrawiam
-
Stary filtr paliwa skorodowany od wewnątrz (za pomocą wody znajdującej się w paliwie) może spowodować przedostanie się drobinek rdzy do listwy wtryskowej.
Tak samo w starym filtrze paliwa mogą się oderwać drobinki papieru filtracyjnego, które po latach już papieru nie przypominają. W takich przypadkach konieczna może się okazać operacja czyszczenia układu paliwowego oraz wymiana wtryskiwaczy.
Czyli z grubsza:
Wtryskiwacze 4x250zł
wymiana i czyszczenie układu około 200zł.
Poza tym, potrafię rozróżnić konsekwencję pomiędzy brakiem wymiany rozrządu, a filtra paliwa.
Czy aby na pewno?
w innym samochodzie filtr wymieniałem, bo przegnił, a żadnych negatywnych objawów nie było i samochód bezproblemowo przejeździł ponad 230 tys. km
Ja znam przypadki pasków rozrządu, które zrobiły ponad 200 tys km ale czy watro ryzykować?
jeździłem innymi samochodami, w których producent w ogóle nie zaleca wymiany filtra paliwa
A jakie to auta jeśli można zapytać?
-
Stary filtr paliwa skorodowany od wewnątrz (za pomocą wody znajdującej się w paliwie) może spowodować przedostanie się drobinek rdzy do listwy wtryskowej.
Czy ja napisałem że skorodowany od wewnątrz ? Nie, skorodowany od zewnątrz przez to, że umiejscowiony był przy prawym tylnym kole, dość nisko i wykonany z metalu, a z tego co widziałem to w Gacku jest obudowa z plastiku.
Czy aby na pewno?
Tak, sam przytoczyłeś chociażby koszty związane z niewymienienie filtra paliwa - 1200 zł, a niewymienienie rozrządu to około 3000 zł.
Ja znam przypadki pasków rozrządu, które zrobiły ponad 200 tys km ale czy watro ryzykować?
Jeżeli rozrząd jest bezkolizyjny to ryzykować można, bo najwyżej stanie się gdzieś w środku pola w nocy, ale tu nie o to chodzi. Patrz odpowiedź wyżej.
A jakie to auta jeśli można zapytać?
Różne ze stajni Fiata, Skody, Nissana, Opla
-
Czy ja napisałem że skorodowany od wewnątrz ?
Ja się nie odnosiłem do Twojej wypowiedzi tylko przedstawiłem możliwą sytuację jaka może się wydarzyć gdy filtra się nie wymienia.
koszty związane z niewymienienie filtra paliwa - 1200 zł
To rzeczywiście biorąc pod uwagę koszt filtra warto zaryzykować :roll:
Różne ze stajni Fiata, Skody, Nissana, Opla
A tak konkretniej? Jakie modele, silniki? Nie ukrywam, że chciałbym, dotrzeć do tych danych z czystej ciekawości.
-
do tego jeździłem innymi samochodami, w których producent w ogóle nie zaleca wymiany filtra paliwa
Generalnie ciężko mi w to uwierzyć. Z mojego doświadczenia powiem Ci tak - odczułem wymianę filtru paliwa i powietrza. Stary filtr powietrza wyglądał na jedynie trochę "przykurzony". Z braku możliwości do wnętrza filtru paliwa nie zaglądałem. Oba filtry były zmieniane jakoś powiedzmy maksymalnie 40tys. km wcześniej (obecnie mam przejachane 66tys. km). Silnik po ich zmianie pracuje lepiej, płynniej. Mogłem jeździć i ich jeszcze nie zmieniać, bo przecież wcześniej auto też jeździło, a ja nie czułem, że jeździ się jakoś mniej komfortowo. Nie szkoda mi jednak kasy jaką wydałem, bo na całą operację z wysyłką filtrów poszło ok. 60zł. Jak masz klucze to z wymianą filtrów powinieneś sobie poradzić chyba, że Hyundai jakoś pięknie zaprojektował to tak by do wymiany był potzebny specjalistyczny sprzęt.
