HyundaiKlub.pl
		Auta i problemy => Santa Fe (2006- => Wątek zaczęty przez: wentyl1@onet.eu w 13 Sierpień 2020, 21:28:09
		
			
			- 
				Witam. Miałem problemy z ubogą mieszanką, po wymianie filtrów paliwa autko jeździ  bez zrzutu. Jest natomiast problem z odpalaniem kręci kilka razy, jak odpali i zgasze to odpala od razu. Problemy z odpalaniem zaczęły się pojawiać w momencie jak zapchały się filtry paliwa. Myślę, że może pompa zaczyna siadać. Możliwe też że nie trzyma ciśnienia paliwa. W poniedziałek autko jedzie do mechanika.
Mam pytanie do forumowiczów.
Czy ktoś wymieniał wkład pompy paliwa i na jaki?
Pozdrawiam
			 
			
			- 
				Witam.
Aktualizuje informacje.
Auto po nocy pali normalnie, natomiast im dłużej stoi na słońcu tym gorzej odpala. Możliwe, że problem z odpalaniem nie ma nic wspólnego z pompą paliwa.
Muszę sprawdzić, czy zaworek odprowadzenia par paliwa (pcsv) lekko nie przepuszcza do kolektora dolotowego.
			 
			
			- 
				Witam.
Zawór odprowadzania par paliwa sprawdzony działa. 
Więc to nie to.
			 
			
			- 
				Mechanik stwierdził, że do wymiany pompa najlepiej cały zespół pompy. Z pomiarów ciśnienia wyszło, że ciśnienie jest na poziomie 3.5 bar i spada powoli po zgaszeniu.
Auto odebrałem i zacząłem szukać. Podłączyłem pompkę do pompowania z manometrem pod króciec zasilający w zespole pompy i było nasłuchiwanie gdzie puszcza. Winowajcą okazał się przewód (nr 311182B000)  powrotny paliwa z filtra na regulator ciśnienia. Musiał być zdjęty, żeby wymienić filtr zasadniczy na nowy. Przewód ze stywniał, na nowy trzeba czekać od 2 tygodni do 1,5 miesiąca. 
(https://images90.fotosik.pl/409/1e6ae4d544ec2fbdm.jpg) (https://images90.fotosik.pl/409/1e6ae4d544ec2fbd.jpg)
W miejsce przepuszczającego przewodu założyłem przewód paliwowy i dodatkowo złapałem na zaciski. 
(https://images89.fotosik.pl/410/454c72cf102f7a64m.jpg) (https://images89.fotosik.pl/410/454c72cf102f7a64.jpg)
Teraz auto odpala wzorowo.
Wygląda na to, że przy wymianie filtra paliwa w kilkuletnim  Santa Fe, wiąże się z wymianą tego przewodu traci on sztywność i raz ściągnięty nie trzyma szczelnie.
W końcu mam spokój w głowie.
Pozdrawiam