HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Matrix / ix20 => Wątek zaczęty przez: Milionik w 19 Marzec 2017, 13:28:30
-
Witam, jak w temacie mieliście jakieś problemy z silnikami benzynowymi w waszych IX?
Bo wszyscy mówią że te silniki są nie do zabicia, a ostatnio widziałem zawartego 1.6.
Jakie są wasze spostrzeżenia?
-
Silnik G4GA i G4FC są montowane też w innych modelach Hyundai i w tych działach są informację o awariach, niedomaganiach.
Fajna komora silnika :?:
-
Ojca ix20 będzie miało w czerwcu 3 lata ale dopiero 23 kkm więc musi być OK...
-
Mam przejechane 70tys. odpukać :lol:
-
1.4 "przejechane" 28 tys i w zasadzie tylko dwa problemy. Nie jedzie.. :evil: i pali jak smok :shock: . A tak to bardzo ale to bardzo sympatyczny silniczek.
-
1.4 benz -3 lata i 37 tyś z czego ostatnie 5 miesięcy zrobiłem 8 tyś po autostradach w de i austrii.
odpukać bez problemów no może poza tym że trzeba często zjeżdżać na stację. Do miasta super. W trasy hmmm przy prędkościach zbliżonych do V-max trochę nerwowy no i pali 10-12l
Słyszałem o słabych uszczelkach głowicy. U kumpla na warsztacie stał 5 latek z kapiącym płynem właśnie z pod uszczelki. Problem był poruszany kiedyś na forum i wydaje mi się że były jakieś wadliwe po prostu.
-
1.4 "przejechane" 28 tys i w zasadzie tylko dwa problemy. Nie jedzie.. :evil: i pali jak smok :shock: . A tak to bardzo ale to bardzo sympatyczny silniczek.
Rakieta to to nie jest, ale znowu nie przesadzajmy, że nie jedzie -ładnie się odpycha - nie.trzeba go kręcić powyżej 4500 -tam się już nic nie dzieje. I to jest auto do spokokjnego toczenia się a nie ścigania się z pod świateł, czy gnania 180 po autostradzie (bo tyle mój maksymalnie jechał - oczywiście w DE). Zmieniać biegi na wyższy przy 2500-2800 i toczyć się do świateł/skrzyżowań, to.wtedy nie dość, że jest cicho to i oszczędnie i dostojnie - spokojnie poniżej 7L/100km. I wcale wtedy nie jesteśmy zawalidrogą. Moj ix20 miał lekko ponad 15 tys. km przebiegu i nic się tam z silnikiem nie działo. Maskę otwierałem aby sprawdzić olej i płyn chłodniczy -nic nie ubywało i co najwyżej dolewałem płynu do spryskiwaczy. ;)
-
180?? :shock: ciekawe gdzie V-max podawane przez producenta 1.4 bena to 165km/h mój lekko to przekracza z dobrym wiatrem ale 180? pytam się jak?
-
A normalnie - cisnac ile wlezie. Licznikowe 180 spokojnie dalo sie jechac (chwilowo tylko, oczywiscie) fabia 1.4 75 KM. Tylko rozpedzanie jej do tej predkosci trwalo cala wiecznosc...
Jesli twoj tyle nie da rady, to cos jest z nim nie tak.
-
180?? :shock: ciekawe gdzie V-max podawane przez producenta 1.4 bena to 165km/h mój lekko to przekracza z dobrym wiatrem ale 180? pytam się jak?
2 osoby dorosłe plus dziecko plus bagaże dla nas. Było to latem, nocą (ok 2), jakieś 22 °C, brak wiatru. Może coś zepsute mialem i tyle jechał ;) - ale to był naprawdę koniec jego możliwości :) No i trochę trwało zanim się do tego rozpedził i wtedy spalanie to jakieś 15l/100km było (wg kompa).
