HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Tucson JM => Wątek zaczęty przez: miron68 w 09 Kwiecień 2017, 09:29:16
-
trapie za kierownice przy hamowaniu wymieniłem nowe tarcze na TWR z górnej pułki ale tarpanie ustało tylko w 50 procentach czy to może być wina tylnych tarcz
-
Klocki też wymienione? Dodatkowo moga być krzywe felgi i luz w przekładni kierowniczej lub w którymś z elementów odpowiedzialnych za kierowanie.
-
klocki nowe koła wyważone słabsze założone na tył wytargany na szarpakach wszystko sprawne brak jakichkolwiek luzów
-
trapie za kierownice przy hamowaniu wymieniłem nowe tarcze na TWR z górnej pułki ale tarpanie ustało tylko w 50 procentach czy to może być wina tylnych tarcz
Jeśli to rzeczywiście TWR, a nie TRW, to może to kwestia tej podróbki znanej marki.
A jeśli to jednak TRW (tylko sam nie wiesz co masz/słabo u ciebie z czytaniem bądź pisaniem), to pozostaje kwestia jakości montażu tarcz albo krzywych piast.
P.S. Słabsze opony zakłada się na przód.
-
Podnieś auto, (jeżeli nie dasz rady całe, to zrób to z każdym kołem osobno), ale nie ściągaj kół. Auto na bieg jałowy, ręczny spuszczony i delikatnie ręką zakręć każdym kołem. Jeżeli coś będzie nie tak przy kole (krzywa tarcza, klocek, jarzmo, czy też piasta), to koło będzie się kręciło swobodnie, ale tylko do pewnego momentu, gdzie je przytnie i będzie szło z delikatnym oporem, musisz to wyczuć. Jeżeli tak będzie, to pierwsze co zrób, to zdejmij tarczę i porządnie, oraz bardzo dokładnie przeczyść piastę, a zwłaszcza rant pierścienia centrującego, to samo wykonaj od środka tarczy, oraz na wewnętrznej stronie frlgi w miejscu osadzania na piastę, złóż wszystko i sprawdz ponownie, jeżeli na kołach będzie ok, to szukaj problemu w tulejach wahaczy.
Ps
weuek, Jeżeli auto ma napęd na przód, to zdecydowanie lepsze obuwie powinno iść na przednią oś.
-
weuek, Jeżeli auto ma napęd na przód, to zdecydowanie lepsze obuwie powinno iść na przednią oś.
Bynajmniej. To jest stara legenda ludowa.
-
Czyli powiadasz, że na oś ciągnącą powinno się zakładać gorsze obuwie ? Gdzie tu zatem sens i logika, co po dobrym obuwiu na osi, która nie napędza i jest zależna ?
-
Załóż dobre opony na przód a gorsze na tył i jedz na płytę poślizgową to zobaczysz dlaczego lepsza [jeśli mamy różne] guma musi być na tylnej osi.
-
Kilku zaprzałych "tradycji" w motoryzacji nie da się wykorzenić - należy do nich, między innymi, wiara w lepsze opony na osi napędzanej.
Dużo o (nie)wiedzy zdradza też używana terminologia: obuwie, setup, heble, fele - w czasach powszechnego internetowego "kopizmu" zdradza to brak własnego zdania/doświadczenia, takie ciągłe podpieranie się zapożyczonymi gotowcami, pozorami fachowości.
-
Załóż dobre opony na przód a gorsze na tył i jedz na płytę poślizgową to zobaczysz dlaczego lepsza [jeśli mamy różne] guma musi być na tylnej osi.
Co konkretnie zobaczę ?, dlaczego lepsza guma musi być na tylnej osi, tylko dlatego, że musi ? Nie ma jednoznacznego wskazania podpartego naukowym opracowaniem, a jeżeli takowe istnieje, to proszę mi je wskazać. Są dwie szkoły, na które ma wpływ dany pojazd, warunki, okoliczności, umiejętności, czy też nawyki kierowcy. Jeżeli chodzi o mnie, to zdecydowanie odpowiadają mi zalety dobrej gumy na przodzie niż na tyle, tym bardziej, że ewentualne jej wady i tak wyprowadzę przodem, a nie tyłem. Użyłem ogólników, ale oczywiście jeżeli będziesz chciał, możemy zagłębić się zdecydowanie szerzej w zagadnienie.
