HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Pony / Excel => Wątek zaczęty przez: Timon w 07 Czerwiec 2012, 22:31:43
-
Witam,
O tych zabiegach przy aucie myślałem już trochę, bo autem planuję jeździć jeszcze długo. Teraz fundusze będą to myślenie przechodzi do kolejnego kroku - ogarnięcia ile będę musiał wydać pieniędzy i sprawdzenia co muszę kupić. Chciałbym, więc Was zapytać czy w swoim myśleniu nie pomijam jakichś istotnych części, które przy remoncie zawieszenia/wymianie rozrządu też powinno się zmienić.
Jeśli chodzi o rozrząd to muszę kupić:
-pasek rozrządu;
-rolkę napinającą rozrząd;
Jeśli chodzi o zawieszenie:
-2x amortyzatory na przód;
-2x sworzeń wahacza;
-2x gumowa tuleja sworznia wahacza;
-2x amortyzatory na tył;
Na Intercarsie widzę jeszcze pasek klinowy i pasek wieloklinowy - czy któryś z nich powinnienem kupić jeszcze poza tym co napisałem wyżej? Domyślam się, że jeden z nich jest od alternatora, a drugi od wspomagania? Czy coś pominąłem/coś jeszcze należałoby zrobić? Warto od razu wymienić klocki i tarcze hamulcowe z przodu? Jakieś przybliżone koszty?
-
Na stronie krzyżaka jest bardzo fajnie opisana zmiana rozrządu: http://eurosoftware.com.pl/krzyzak/ Wg mnie do rozrządu to oprócz tego co napisałeś fajnie jest wymienić oba paski (ale na jakieś lepsze a nie najtańsze bo zaraz zaczynają piszczeć).
Ja płaciłem 150zł za zrobienie, coś koło 100 zł za części ale dokładnie nie pamiętam bo jeszcze wtedy świece i przewody kupowałem. Teraz jak mam dobre klucze i więcej wprawy myślę że rozrząd bym zmieniał sam, na tej stronce jest to bardzo fajnie opisane. Co do pasków to jest tak jak piszesz.
Co do zawieszenia to zmienia się to co jest zużyte, przy wymianie amortyzatorów warto jest wymienić sprężyny bo jak są już stare to amorek nowy może często dobijać (zobacz na jakiej wysokości jest tył na nowych sprężynach u mnie).
Klocki i tarcze nie mają tutaj nic do rzeczy, jak byś wymieniał łożyska to tak.
Jak wymieniasz amorki z przodu to dobrze jest wymienić łożyska amortyzatorów, ja u siebie miałem wymienić ale wreszcie tego nie zrobiłem, moje miały już małe luzy.
Koszty to zależy od mechanika, jeden chciał 300zł za amorki i sprężyny przód, tył, inny 200zł za sprężyny sportowe i wymianę jw. 8-)
W moim mniemaniu najczęściej padają w Poniaczach końcówki drążków, sam wymieniam gdzieś raz na 20kkm. A co do innych rzeczy w zawieszeniu to jeżdżę raz na rok do mechanika i sprawdza gdzie są luzy, wymieniałem u siebie poza tym łączniki stabilizatora, tuleje wahacza, sworzeń wahacza i drążek kierowniczy. Z tyłu amorki i sprężyny idzie wymienić samemu w 2h. Z przodu jest gorzej bo trzeba mieć ściągacze, ale poza tym to nic trudnego.
Z rzeczy pominiętych to fajnie jest zrobić regulację zaworów (do tego musisz mieć szczelinomierz) wraz z wymianą uszczelki pod pokrywą zaworów.
-
Oba paski - tzn alternatora (wieloklinowy czy klinowy? :roll: ) i rozrządu?
Pytanie o hamulce, ponieważ myślę, że przy amorach zdejmuje się koła to już do hamulców wtedy dojście bezpośrednie jest. No i jak za jednym razem to jakoś taniej będzie.
A właśnie - jakieś polecane firmy produkujące potrzebne części (paski, amorki, itd.)?
I jeszcze co do amorków - z tego co ogarniałem można zakupić na allegro tylnie gazowe po 45zł/szt. Tylko jakieś takie noname bardziej (DACO).. Jest sens czy będzie to gorzej działać od jakichś gazowo-olejowych w podobnej cenie? Czy raczej też patrzeć na jakieś konkretnej firmy?
-
pasek rozrządu i tak wymieniasz, oba paski chodziło mi o pasek alternatora i pasek wspomagania, jak one się dokładnie nazywają to nie wiem.
Przy wymianie tarcz powinno się wymienić łożyska a wtedy to już ta tanio nie jest. Lepiej sprawdzić najpierw w jakim stanie są klocki i tarcze, a później brać się za wymianę. Z kupowaniem części do rozrządu to lepiej to zlecić mechanikowi, jak coś się dupnie i kupisz sam to mechanik będzie mówił że zły pasek, a sprzedawca że źle założony. A tak to będą to musieli między sobą ustalić.
