HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Tucson JM => Wątek zaczęty przez: tomektucson w 07 Styczeń 2013, 08:23:35
-
Witam,
w ciągu ostatnich 3 tygodni 3 razy nie mogłem uruchomić Tucsona.
Rozrusznik kręci jak szalony, a auto nie chce zagadać.
Odpalam na samostart i później normalnie pali bez problemów,
więc kwestia elektroniki odpada.
Wymieniłem filtr paliwa i spokój na 2 tygodnie do wczoraj,
wczoraj znowu musiałem odpalać na samostart.
Auto było podłączone do kompa - żadnych błędów.
Silnik CRDi 113KM.
Może ktoś z kolegów miał już taki problem,
ewentualne pomysły i sugestie mile widziane.
-
skoro wymiana filtra pomogła to może masz coś w zbiorniku i nowy znów jest zapchany? z drugiej strony komputer pokazał by zaniskie cisnienie paliwa.
A jak odpalisz rano to w dzień dalej masz kłopoty czy później już idze normalnie?
-
A świece żarowe w jakiej są kondycji?
-
Pali normalnie rano i w trakcie dnia,
tylko jak mu coś odbije to nie chce załapać
i nie wiadomo kiedy to się zdarzy,
w ciągu 3 tygodni zdarzyło się tak 3 razy,
po odpaleniu na samostart, pali potem
normalnie i jest kilka dni spokoju.
[ Dodano: 2013-01-07, 10:11 ]
Świece raczej ok,
w temp. -8 pali na dotyk,
a teraz jest +8.
-
Na samostart to za często raczej nie polecam odpalania, bo można silnik rozwalić :-/
-
Problem jeszcze nie rozwiązany.
W dniu dzisiejszym rano odpalił od tyknięcia,
przejechałem ok. 10 km miasto i po ok. godzinie
przy ponownym rozruchu nie dał znaku życia.
Przeczekał ok. 8 godzin i po ponownym rozruchu pali od
tyknięcia i tak do końca dnia.
Zauważyłem, że kłopot a rozruchem jest jeżeli silnik jest jeszcze w
miarę ciepły mniej więcej w przedziałe czasowym ok.40 min.- 3 godziny.
Silnik zimny pali jak strzała.
Jakieś pomysły, sugestie mile widziane.[/youtube]
-
Miałem podobną sytuację w poprzednim aucie (prosty diesel, bez komputera) - przyczyną było zapowietrzenie układu zasilającego z powodu niechlujnie przeprowadzonej wymiany filtra paliwa. Po dokręceniu wszystkiego, co tylko było do dokręcenia problem ustał ( wszyscy "fachowcy" oczywiście sugerowali naprawę/regenerację pompy wtryskowej :-/ )
-
Witaj a jesteś pewien ze w aucie przed odpalenie zazbroi się Immobilizer bo u mnie jak na zegarach po włożeniu kluczyka nie świeci się kontrolka auto z kluczem to tez nie odpalę muszę wyciągnąć kluczyk zamknąć auto otworzyć włożyć na nowo i jak się oświeci kontrolka to odpala takie zabezpieczenie może to to
pozdrawiam
-
Immobilizer jest oki, wszystkie kontrolki działają prawidłowo,
kluczyk też daje sygnał (sprawdzany).
Wtryski odpadają bo sprawdziłem je na przelew.
2 razy podłączany komputer nie wykazał żadnych blędów.
Prawdopodobnie to czujnik położenia wałka rozrządu (grzeje się),
ewentualnie czujnik położenia wału.
-
Prawdopodobnie to czujnik położenia wałka rozrządu (grzeje się),
ewentualnie czujnik położenia wału.
Komputer tego nie pokazuje? :shock:
-
Wtryski odpadają bo sprawdziłem je na przelew.
sprawdzałeś sam czy u mechanika? jaki to jest koszt?
-
Myślę, że problem jest w zasilaniu paliwem, jak ktoś już wcześniej zauważył, pewnie się zapowietrza.
A czujnik położenia wału nie zaszkodzi przeczyścić, choć myślę, że nie stąd bierze się problem.
-
sprawdzałeś sam czy u mechanika? jaki to jest koszt?[/quote]
Sprawdzałem u kolegi mechanika po znajomości,
miałem sprawdzać sam bo to prosta sprawa,
jest mnóstwo zdjęć i opisów w necie.
W zakładzie specjalizującym się w regeneracji wtryskiwaczy
krzyknęli 65 zł netto (rozbój w biały dzień).
