HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Santa Fe SM => Wątek zaczęty przez: maciekw w 07 Styczeń 2013, 20:20:32
-
Koledzy i Koleżanki,
przy zamykaniu santa fe oryginalnym pilotem nie mrugają kierunkowskazy. przy otwieraniu są standardowo dwa mrugnięcia. Jak to naprawić, bo sprawdzanie czy centralny zamek "załapał" jest irytujące.
-
U mnie właśnie wystąpił ten sam problem. Czy udało Ci się już rozwiązać ten problem?
-
Niestety nie, nie mam pojęcia co się stało. Zauważyłem to po odebraniu samochodu z warsztatu (śnieg, dach, maska - połącz w logiczną całość ;) ), ale tam mówili, że nic z elektroniką nie ruszali i nawet nie zwrócili na to uwagi.
Napisz, czy coś robiłeś specyficznego zanim przestały działać kierunki przy zamykaniu - odłączałeś akumulator, robiłeś coś z pilotem, przekręcałeś kluczyk w stacyjce, naciskałeś przyciski pilota w jakiś sposób... nie wiem gdzie jest przyczyna, łapię się wszystkiego co może mnie naprowadzić.
-
-
nie pomogło :/
-
Napisz, czy coś robiłeś specyficznego zanim przestały działać kierunki przy zamykaniu - odłączałeś akumulator, robiłeś coś z pilotem, przekręcałeś kluczyk w stacyjce, naciskałeś przyciski pilota w jakiś sposób...
Nic nie robiłem. Po prostu przestało działać...zauważyłem jeszcze że jak wciskam zamykanie na pilocie to nie gaśnie w kabinie lampka pod sufitem (ta co świeci jak się drzwi otworzy) gaśnie normalnie jak po zamknięciu drzwi a powinna wraz z przyciśnięciem zamknięcia drzwi. Po wciśnięciu otwierania lampka zapala się normalnie tak jak powinna. Nie wiem co jest grane i nie wiem do kogo tu się udać z tym bo też mnie to już wkurza.
-
-
Dziękuje za wskazówki. Sprawdzę jak to będzie możliwe i podzielę się uwagami.
-
Dokładnie sprawdź wszystkie zamki, jak zamkniesz z pilota. Miałem ostatnio podobny przypadek okazało się że nie ryglują się lewe tylne drzwi, wystarczyło zaryglować od środka widocznie zameczek zamarzł. Teraz jest wszystko ok.
-
No i wszystko jasne. Dzięki koledzy za naprowadzenie, chociaż problemem było co innego - brak zwartej (albo rozwartej - w każdym razie wciśniętej) krańcówki maski.
Nie wpadłem, że jak brakuje krańcówki to nie będzie reakcji informującej o tym (w tym przypadku widocznie reakcją jest brak reakcji). I rzeczywiście, problem się pojawił po wymianie maski (jak pisałem wyżej) i w miejscu, gdzie powinno być "coś" dociskające krańcówkę jest otworek.
Może ktoś zrobić mi zdjęcie tego elementu, żebym wiedział jak wysokie to powinno być? (to jest zaraz przy atrapie, po lewej patrząc na otwartą maskę, na ramie jest widoczna krańcówka).
-
Mały gumowy "odbojnik" - wystaje jakieś 5-7mm. Średnica musi być taka żeby wszedł w osłonę krańcówki (krańcówka jest w takiej tulejce) Oto zdjęcie:
-
O. dzięki! Zaraz coś sobie przykleję.
-
No i okazało się że u mnie występuje ten sam problem. Brak gumki w klapie dociskająca wyłącznik krańcowy i to była przyczyna głupiejącego alarmu. Dzięki za sugestie.