HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Santa Fe SM => Wątek zaczęty przez: radek7803 w 03 Grudzień 2012, 18:28:59
-
Witam - może ktoś ma pomysł co mi stuka w przednim lewym zawieszeniu na drobnych nierównościach, na porządnych dziurach dźwięk ten nie występuje za to jest ŁOMOT gdy oba koła w nie wpadną. Wymieniłem sworznie na TRW { co ciekawe nie były wybite}i łączniki dr. stabilizatora na TRW. Tuleje wahacza całe i sztywne, myślę się zabrać za gumki drążka stab. tylko nie wiem czy sie je wymieni bez opuszczania sań - może ktoś to już robił? bo na pierwszy rzut oka dostęp fatalny. A jeśli to nie pomoże, to zostaje górne mocowanie mp. i tu kolejne pytanie - wymieniać całe czy tylko łożysko ? A może mimo wszystko tuleje wahacza profilaktycznie wszak to już 10 lat. Do października było dobrze a teraz tłucze się jak wóz drabiniasty. Zaczynam się obawiać, że będzie tak jak w sonacie - wymieniłem wszystko łącznie z amor. a i tak tłukła się jakby miały koła odpaść, a serwis rozłożył ręce.
Proszę o podpowiedzi, z góry dziękuję..
-
u mnie dość mocno waliło mocowanie górne amortyzatora. Jaz zdjąłem tą gumową osłone i ruszając kołem to gołym okiem było widać luz.
-
Na początku roku też wymieniałem gumy stabilizatora - objawy jak wyżej, tylko drobne gęsto rozmieszczone nierówności powodowały dudnienie.
Niestety wymiana nie jest prosta - sanki 100% do odkręcenia - nie ja to robiłem ale mój mechanik zawsze omawia ze mną co trzeba zrobić.
Dodam tylko - dojście jest na tyle trudne że diagnosta podczas przeglądu jednej tulei (prawej) nawet nie mógł ręką dosięgnąć żeby sprawdzić luzy na szarpaku.
-
Niestety wymiana nie jest prosta - sanki 100% do odkręcenia
No to mam nauczkę - rok temu wymieniałem kpl sprzęgła z dwumasem i trzeba było te gumki po 20 zł wymienić, a teraz muszę czekać na wiosnę bo kupa roboty. Podobno dobrze jeszcze drążek okręcić dobrą taśmą samoprzylepną by zminimalizować luzy. A łudziłem się że jak zdejmę podłogę silnika to rączkę z 13 -tką wsadze. Zdrowie inż. co nam tak życie umilił, ale za to z tyłu wymiana bajecznie prosta.
Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam jak się uporam z luzami to napiszę, a zawzięty jestem strasznie.
-
Mam to samo ! Z lewej strony słyszę stukanie jakby luz na łożysku a na szarpaczach nic nie wykazuje.Nie można zlokalizować gdzie.Według mnie to tak jak u ciebie na drążku,choć przy wymianie sprzęgła zwracałem uwagę na mocowanie drążka i nic nie widziałem.Napisz jak się uporasz.
-
Mam to samo ! Z lewej strony słyszę stukanie jakby luz na łożysku a na szarpaczach nic nie wykazuje.Nie można zlokalizować gdzie.Według mnie to tak jak u ciebie na drążku,choć przy wymianie sprzęgła zwracałem uwagę na mocowanie drążka i nic nie widziałem.Napisz jak się uporasz.
Na starym forum na ten temat pisali - stuki pojawiają się przeważnie jak spadnie temperatura powietrza - guma twardnieje i wtedy stuka - u mnie to się sprawdziło - kupiłem Santka latem i było cicho, przyszła jesień, chłodniejsze dni i się zaczęło, potwierdziłem to na szarpaku i dałem wymienić.
-
Panowie jeżeli to pomoże to podsunę patent mojego mechanika, też wymieniałem, też trzeba było ruszyć sanki. problem jest z dostępem do śrub mocujących obejmę gumy. Po zdjęciu obejm troche z tym walki było zostały nacięte łby śrub tak jak pod płaski śrubokręt a potem takowym wkręcone plus klucz oczywiście, tak więć na przyszłość niezłe ułatwienie. Tylko trzeba dobrze smarem grafitowym natrzeć :)
-
No i wziąłem sie do roboty - 3 dni ciepła. Wymieniłem obie tuleje wahacza - nawet prasa nie jest potrzebna , tylko młotek i dopasowane łożysko do wbicia !! z przednią "cukierek" też nie ma problemów,, oraz górne mocowanie amora (łożysko w gumie)(SWAG) , no tu potrzebne oczywiście ściski do sprężyny, + sworzeń TRW. Jazda próbna po dziurach no i jak ciepło to się nie tłucze , a jak wrócił mróz - to coś puka ... Wymieniłem już wszystko oprócz amora - więc diagnoza jedna - amor do wymiany , w pewnym zakresie pracy się zużył i na małych nierównościach puka. Jak na 10 lat to i tak że sie jeszcze nie wylały. Wada na trzepakach nie do wykrycia , ale w rękach bez spr. oczywiście, czuć nagły skok przy wpychaniu, a powinien płynnie pracować i pewnie to stuka. Całe zawieszenie spr. żadnych luzów. Temat dziwnego stukania przedniego zawieszenia szczególnie w zimne dni, ja uważam za wyczerpany, chyba że ktoś ma inne spostrzeżenia.
-
No to super, że udało Ci się zlokalizować i usunąć "dzięcioła" ;-)
-
mi też stukało coś z przodu na "kocich łbach" itp. okazało się, że to górne mocowania amortyzatorów. a ponieważ amorki też już były zużyte (jeden zaczął cieknąć, a ogólnie samochód mocno nurkował nawet przy hamowaniu gdy się toczył) to od razu je zmieniłem. Efekt - zero stukania (no, nazwijmy to praktycznie żadnego), a podejrzewałem maglownicę.