Poza tym zauważyłem, że mój Tucson ma kłopot z odpaleniem
z niewielkim przedziale temperatury silnika mniej więcej
od 1/4 skali do jednej kreski na wskaźniku temperatury.
Może to czujnik temp. silnika?
-
tomektucson doszedłeś co to jest ja mam to samo w santa fe i nie mogę dojść co za czort tylko mój odpala tylko go trzeba dłużej przytrzymać na rozruchu po wymianie rozrządu mu tak odwaliło i czujnika temperatury przez 2 tyg. było ok. :oops:
-
Waldemar, wymieniłeś rozrząd, czujnik temperatury i przez 2 tygodnie było ok, a teraz coś nie tak - ja na Twoim miejscu sprawdziłbym połączenie z tym czujnikiem (psiknij jakimś "super-kontaktem", czy innym podobnym środkiem w kostkę połączeniową), a jak to nie pomoże, to trzeba sprawdzić ten czujnik (chyba oporność się mierzy - może ktoś zna parametry, jakie powinien trzymać przy zadanej temperaturze).
-
Kupiłem tucsona 2.0 crdi, po kilku dniach pojawił mi się problem z odpalaniem, kręci ale nie odpala. Po podpięciu kompa wskazał błąd czujnika położenia wału korb. , nie mam natomiast tego błędu na tablicy, check engine nie świeci, kiedy silnik odpali. Będę wymieniał go, cz rzeczywiście może być przyczyną nieodpalania silnika? Mechanik chce 240 zl za czujnik i 60 zl za wymianę, czy cena ok? Czy po wymianie konieczna jest adaptacja w komputerze, jeśli nie, może wymianę zrobię sam, widziałem te czujnik dużo taniej.
-
Może nie Tucson i nie diesel, a Laguna. U mnie notorycznie ten czujnik sie "brudził". Pomagało zawsze czyszczenie, objawy miałem te same. Na ciepłym silniku długo kręcił, albo nie odpalał. Dodatkowo potrafił też gasnąć.
Jesli chodzi o wszelkiego rodzaju czujniki, to ja akurat jestem zwolennikiem własnoręcznych wymian...
Mechanik na czujniku też zarobi. Pytanie, czy dostęp jest idealny?
-
U mnie silnik miał takie problemy również rano, kiedy był zimny.
Pytanie też, czy po wymianie muszę coś w komputerze zmieniać? Wymianę robiłem kiedyś w astrze G, ale tam silnik nie miał komputera, więc jedna śróba, złaczka i po robocie. Na forum znalazłem, że dostęp jest możliwy, pod maskę jeszcze nie zaglądałem.
Dziś rano tucson odpalił, ale przwitał mnie strasznie brzydką pracą silnka, dobrze, że jechałem do mechanika. Czujnik wymieniony, narazie wszysto OK, nawet silnk jakby ładniej pracował.
-
cześć, mam problem z moim tusconem. nigdy nie miałem diesla, więc nie mam pojęcia o co chodzi ?
problem j/w nie pali przez tydzień po zakupie nie było problemu, jechał jak złotko i nagle podczas jazdy stracił moc !! powoli wchodził na 3tyś obr. i koniec. pomyślałem... turbina siadła, ale nie, zjechałem na pobocze, zgasiłem, odpaliłem i auto jak gdyby nic sie nie stało zawiozło mnie pod dom i samo zgasło ?? odpaliłem bez problemu, podjechałem na parking zgasiłem i na drugi dzień musiałem pojechać do pracy innym autem, rozrusznik kręci jak szalony, ale nic z tego nie wynika. zanim wydam grubą kasę na mechanika, to może ktoś wie co jest nie tak i mi pomoże aha i jeszcze jedno pompka w baku nie wydaje żadnego odgłosu (prąd dochodzi) tak ma być ?? no i niestety "jeszcze" nie wiem jak sprawdzić czy pompka (w baku) podaje paliwo
troche mnie ta sytuacja stresuje, bo auto mam dwa tygodnie, z czego tydzień nie działa a fura zapowiada sie bardzo interesująco (o ile odpali )
jak wiecie o co chodzi to pomóżcie, bardzo proszę
-
Zacząłbym od wymiany oleju w silniku, filtrów. Następnie diagnostyki komputerowej.
-
filtry, oleje- wiadomo że będę po świętach wymieniał, ale przed zakupem robiłem przegląd łącznie z diagnostyką komputera i wykryto stary błąd dotyczący ABS diagnosta nazwał go tzw. śmieciem i wykasował.