Co do amorków to lepiej jakiś renomowane (oryginalne, kayaba, sachs, tokico, delphi). Ja mam z przodu Gabriel, z tyłu Magneti Marelli bo akurat okazja była. Nie ma czegoś takiego jak amorki gazowe, są tylko gazowo-olejowe przez niektórych nazywane gazowymi. Gazowe podobno są bardziej sportowe, olejowe bardziej komfortowe. Należało by również wymienić odboje i osłony, u siebie nie wymieniałem bo były jeszcze w dobrym stanie. Sprężyny najlepiej oryginały bo nie są drogie, w ogóle wg mnie najlepiej poszukać jak najwięcej części oryginalnych bo czasami można kupić je w bardzo dobrych cenach.
-
Pasek polecam ContiTech, w Inter Carsie można kupić cały komplet pasek+ rolka napinająca za 130 zł. Amorki tył, ja chyba będę miał oryginały- chyba po 70-80 zł szt. Pasek alternatora polecam wymienić, nie wielki koszt a ma się już to z głowy.
Jak dziś odbiorę części to ci powiem dokładnie jakie mam.
-
Timon uderz do sklepu Henpo Zaporoska 37 -> www.autojapan.pl Robię u gościa zakupy od paru ładnych lat. Ceny ma na pewno lepsze od inter carsu. Jeżeli chodzi o manele to ma też oryginały od skośnookich w rozsądnych cenach.
-
Rozrząd ogarnięty. Jak to wyszło kwotowo?
Części:
1)pasek wielklinowy 33zł
2)pasek klinowy 21zł
3) kpl. rozrządu 150zł
Robocizna:
1) wymiana rozrządu 350zł
-----------
Razem: 554zł
Efekt? Nie spodziewałem się poczuć różnicy, a jednak odczułem. Wspomaganie, które wg mnie chodziło bez zarzutu działa teraz lepiej. Do tego mniejsze drgania na kierownicy są teraz.
Dzięki Szczuraz. Dziś ogarniałem, bo muszę jeszcze amory wymienić. Zapropnowali mi lepsze ceny niż w warsztacie, oferując amorki Servive Parts. W warsztacie za komplet amorów z odbojami i osłonami firmy Delphi powiedzieli 590zł. Na zaporowskiej za te Servise Partsy + osłony i odboje około 480zł. Znalazłem jeszcze inną opcję - Monroe 220zł/2szt. na przód. Do tego musze ogarnąć osłony+odboje i amorki na tył. Wyjdzie pewnie taniej, a porządniejsza firma z opini internautów i sprzedawców, a co Wy o tym myślicie? Oczywiście wszsytkie wyżej wymienione części nowe, a ceny brutto.
A kwestia odbojów z osłoną to komplet na 1szt wychodzi około 25-30zł.
Ogólnie od starszego datą sprzedawcy usłyszałem, że zbyt wielkiej różnicy między amorami nie odczuję. Wszystkie mają tak samo długą gwarancję - 2 lata, a jak się uszkodzą to prawie pewne jest, że producent powie, że to z powodu uszkodzenia mechanicznego ("dziury"), a tego gwarancja nie obejmuje..
-
Monroe 220zł/2szt
Jeśli to z jakiegoś Allegro itp. to omijaj.
Zakładałem klientowi Monroe z Allegro i okazały się nieudolną podróbką. NA amorach nabite Monrce, pudełka jak robione na ksero, a same amory nadawały się na złom.
-
Oferta znaleziona przez allegro, ale to sklep/hurtownia z częściami posiadająca dwie "fizyczne" siedziby we Wrocławiu, a nie osoba prywatna. Z drugiej strony jak sprawdzałem dziś jeszcze w jakiejś innej hurtowni ceny to podobne mieli na amorki Monroe. W tym sklepie w podobnej cenie posiadają również przednie amorki Tokico.
Ogarniałem dziś trochę te ceny i podsumowując komplet amorków + osłon + odbojów w zależności od firmy mogę dostać w takich cenach:
1)Service Parts ~480zł
2)Delphi 590zł
3)Monoroe 670zł
Co byście wybrali?
-
Co byście wybrali?
2)Delphi 590zł
-
A amortyzatory Tokico? Komplet z odbojami i osłonami wychodzi za 540zł, czyli porównywalnie do Delphi, a wydaje mi się, że firma porządniejsza.. O Delphi opinie w necie są bardzo zróżnicowane.
4)Tokico -540zł (gazowo/olejowe)
Opłaca się brać te Tokico na polskie drogi?
[ Dodano: 2012-07-18, 21:59 ]
Zamówione Tokico. W piątek już będą zamontowane. Na pewno będzie lepiej :) Wrażenie z pierwszej jazdy po wymianie 20letnich amorków nie omieszkam Wam napisać.
