HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Sonata => Wątek zaczęty przez: brandon w 04 Grudzień 2008, 19:31:30
-
Witam od kilku tygodni jestem posiadaczem sonaty rocznik 99 poj. 2.0 16v. Auto źle chodziło na benzynie i paliło jak smok zamontowałem sekwencje i nie da się jeździć szarpie i kicha. Gazownicy mówią że wszystko jest ok tyle że za małe jest podciśnienie w kolektorze sprawdziliśmy jego szczelność i ok .
Sprawdzam kompresję i na każdym jest 11,5 bara to podobno jest minimum dla tego motoru. Dodam że auto ma 230000 przelotu . Poradźcie coś http://forum.hyundaifanklub.pl/templates/subSilver/images/ranks/icon/icon11.gif
-
Ech... Gaz sie instaluje tylko wtedy gdy na auto jezdzi bezproblemowo na benzynie. Teraz to masz problem.
Zaczal bym od remontu/wymiany glowicy. A male podcisnienie.. Hmm - albo jakas pierdolka typu nieszczelnosc na styku kolektora i glowicy, albo pierscienie i caly szlif cylindrow do roboty.
Szukaj raczej innego motoru na przekladke - taniej Cie to wyjdzie i bezstresowo.
-
Auto już naprawione koszt : dwa paski rozrządu przewody wysokiego napięcia i świece. W tym modelu przeskakuje pasek rozrządu bo napinacze hydrauliczne są za słabe. To drugi taki rozrząd który wymieniałem .W poprzednim aucie pasek był luźny ale nic nie przestawione w moim wszystko było źle między wałkami 2 zęby i między wałkami a wałem 2zęby w obu przypadkach zmodyfikowałem napinacz . I kompresja wzrosła do 13,5 bara i zasysa lpg lepiej dawka benzyny spadła z 5 mili sekund do 2,2 już nie faluje obrotami. Po ustawieniu rozrządu jeszcze się dławił na gazie ale na benzynie ok gazownicy rozłożyli ręce ale jak zgasiliśmy światło w warsztacie i pokazały się przebicia na cewkach i kablach ( nowych oryginalnych) wywaliłem świece mimo że wyglądały jak nowe i auto przestało dławić się na gazie teraz chodzi wzorowo zero przebić na cewkach.
Dzięki za porad zaoszczędziłem 2 kafle. ;-)
-
Auto źle chodziło na benzynie i paliło jak smok zamontowałem sekwencje i nie da się jeździć szarpie i kicha. Gazownicy mówią że wszystko jest ok
W tym modelu przeskakuje pasek rozrządu bo napinacze hydrauliczne są za słabe.
Odpowiedzi sa ogolne - nie znamy stanu Twojego auta, ani tez jak jest serwisowane (a jak widac - bardzo kiepsko z tym bylo przy ostatniej wymianie paska). Stad bazujac na informacjach ktore podales - wyciagnalem luzne wnioski.
Problem za slabych "hydraulicznych napinaczy" to jakas sciema - na pewno nie w 4G63 - jest w nim az jeden i imadlo mozna rozwalic na jego dociskaniu.
Poza tym to tez zwykla czesc eksploatacyjna i podlega wymianie - skoro go teraz nie wymieniles, to pewnie znowu przeskoczy - hmmm? ;-)
-
W tym modelu przeskakuje pasek rozrządu bo napinacze hydrauliczne są za słabe. To drugi taki rozrząd który wymieniałem
Zadziwiające co piszesz :shock: , ten silnik jest ogólnie znany ze swej szybkobieżności i trwałości, gdyby był taki "gumowy" to na pewno producent nie uzyskałby w nim takich osiągów.
-
Nie jest gumowy bo ma 230000 przelotu i nie łyka oleju i chodzi ładnie aż miło posłuchać jak mruczy a było tragicznie bo potrafił zgasnąć- tak falował obrotami. Jak wymieniam rozrząd klientowi to nie patrzę na oszczędności ale przy swoim aucie lubię czasem zaoszczędzić na jakimś napinaczu np. za kilka stówek . Dobrze napisałeś trzeba użyć imadła by cofnąć napinacz.Tak też było u mnie mimo to rozrząd przeskoczył bo pasek był za luźny założyłem dodatkową sprężynę na czpień napinacza by go trochę wspomogła za jakiś czas sprawdzę rozrząd. Sprężyny zaworowe stawiają duży opór więc mogą cofnąć napinacz przy wysokich obrotach .
-
Sprężyny zaworowe stawiają duży opór więc mogą cofnąć napinacz przy wysokich obrotach
Przy niskich raczej..
-
Faktycznie przy spadku obrotów .