HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Accent => Wątek zaczęty przez: adams502 w 06 Luty 2009, 22:29:43
-
Witam. Mam takie pytanie mam accenta 1.3 95r. od listopada i zaraz po zakupie założyłem opony zimowe (kupione razem z autem) są to 165/80 R13 (letnie to 175/70 R13) nie mam wspomagania. Zauważyłem, że przy ostrzejszych zakrętach kierownica chodzi dużo lżej niż przy jeździe na wprost (prędkość ok 50km/h) na postoju w całym zakresie kręci się nią z takim samym oporem (dziwne??). Czy to normalne???
Jak już jadę z wymienioną prędkością w zakręcie i próbuję jeszcze mocniej skręcić koła skręcają ale gubią przyczepność i auto wyjeżdża przodem. Sprawdziłem amorki i mają po 85% przód i 75% tył a łączniki stabilizatora wymieniałem miesiąc temu na oryginalne, luzów na drążkach i w kolumnie też nie ma (jest minimalny, ale trzeba wymienić jakąś tulejkę plastikową w kolumnie, ale każdy nawet najmniejszy ruch kierownicą przenoszony jest na koła). Czy może być to wina tych opon (165/80 R13)?? Nie pamiętam firmy, ale nigdy w życiu o niej nie słyszałem.
-
Ja mam podobnie w Accencie II. Letnie mam 14 i wtedy pływa po drodze jak pijany a na autostradzie przy 130 jak mijam ciężarówki to łapie pobocze tak mnie ściąga. teraz mam zimówki standard 13 i śmiga aż miło. czy to ma znaczenie 14 i 13. przecież to minimalna róż nica.
ps do kolegi. na 13 tak mi pływał jak mi w wulkanizacji nabili opony na maxa. po spuszczeniu powietrza na 2.1 wszystko wróciło do normy
-
Jest podsterowny i mocno, zreszta jak przystalo na koreanksie samochody o podobnej charakterysty zawieszenia. Oczywiscie ze im gorsze opony i wyzsze te zjawisko bedzie wieksze. Samochod chce wypasc, caly ciezar spada na opone, wiec im lepsza, przyczepniejsza opona tym skutki podsterownosci bede mniejsze. Generalnie na 185/60/14 sredniej klasy prowadzi sie juz lepiej, ale fizyki nie oszukasz.
Tak naprawde nie chodzi o sama podsterownosc tylko o uginajace sie zawieszenie i sile odsrodkowa wypychajaca samochod z zakretu.
-
Byłem dzisiaj na stacji sprawdzić ciśnienie i okazało się, że miał po 1,9 i 1,7 dopompowałem do 2,1 i już jest dużo lepiej.
-
Mam Accenta 96r. i pompuję tak, jakby był cały załadowany (2.3) i jest git (normalnie jest 2.1 z tego co pamiętam); jak jeździłem na letnich to w nich wentyle były stare i uciekało szybko powietrze (można było jeździć bez pompowania max. 5 dni) i jak miałem gdzieś 1,3 lub poniżej to samochód pięknie tańczył, szczególnie jadąc 90km/h i wzwyż - masakra, dlatego po moich doświadczeniach bardzo polecam trzymanie odpowiedniego ciśnienia w oponach :-)
Pozdr,
Duli