Kilku zaprzałych "tradycji" w motoryzacji nie da się wykorzenić - należy do nich, między innymi, wiara w lepsze opony na osi napędzanej.
Dużo o (nie)wiedzy zdradza też używana terminologia: obuwie, setup, heble, fele - w czasach powszechnego internetowego "kopizmu" zdradza to brak własnego zdania/doświadczenia, takie ciągłe podpieranie się zapożyczonymi gotowcami, pozorami fachowości.
Nie wiem dlaczego, ale wyczuwam straszną bufonadę. Jeżeli zaczynasz mierzyć wszystkich jedną miarą, to należałoby wpierw zacząć od siebie.
-
Nie widzę potrzeby zagłębiania się w oczywistości, zabawa w teorie była dobra na studiach. Jeśli chcesz 'naukowych' dowodów to proszę : http://www.oponeo.pl/artykul/lepsze-opony-z-przodu-czy-z-tylu-testy-michelin-adac-i-oamtc
ADAC:
Jazda z lepszymi oponami na tylnej osi w samochodzie przednionapędowym ma więcej zalet. Trudności podczas ruszania i przyspieszania są natychmiastowym sygnałem dla kierowcy, że podłoże jest śliskie i należy zachować szczególną ostrożność. Odwrotny montaż opon działa przeciwnie usypiając czujność kierowcy oraz dając fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Konfiguracja opon ma ogromne znaczenie, ponieważ wypadnięcie z drogi jest trzecią przyczyną wypadków drogowych.
-
Nie wiem dlaczego, ale wyczuwam straszną bufonadę.
A ja widzę niechęć do skorzystania z jakiegokolwiek źródła informacji. Ciekawe czy przeczytałeś to, co kolega wyżej zalinkował. Bo samemu nie chciało ci się niczego na ten temat poszukać.
-
Nie widzę potrzeby zagłębiania się w oczywistości, zabawa w teorie była dobra na studiach. Jeśli chcesz 'naukowych' dowodów to proszę : http://www.oponeo.pl/artykul/lepsze-opony-z-przodu-czy-z-tylu-testy-michelin-adac-i-oamtc
ADAC:
Jazda z lepszymi oponami na tylnej osi w samochodzie przednionapędowym ma więcej zalet. Trudności podczas ruszania i przyspieszania są natychmiastowym sygnałem dla kierowcy, że podłoże jest śliskie i należy zachować szczególną ostrożność. Odwrotny montaż opon działa przeciwnie usypiając czujność kierowcy oraz dając fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Konfiguracja opon ma ogromne znaczenie, ponieważ wypadnięcie z drogi jest trzecią przyczyną wypadków drogowych.
Jedyną oczywistość w tym zakresie zweryfikuje czas, miejsce i okoliczności zdarzenia. Szkoda, że na poczet tych oczywistości nie potrafisz przytoczyć żadnych konkretów, co faktycznie powiewa teorią. Ponad to, odsyłanie do opinii ADAC, wskazując ją jako naukowe zródło budzi szereg wątpliwości, jakoby niemiecki automobilklub, który co prawda cieszy się uznaniem, ale jednak który większość swych testów rozpoczyna właśnie przy stole biurowym, dla którego od wielu lat najlepsze jest wszystko to, co niemieckie :). Żeby było ciekawiej, znam wyniki testu ADAC w tym obszarze i są one w nieco innej formie jak te, przytoczone przez Ciebie (kłania się więc rzetelność zródła), ale nawet w tym co przytoczyłeś jest ciekawy zapis, do którego było by miło, gdybyś się pragmatycznie odniósł, a mianowicie "WNIOSEK: Każda z kombinacji dwóch podobnych par opon ma swoje wady i zalety."
Nie wiem dlaczego, ale wyczuwam straszną bufonadę.
A ja widzę niechęć do skorzystania z jakiegokolwiek źródła informacji. Ciekawe czy przeczytałeś to, co kolega wyżej zalinkował. Bo samemu nie chciało ci się niczego na ten temat poszukać.
