HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Lantra => Wątek zaczęty przez: palik w 06 Maj 2012, 20:59:59
-
Witam.
Ostatnio katowałem swoją Lantrę wlokąc ze sobą przyczepkę z prawie tonowym ładunkiem - no i coś musiało się stać - sprzęgło przypalone i pewnie już długo na nim nie pociągnę bo zaczęło się ślizgać.
Proszę o jakieś wskazówki na temat wymiany tej części:
1. Co kupić ? - w sklepie internetowym INTER Cars znalazłem kilka pozycji w kategorii "Sprzęgło komplet", jednak rozbieżność cenowa jest znaczna - ceny zaczynają się od 81 zł, a kończą na niespełna 1.000 zł. Może ktoś doradzi mi którą konkretnie pozycję zamówić ? Może macie jakieś inne sprawdzone źródła gdzie można nabyć tę część.
-
Ja nabywałem na allegro od prywatnego sprzedawcy - czyt. sklep.
Akurat schodziło im ładnie - na pierwszy montaż AISIn - komplet za ok 3 stówki. Inne które są lub mają poprostu graty montowane na pierwszy montaż a tylko firma inna to Valeo - tu nawet do 500zł są. Sachs - są też ale wlepiać nawet 8stówek na sprzęgło do autka już niemłodego hmmmm - jak uważasz sam.
Ja swoje też czasem trochę przysmażę ale to kwestia tego że krawężniki niskie nie są a wolę wjechać wolniej pod taki niż potem robić cały przód.
Co do wymiany - robił Darek Misiek za ok. 200zł. :)
-
W tamtym tygodniu wymieniałem sprzęgło w Mitsubishi Lance`rze V i zakładałem firmy HKK. Nieznane mi, ale poczytalem popytałem i HKK wkładało jako fabrycznie nowe te sprzęgła do Toyoty. Za komplet (wraz z łożyskiem i dociskiem) kumpel zapłacił 230 zł, a wyglądało identyko jak do Lantry :-P Także polecam
Wymieniałem ja - 0,5l + 50 zł za fatyge, czas operacyjny 7 h ;)
-
ciągnięcie przyczepy zjarało sprzęgło??? chyba było już na wykończeniu, przecież jak holujesz inny samochód to też jego waga jest duża, czasami nawet ponad tonę,a le sprzęgło jakoś wytrzymuje...
-
Nie chodzi może o wage ciągniętego łądunku (choc to też ma wpływ) ale o umiejętnośc ruszania z takim ładunkiem. Masz sprzęgło przykładowo w połowie, jak czujesz że zaczyna 'brac/ruszac' a dajesz gaz praktycznie do końca by delikatnie ruszyc to tarczka dostaje strasznie po dupie..
Ja przykładowo tamten weekend ciągałem 80 km do Gorzowa Lantrą Mercedesa w124 o wadze 1700 kg i nic sie nie stało.. Kwestia przyzwyczajenia
-
Tylko jak ruszyć pod dosyć stromą górkę (okolice Nowego Sącza, a nie Gorzowa) nie dodając trochę więcej gazu? A cofnąć się nie dało żeby rozpęd wziąć...
Ale nie chodzi mi o to kto jak umie jeździć ale o radę, jaki sprzęt zakupić...
-
Wymieniałem ja - 0,5l + 50 zł za fatyge, czas operacyjny 7 h ;)
hahahaha - to i tak ci szybko poszło ;)
[ Dodano: 2012-05-14, 12:35 ]
Nie chodzi może o wage ciągniętego łądunku (choc to też ma wpływ) ale o umiejętnośc ruszania z takim ładunkiem.
Zależy też od przyczepki...tak naprawdę każda zachowuje się inaczej...