Teraz podczas próby odpalenia faktycznie zauważyłem że nie gasną kontrolki ABS ASR OFF wcześniej tego nie zauważyłem :shock:
-
Ale diagnostykę robiłeś jak wszystko było OK. Zrób ją teraz, gdy wystąpiła usterka. Bez tego jest to wróżeni z fusów.
-
mój problem zniknął :-P nie trzeba było diagnozować, wystarczyło odłączyć wąż zasilający od pompki paliwa, pompka do wymiany, bak do czyszczenia, koszt pompki 160zł z dostawą (zamiennik, sam wymieniłem ) w baku syf, kiła i mogiła też sam czyściłem, efekt chyba mizerny, ale za czyszczenie układu paliwowego krzyczeli 1200zł :shock: ja ograniczyłem się do czyszczenia szmatką i nowego filtra paliwa na razie działa :lol:
-
Help, ja to mam zagadkę:
auto (2.0crdi 83kw) pali pięknie, przyspiesza, wszystko ok, ale jak wskaźnik paliwa zejdzie do połowy zbiornika to się zaczyna , gaśnie , zapala się chik, a jak zgaszę to za pare minut odpali i musze szybko zatankować do pełna,a wtedy znowu wszystko ok, tak jak by brał paliwo tylko z jednej komory( zbiornik nad wałem więc dzielony lekko) co to może być? pompa paliwowa w zbiorniku wymieniona i filtr, wyczyszczony regulator wysokiego ciśnienia, podpowiedzcie co jeszcze, :roll:
-
witam!mam problem z moim Tuskiem który nie chce odpalać po nocy.niedawno wymieniłem akumulator na nowy,rozrusznik kręci jak szalony a silnik nie daje znaku życia.
po zaholowaniu do warsztatu i wyczyszczeniu układu paliwowego (pompy paliwa,przewodów) silnik zapalił od pierwszego.
wczoraj jeżdżony był cały dzień,stał też na mrozie ponad godzinę i zapalał oraz jeździł normalnie.
dziś rano problem powrócił.udało się go dopiero odpalić po psiuknięciu plakiem bezpośrednio w kolektor ssący ( w przepustnicę).po tym zabiegu palił już normalnie.
diagnoza padła na przepalone świece żarowe.
znowu na warsztat i rozbieranie silnika,udało się wykręcić wszystkie świece.po sprawdzeniu świec okazało się że tylko jedna nie grzeje.
dziwna sprawa,możliwe że jedna spalona świece przyczynia się do tego że silnika nie można uruchomić?
dziwny też jest sposób podłączenia świec.wszystkie cztery są spięte metalowym mostkiem do którego końca jest doprowadzony jeden przewód zasilający.czyli nawet podpięcie komputera nie jest w stanie zdiagnozować która świeca jest przepalona ponieważ są połączone równolegle.
jeśli się okaże że to nie świece to już nie mam więcej pomysłów .miał ktoś z was podobny przypadek?
-
Witajcie Pozwoliłem sobie założyć nowy temat - przejrzałem forum i jakoś nie znalazłem informacji na temat przyczyny problemów w moim aucie Zacznę po kolei ...
Hyundai Tucson rocznik 2004 diesel silnik 2.0 CRDI 83 Kw 113 KM napęd 4x4
Z jednym problemem borykam się już od długiego czasu - czyli od lipca 2016 - żaden warsztat nie jest w stanie o dziwo pomóc czy zlokalizować źródła problemu - chodzi o to że auto raz odpala raz nie z tym że problem z odpalaniem pojawia się częściej - po długim postoju - rano, a nawet na ciepłym silniku praktycznie nie odpala wcale i trzeba się wspomóc preparatem w spraju (zwykły preparat np do czyszczenia deski rozdzielczej w aucie) psikając do kolektora powietrza Dodam że auto kilka razy było podpinane pod kompa i nic nie znaleziono Wtryski są w porządku, wymieniony był czujnik wałka rozrządu, świece żarowe itp
Problem drugi - pojawił się całkiem niedawno - w czasie jazdy - jeśli noga jest na gazie to nic się nie dzieje natomiast (w czasie jazdy) po zdjęciu nogi z pedału gazu, lewarek zmiany biegów wyskakuje na "luz" - tak się dzieje na biegach 3,4 i 5 - z tych biegów wyskakuje na luz przy zdjęciu nogi z gazu... W serwisie przyczyny podają różne i ponoć to kosztowna naprawa - wolę się upewnić tu co to może być
Problem trzeci - nierówna praca silnika - raz drga dość wyczuwalnie raz normalnie jak na diesel - obojętnie czy to odpalony na zimno z rana czy po dłuższej jeździe
Proszę więc o pomoc w diagnozie tych dwóch problemów oraz o info czy w Olecku bądź okolicach jest jakiś mechanik bądź warsztat specjalizujący sie w autach Hyundai?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc Pozdrawiam Janusz
-
Witam.