Należałoby wpierw określić się, a nie zmieniać swych poglądów w zależności od sytuacji. Jeżeli twierdzisz, że "takie ciągłe podpieranie się zapożyczonymi gotowcami, pozorami fachowości." jest jak to określasz wynikiem "braku własnego zdania/doświadczenia", a następnie jak to ująłeś "w czasach powszechnego internetowego "kopizmu"" odsyłasz do takich zródeł, rozmowa traci całkowicie swe meritum i wydaje się być jedną, wielką abstrakcją.
-
A do jakiego źródła odesłałem? Jednak to wskazane przez innego kolegę jest lepsze niż żadne. No i trzymają tam jakiś poziom i nie operują terminologią typu "obuwie" w kontekście opon.
Podsumowując (i kończąc fazę abstrakcji), pragnę dodać, że najlepsza kombinacja to taka, w której wszystkie 4 opony to ten sam rozmiar i model i poddawane są rotowaniu tył/przód/prawa/lewa. Dlatego kupuję asymetryczne - żeby każdą można było założyć wszędzie, bez konieczności przekładania na tarczy koła (zwanej potocznie felgą).
:-)
-
Każde zródło, które nie jest rzetelne, jest miałkie i nawet najbardziej wysublimowane określenia techniczne w nim zawarte, tego faktu nie zmienią. Co zaś tyczy się Twojej konkluzji, jestem w stanie się z tym zgodzić rozszerzając to jednak o stwierdzenie, że wszystkie cztery opony powinny być takie same nie tylko rozmiarowo, modelowo, ale i kondycyjnie. Badania austriackiego OAMTC, odpowiednika ADAC, które moim zdaniem są bardziej wiarygodne, świetnie to przedstawiają. To jednak przekłada się niestety na zasobność portfela, dlatego zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich na to stać i nie wszystkim ta teoria przypadnie do gustu, więc z tym nie zamierzam polemizować.
Ps.
Jeżeli mamy być już precyzyjni, to obręcz koła jest potocznie zwana felgą, zaś tarcza koła jest terminologią stosowaną przy maszynach rolniczych.
-
[...]zaś tarcza koła jest terminologią stosowaną przy maszynach rolniczych.
To widocznie rzeczoznawca uznał mój poprzedni samochód za maszynę rolniczą, bo tak nazwał jego uszkodzoną część w protokole. Pewnie wykładni HRTUOPC (dżibutyjskiej organizacji) nie znał.
;-)
-
Ciężko się dyskutuje z kimś, kto neguje nawet fakty. Abstrahując od tego, jeżeli tak bardzo fascynuje Cię język techniczny, to proponuję zapisać się na forum inżynierów, naukowców, wysokiej klasy specjalistów, lub rzeczoznawców, a nie mędrkować na forum, które ma na celu przekład dla potocznego Kowalskiego. Zastanawiam się jedynie nad tym, na ile to, co napisał Ci rzeczoznawca wystarczy, na zrozumienie tego, o czym tam piszą :roll:
-
Chciałbym się podłączyć pod wątek.
Wymieniam tarcze i dają radę na ok 500 km i zaczyna się bicie przy hamowaniu. Np. hamuje od 120 to takie bicie bicie jest w okolicach 80-60 km/h. Wymieniłem już 4 komplet. (były TRW, Bosh, Zimmermann) i cały czas jest to samo. Nie przypominam sobie sytuacji by je rozgrzać i wjeżdżać w kałuże czy inne akweny wodne by je rozhartować.
Czy ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z taką sytuacją ?
Pomóżcie proszę.
-
No to pewnie po tych 500 km odkształcają się od krzywej piasty.
A po krawężnikach dużo jeździsz? Koła zmieniasz dwa razy w roku u wulkanizatora z kluczem pneumatycznym ustawionym na ~300 Nm?
-
Ja nie, ale nie wiem jak żona go eksploatuje, twierdzi że też nie ;)
Tak wymieniam u wulkanizatora. Ale nie wiem co on tam wyprawia i z jaką siłą dokręca.
Sprawdzałem też czy nie są krzywe felgi co by może je zrobić ale w CNF w Gdańsku powiedzieli że są ok i przy takiej wielkiej oponie ciężko je pokrzywić.