-
Odświeżę trochę temat ... Otóż jak pisałem w pierwszym poście, to co wskazali mi w warsztacie wymieniłem, przyjechałem samochodem do domu i wszystko było OK. Na następny dzień zrobiłem samochodem kilka kilometrów i jak już parkowałem to usłyszałem klepanie spod maski. Pomyślałem coś spaprali, na następny dzień pojechałem do warsztatu, wzięli auto na warsztat - rozrząd który wymienili posprawdzali, mówią, że OK. Zdjęli dekiel od zaworów i okazało się, że to popychacz /-e i że to całkowita zbieżność i przypadek, i że rozrząd nie ma nic do tego.
Mam pytanie do kolegów - czy, aby na pewno przy wymianie rozrządu nie "mogli" w jakichś sposób zaingerować w popychacze (po wymianie rozrządu auto było ok, klepanie spod maski pojawiło się po około 10 km).
Drugie pytanie, to czy popychacze trzeba wymienić wszystkie, czy np. wystarczy 1 ? i ile w przybliżeniu taka imprez może kosztować ?
-
Drugie pytanie, to czy popychacze trzeba wymienić wszystkie, czy np. wystarczy 1 ? i ile w przybliżeniu taka imprez może kosztować ?
Teoretycznie można 1 ale ciężko ustalić, który stuka.
Popychacz 50zł/szt. Wymiana jak za rozrząd + pewnie ze 100zł.
-
Moja rada, to pojechać do innego mechanika i niech on sprawdzi ustawienie rozrządu. Trudno liczyć na to, że mechanik, który żle założyłby rozrząd, przyznał się do błędu.
-
Drugie pytanie, to czy popychacze trzeba wymienić wszystkie, czy np. wystarczy 1 ? i ile w przybliżeniu taka imprez może kosztować ?
Teoretycznie można 1 ale ciężko ustalić, który stuka.
Popychacz 50zł/szt. Wymiana jak za rozrząd + pewnie ze 100zł.
Dzięki za info, przed chwilą dzwonił mechanik, że już jest OK, wymienili tylko 1, bo ponoć było widać. Z racji tego, że były robione inne rzeczy, to powiedział 100 zł. No oby tylko było OK, bo w sumie kupiłem to auto z racji jego niezawodności, a tu w sumie na początku dość duży "pakiet startowy".
[ Dodano: 2013-02-19, 13:50 ]
Moja rada, to pojechać do innego mechanika i niech on sprawdzi ustawienie rozrządu. Trudno liczyć na to, że mechanik, który żle założyłby rozrząd, przyznał się do błędu.
No raczej mało możliwe jechać gdzie indziej, pomijam, że już zrobione, ale z takim klepaniem to lepiej nie jeździć, żeby bałaganu w silniku nie zrobić, tym bardziej, że chwilę temu rozrząd robiony i tak naprawdę bałem się, żeby się silnik nie posypał.
Masz rację, że mało kto przyzna się do błędu, tym bardziej jeśli to generuje dodatkowe koszta, a może tu się przyznali biorąc jedynie 100 zł za wymianę 1 szt. popychacza, nie wiem, nie wnikam, chcę tylko, żeby auto już było sprawne i nie zaskakiwało takimi "kwiatkami".
-
Dobrze, że już sprawa załatwiona. Życzę bezawaryjnej już jazdy i nie trać wiary w niezawodnośc Getz'a. Czasami coś wyskoczy, ale to wynik lat i przebiegu. :-D
-
No jak dotychczas, to muszę przyznać, że raczej niemiło mnie rozczarował, tym bardziej, że przebieg raczej nie jest duży, bo nieco ponad 83 tys. km.
Dodam, że wcześniej w Punto I za 15 lat i ponad 230 tys. km przebiegu z silnikiem nie działo się absolutnie nic.
-
Silnik to pewnie sprawa kompetencji mechanika, w ten sposób to każdy samochód można obrzydzić właścicielowi. Ja swojego Gacka kupiłem dwa lata temu też z przebiegiem 83 tys. km i jak do tej pory wymieniłem rozrząd, tylne tarcze, klocki i szczęki oraz regeneracja przepustnicy ( czyszczenie ). Wszystko przy ok. 100 tys. km. Oczywiście oleje, filtry itp. Spisuje się świetnie i nie mam do niego zastrzeżeń, czego Tobie również życzę. Daj mu kredyt zaufania, a nie zawiedzie cię. ;-)
-
No jak dotychczas, to muszę przyznać, że raczej niemiło mnie rozczarował, tym bardziej, że przebieg raczej nie jest duży, bo nieco ponad 83 tys. km.