[ Dodano: 2012-07-21, 08:20 ]
Coś co umnkęło mojej uwadze wcześniej. Z tyłu nie ma osłon i odboi na amortyzatorach. Do kosztów Tokico, Monroe i Service Parts -70zł jakby ktoś porównywał w przyszłości.
Amortyzatory już założone. Jeździ się inaczej, wygodniej w pewien sposób. Wcześniej zwalniałem przed każdą studzienką, bo było ją czuć w dość specyficzny sposób, teraz ten odruch zaniknie. No i autkiem już tak nie buja przy zmianie nawierzchni jak to było wcześniej.
-
Monroe 220zł/2szt
Jeśli to z jakiegoś Allegro itp. to omijaj.
Zakładałem klientowi Monroe z Allegro i okazały się nieudolną podróbką. NA amorach nabite Monrce, pudełka jak robione na ksero, a same amory nadawały się na złom.
tak z większością części na allegro np Luk SKF. Z samej ciekawości badałem różnice opakowań i widać na pierwszy rzut oka rożnice miedzy oryg a allegro.
-
Ja od nich biorę zawsze service parts i jestem zadowolony. Bez żadnych udziwnień. Monroe wytrzymały mi rok. Service parts mam już prawie trzeci i dalej 75% sprawności.
-
Poważnie te service parts takie dobre? Jedne z najtańszych części, na dodatek słyszałem, że jakaś totalna chińszczyzna a tu widzę, że szczuraz chwali. Jak to jest z nimi? Ktoś korzystał z ich części przez dłuższy czas i może się wypowiedzieć?
-
Co do zawieszenia - przy wymianie amortyzatorów mechanicy powiedzieli, że tylnia belka skrętna kwalifikuje się do wymiany, bo raczej nikt nie podejmie się regeneracji. ze to konstrukcja taka jak w Citroenach i Peugotach. Jako, że żadnych negatywnych objawów prowadzenia nie było, koła stały prosto, a po wymianie amortyzatorów komfort jazdy znacznie wzrósł to miałem sprawe belki w myślach, ale nie przejmowałem się nią zbytnio. Przy konserwowaniu podwozia parę dni temu zobaczyłem problem na własne oczy. Brak jednej obejmy na uszczelce na belce centralnie na środku i pęknieta ta uszczelka. Przez to była lekko "mokra" od smaru. Nic poza tym. Uszczelka zdjęta i stworzony zamiennik na jej miejsce.
Teraz pytanie - czy jest jeszcze jakiś sens martwić się tą belką? Guma mogła pęknąć ze starości.. Auto w końcu już trochę lat ma. Nasze Hyundaiowe belki są chyba lepiej zrobione niż te w Citroenach i Peugotach. Bo jakoś w necie problemy tylniej belki zawieszenia Google kojarzy z tamtymi markami.
-
mechanicy powiedzieli, że tylnia belka skrętna kwalifikuje się do wymiany, bo raczej nikt nie podejmie się regeneracji. ze to konstrukcja taka jak w Citroenach i Peugotach
Zmień mechaników. Ta konstrukcja niewiele ma wspólnego z francuzami. We francuzach belka robi za sprężyny zawieszenia. W Poniaczu/Scoupe robi tylko za 2 wahacze. Jeśli chcesz regenerować to komplet części do tego potrzebnych dostaniesz w ASO za około 200zł. Po wyjęciu belki jest roboty na około godzinę dla dwóch osób. Po odłączeniu linek i przewodów hamulcowych odkręcasz belkę od podwozia. Jedyna trudność jaka mi się zdarzyła to puściła nakrętka wspawana pod kanapą. Wtedy młotek i przecinak i wycinasz dziurę pod kanapą aby się do niej dostać. Reszta to robota intuicyjna i prosta jak budowa cepa.
-
To dość pocieszające :-) Ale czy regeneracja ma sens i jest potrzebna w przypadku gdy tylko uszczelka pękła?
-
Jeśli nie ma luzów na łączeniu dwóch połówek oraz gdy nie są zatarte to chyba nie ma sensu.
-
Polecam mojego najnowszego przyjaciela:
(http://www.4g63.eu/5oth/balljoint.jpg)
-
podobny zestaw wykonasz z pręta gwintowanego i nasadek z kluczy ;-)
-
Jak się zrobiło zimno to na wybojach tył mi dość skrzypi, a przód minimalnie. Podejrzewam sprężyny. Niedawno na przeglądzie auto było i wszystko bez problemowo przeszło, bez żadnych uwag. Trochę to skrzypienie jednak denerwujące jest. Głośniejsze przy mniejszych temperaturach. Na równej drodze, kostce nie ma problemów. Przy dużych progach zwalniających w sumie słychać najbardziej. Czy to może wróżyć coś złego?
Jak robiłem amortyzatory to mechanicy uznali, że reszta jest ok.
-
Też mi się skrzypialo po wymianie amorow z tyłu w zimne dni, zdjąłem koła i podokrecalem wszystkie śruby na maxa i teraz jest cicho, więc możesz spróbować takie rozwiązanie u siebie