Jakie spalanie?
Zobacz do baku, wyjmij pompę i zobacz czy nie ma w baku rozpuszczonej konserwacji.
Pompa wysokiego ciśnienia nie cieknie?
EGR czysty?
Co do skrzyni to jak puścisz gaz to jest szarpienie,mogą być poduszki skrzyni, silnika rozwalone.
-
Dziękuję za zainteresowanie się tematem Spalanie na poziomie 7,5 - 8 l na 100 km - tak komputer pokazuje Bak rozkręcany był i trochę w nim śmieci - właśnie zapomniałem o jednym - w serwisie zalecali właśnie między innymi oczyszczenie przewodów paliwowych i baku EGR nie był chyba sprawdzany bo nic o tym nie wspominali a co do skrzyni - szarpnięć nie ma za to dziś pojawiły się dodatkowe problemy - ciężko wbijać biegi :/
-
No to jak miałeś syf w baku to możliwe, że układ do czyszczenia.
Pompa paliwa wysokiego ciśnienia sucha, nie widać na nie ropy?
Ostatnio też gdzieś był temat ciężko wchodzących biegów i po wymianie sprzęgła wszystko wróciło do normy.
-
Mam tuśka od września 2016 cały czas garażowany. nic się nie dział, po zakupie wymieniono filtry i oleje ale wczoraj mnie zaskoczył nie odpalił kręci jak głupi a nie pali z żadnego kluczyka. Po wymianie baterii w pilocie i odstępie 4 h odpalił ja zawsze i tak do dziś bez problemów, zaznaczam że nie było sygnału z deski kontrolnej że immobilizer ma problem. Po podłączeniu do kompa błąd czujnika położenia wałka rozrządu i pompy podawania paliwa ze zbiornika. Błędy usunięto ale czuje że jeszcze będzie czyszczenie czujnika i sprawdzenie pompy. Może macie inne pomysły to proszę o pomoc.
[ Dodano: 2017-03-16, 19:50 ]
Od ostatniego wpisu nie minęło jeszcze dwa tygodnie a dziś rano nie chciał wejść na obroty, dopiero za trzecim razem odpalił normalnie. Co jest grane nie wiem bo już w ciągu dnia odpalałem kilka razy i było bez problemów. Czy jakieś wnioski się nasuwają, proszę o propozycje.
[ Dodano: 2017-03-23, 20:10 ]
Wszystko się wyjaśniło w poniedziałek 23.03 rano wyjechałem z garażu i pojechałem do pracy, o 10 wsiadam do auta i odpalam za drugim razem ale nie wchodzi na obroty i strasznie dymi i tak kilka razy nic sie nie zmieniło. Laweta zabrała auto na warsztat wieczorem już wiadomo było że to EGR jest zamknięty. wyczyszczono go zamontowano na nowo. działa do dziś ale szukam już by wymienić na nowy choć przejechane jest 166 tyś. Jest jeszcze możliwość zaślepienia ale nie wiem czy ktoś już próbował.
[ Dodano: 2017-03-30, 20:15 ]
Kupiłem tucsona 2.0 crdi, po kilku dniach pojawił mi się problem z odpalaniem, kręci ale nie odpala. Po podpięciu kompa wskazał błąd czujnika położenia wału korb. , nie mam natomiast tego błędu na tablicy, check engine nie świeci, kiedy silnik odpali. Będę wymieniał go, cz rzeczywiście może być przyczyną nieodpalania silnika? Mechanik chce 240 zl za czujnik i 60 zl za wymianę, czy cena ok? Czy po wymianie konieczna jest adaptacja w komputerze, jeśli nie, może wymianę zrobię sam, widziałem te czujnik dużo taniej.
-
siem,
przez ten zakichany czujnik położenia wału nie dojechałem do zakopanego na wesele kuzyna :evil: masakra nagle zaczął gasnąc podczas jazdy, raz po przejechaniu kilometra, a raz po stu metrach, oczywiście za każdym razem trzeba było odczekac 10 minut aż troche ostygnie i dalej jazda a zaczęło się na autostradzie- pas awaryjny co chwile, w sumie przejechaliśmy z żoną 30km co zajęło nam 7 ku...wa godzin jak macie podobne objawy, ten czujnik ukoi wasze nerwy :-P