HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Tucson JM => Wątek zaczęty przez: doc w 02 Styczeń 2020, 18:28:22
-
Czołem,
Pacjent 2.0 crdi rocznik 2005, do dziś spisujący się wzorowo. Dziś nie chciał odpalić - żona opisuje, że migało tylko oświetlenie i cykało coś w desce rozdzielczej.
Na kable odpalił, ale nie od razu. Po 500 m zgasł.
Akumulator nie dawał żadnych oznak zużycia. Pasek nie zerwał się. Od czego zacząć szukanie? Wygląda wam to na brak ładowania czy coś innego?
-
Wygląda to na wszystko.
Nikt nie jest wróżką.
Miernik w łapę jak odpali to mierz ładowanie i będziesz wiedział.
Jak prądy dobre to do czyszczenia sprawdzenia EGR,zobacz czy w baku nie masz szlamu,pompka w baku działa??
Sprawdź bezpieczniki,przekaNiki pod maską bo tam lubi zasniedziec.
Czujnik położenia wału, wałka.
-
Pomału ;) EGR ani szlam w baku nie powodują, że rozrusznik nie kręci.
Może mało precyzyjnie napisałem, ale ogólnie wiadomo, że na kable odpala się, jak na pokładzie braknie woltów i amperów.
Zastanawiam się po prostu, czy brak ładowania może sprawić, że diesel kojfnie na wolnych obrotach. Teoretycznie nie powinien. Albo czy rozrusznik może zdychać "na raty".
-
Jak najbardziej rozrusznik może dawać objawy padniętego akumulatora.
Zmierz napięcie akumulatora jak nie będzie miał siły kręcić.