Dodam, że wcześniej w Punto I za 15 lat i ponad 230 tys. km przebiegu z silnikiem nie działo się absolutnie nic.
Jesteś pewien, że licznik nie był cofany przed sprzedażą, bo 83 kkm w 10 lat imho nie jest możliwe, gdyż takie przebiegi robią osoby jeżdżące okazjonalnie, a one raczej nie sprzedają dopóki auto nie wyzionie ducha.
Druga sprawa, zakładając ten przebieg 8 kkm/rok, to czy poprzedni właściciel wymieniał olej co rok a nie co 15 kkm?
Mój getz ma ponad 160 kkm i zero problemów.
-
Jesteś pewien, że licznik nie był cofany przed sprzedażą, bo 83 kkm w 10 lat imho nie jest możliwe, gdyż takie przebiegi robią osoby jeżdżące okazjonalnie, a one raczej nie sprzedają dopóki auto nie wyzionie ducha.
Druga sprawa, zakładając ten przebieg 8 kkm/rok, to czy poprzedni właściciel wymieniał olej co rok a nie co 15 kkm?
Mój getz ma ponad 160 kkm i zero problemów.
Pewnym to można być tylko ... śmierci i podatków ;-) Ale przebieg jest wielce prawdopodobny, za niecałe 8 lat facet przejeździł 83 kkm, miał blisko do pracy, a teraz na emeryturze jest, wpis nawet w książce serwisowej jest, że po roku miał niecałe 8 kkm zrobione. Prawdą jest, że może jeździł nim do bólu, czyli jak nie odpadło to dobre.
A teraz następny kwiatek - po wymianie popychacza, auto stało 2 dni nie ruszane, odpalam, odgarnąłem śnieg, wsiadam do auta, a tam świeci CHECK, no to dzwonie do mechanika, podłączył sprzęt i wykazało mu (sorry za brak fachowości, ale nie ogarnąłem się jeszcze dobrze z tym autem), że to czujnik położenia wału - ten co znajduje się nad silnikiem z prawej strony (stojąc przodem do auta) błąd niby AP01 o ile dobrze zapamiętałem. Skasował błąd i przez chwile było OK, a za 2 odpaleniem kontrolka zgasła i za chwilę zapaliła się, przy czym auto jeździ normalnie, jedyny objaw to spadek wolnych obrotów z 800 do jakichś 600 przed skasowaniem błędu, a teraz pokazuje jakieś 750 obr/min. przy czym silnik chodzi dobrze, nie drży.
Faktem jest, że ruszali ten czujnik przy wymianie popychacza, bo musieli zdjąć dekiel silnika. Czy mogli uszkodzić czujnik ? Czy po prostu wziąć (jak się trochę ociepli) rozłączyć ten czujnik (najpierw oczywiście odpiąć aku) przeczyścić styki (czym najlepiej?) no i albo będzie git, albo do wymiany. Tylko czy to faktycznie czujnik położenia wału, bo np. w puncie znajdował się on w zupełnie innym miejscu i jak padł to nie szło odpalić ciepłego auta.
Poniżej zaznaczyłem na zdjęciu czujnik.
-
To co zaznaczyłeś to CMP czujnik położenia wałka rozrządu (błąd P0340 jeśli występuje usterka odwodu czujnika).Jak silnik nie chcę zapalić jak jest ciepły to CKP czujnik położenia wału korbowego (znajduje się pod kolektorem wydechowym niedaleko połączenia silnika ze skrzynią biegów) i tego chyba przy wymianie popychacza nie ruszali.Czyszczenie można wykonać jakimkolwiek "kontakt spray"
Jak sprawdzić CMP
(http://images50.fotosik.pl/1864/08ed6be0e574f64fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=08ed6be0e574f64f)(http://images33.fotosik.pl/574/2b9b438dc200e09dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2b9b438dc200e09d)
-
kosmos2011
Dzięki kolego za fachowe info. Pozdrawiam