-
Masz nówkę z salonu czy używkę? Może ktoś coś dłubał. Ja mam ewidentnie miękki pedał. Czyli pod pedałem miejsce ale jak wciśniejsz to i tak się nic nie dzieje
-
Był nowy z salonu. Widocznie dobrze go dotarłem :) Niestety autko mi już jakiś czech skasował i poszło... Hyundaie tak mają (1,4 i 1,6 cvvt), że powyżej 4500 obr/min jakby się nic nie działo, chociaż gaz wciśniety do podłogi, ale jednak przyśpiesza - to nie ma tak jak w v-tecu Hondy.
Tu masz - foto nawet zrobiłem :
https://www.dropbox.com/s/6q57q9t15g84rjh/DSC_0294.JPG?dl=0
Teraz ujeżdżam Venge 1,6 i jest to samo, powyżej 4500 obr/min silnik już niechętnie się rozkręca. Jest troszkę elastyczniejszy, pali nawet mniej niż 1,4 (o jakieś 0,5 L/100km), ale ma 6 biegów jednak 6 w 1,6 niewiele dłuższa od 5 w 1,4 bo tak na oko z 300-400 obrotów. Przy 140 km/h jest około 4000obr/min i trzeba się pilnować, bo wtedy szybko sam się rozpędza do 160 - 170 km/h (4500 obr/min). No i prawie 200 da się jechać :) Zdjęć nie zrobiłem ;) Taka ciekawostka. IX20 miał licznik do 240km/h a Venga "tylko" 220km/h :)
-
W maju minęło 5 lat. Na liczniku 58.5 tys. Żadnych problemów, oby tak dalej.
-
A mi zaczął kapać olej ze skrzyni. przebieg 41kkm
Edit:
Wymienione na nowe tarcza sprzęgła, docisk, zimer i dużo innych części. Olej zaczął przepuszczać na sprzęgło i wszystko wymienione na nowe w ramach gwarancji.
I jeszcze dostałem nowiutką elantrę na weekend.
W końcu serwis zaczyna dbać o klienta - BRAWO!
-
Aktualizacja
Przebieg 33 a w zasadzie to 34 tys. Dalej nie jedzie i pali jak smok. Lecz przynajmniej wiem dlaczego tak lubi sobie golnąć. Hamulce do rozkręcenia i zaciski do smarowania nie odbijają tak jak powinny i szumią klocki po tarczach. Autem jeździ żona więc stwierdziła że tak chyba musi być... :oops:
-
Bo musisz auto żonie wziąć co jakiś czas (raz na miesiąc chociaż) i nim ostrzej pojeździć. Nie but i do czerwonego pola, ale dynamicznie, tak do 4-4,5.tys obr kilka razy zahamować mocniej (nawet aż do włączenia się ABS-u. Z 50 km wystarczy. Jak mi kiedyś mechanik (albo raczej diagnosta na OSKR)* powiedział o aucie od żony - jest zagłaskane i trzeba je trochę przegonić :) Moja Venga po 644 km, przy tankowaniu zmieściła 38,5 litra to sam sobie policz Obiboc ile pali - aż się sam zdziwiłem, bo komputer pokazywał 6,5. Chyba się zepsuła :)
*uściśliłem - bo to na badaniu technicznym było i diagnosta do hamulców miał uwagi, że jakieś zastane a reczny nie chce całkiem puścić. Ale, czego się spodziewać po 14-to letnim seicento na jeszcze fabrycznym zawieszeniu i układzie hamulcowym (oczywiście płyny ustrojowe wymieniane regularnie).
-
Znajome miały kiedyś Toyotę Auris, z uwagi że delikatnie jeździły i nie za dużo, auto spotkało zatarcie II wałka rozrządu, które uruchamiał się przy obrotach chyba ponad 3500. Auto poza tym problemem, było w idealnym stanie i niskim przebiegu.
-
Dider ale że ten tego nie szwabisz mnie trochę? :shock: Venga rozumiem 1.4. W Pikaczu tankowane jest przeważnie co 420-460 km i zawsze wchodzi 41-43 litrów więc spalanie jest jakby to powiedzieć gorzej niż nie zadowalające. Jazda w mieście w porannych i popołudniowych korkach. Jeżdżę czasem jako pasażer z mła żona i nie mogę powiedzieć by autu żałowała obrotów. Hamulce rozbiorę przeczyszczę i przegonię auto. Średnie spalanie z 33 tyś to 8,1 czyli mniej więcej taki standard o ile się nie mylę?
-
Jak widać na przykładzie poniżej 270 tys przebiegu to dla ix20 nie problem ;-)
https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-ix20-1-4-cvvt-lpg-gaz-prinsblue-drivestart-stop-i-motionklimaserwis-ID6yV1bX.html#4012636a35
-
MANS ostatecznie przekonałeś mnie do zagazowania pikaczu.
-
Obiboc. Z tego co zauważyłem, to przy krótkich trasach do 10 km to nie ma się spodziewać cudów ze spalaniemm. Ostatnio auto po odpaleniu robi co najmniej 20 km a nawet i więcej tyle, że w kawałkach, ale takich, że silnik nie zdąży ostygnąć. Wtedy spalanie jest na poziomie (u mnie) 6,6. W tym miesiącu trasy krótkie po kilka kilometrów i zużycie paliwa na poziomie 7,1.(komputer) a dopiero niecałe 1/8 baku wyjeżdżone. A poprzedni bak w dwa tygodnie wyjeździłem i tqkie niskie spalanie wyszło. Może takie mam zużycie paliwa niskie, bo jakieś 4 miesiące temu miałem wypadkową sytuacje w rodzinie i grałem ile fabryka dała (205 km/h przez 50 km dwa.dni pod rząd- na niemieckiej autostradzie oczywiście :)), i może się dobrze silnik ułozył (auto miało wtedy ponad 7tys przebiegu) i odnwtedy komputer pokazuje mniejsze spalanie o pół litra i bez problemu do osiągnięcia jest 6,5-6,7.
Co ciekawe jak jechałem Vengą po zakupie.jej do domu (za mną jechała drugim autem żona i nie chciała szybko jechać - max 100 km/h) dwupasmówka z 20 km z ograniczeniami do 70 trochę obwodnicy z.10 i z 30km autostrady i spalanie wtedy komputer pokazał 5,8. Oczywiście max ile jechałem to 110 a w większości 100 (oczywiscie na ograniczeniach tyle ile pozwalają znaki. Uznałem to wtedy za błąd komputera, że jeszcze "się nie zna" i dopiero się kalibruje. Ix20.1,4 komputer pokazywał 7,3 a spalanie wychodziło po policzeniu.z.dystrybutora ok 7,5. Vengą jak się wtedy "spieszyłem z vmax" to wtedy wyszło na baku 9,0 a chwiloee przy max prędkości poad 15.
-
Koledzy, o co chodzi z tym ułożeniem silnika i jak się to ma do instrukcji obsługi samochodu? Komp przecież sam podpowiada kiedy zmieniać biegi. Ja go się raczej nie słucham i przeważnie dużo później wrzucam wyższy bieg, ale i tak mam duże spalanie od nowości ( na karku mam już prawie 5 tysiaków) - ok 8-9,5 l/100, trasy na dystansie ok. 20 km, raczej teraz, po zmianie pracy, bez korków. Spalanie 6-7 to dla mnie utopia :roll:
-
Też nie jeżdżę na 6-tym biegu przy 60 i wiele razy mi się zdarzy jechać 4-ką a komp podpowiada mi już 6-kę zapiąć. Teraz mimo mrozów i dość krótkich tras, 70 km od tankowania mam 7,0 według komputera. Dużo wykorzystuję (w miarę możliwości i bez utrudniania jazdy innym) hamowanie silnikiem. W IX 20 1,4 jak powiedzmy cały tydzień tylko woziłem dziecko do i z przedszkola, przy minusowych temperaturach, to przez taki tydzień spalanie potrafiło skoczyć o litr i wiecej (z 7,3 do 8,5-
komputer ), ale wystarczyło zrobić trasę z 30 km i spadało do około 7,5-7,6. W Vendze 1,6 takich skoków wielkich nie mam tak z 0,5 -0,7 litra to tak, ale nie więcej. 1,4 w Ix20 był euro 5 a w Vendze mam 1,6 z euro 6 i może to jakąś różnice robi. Jutro jadę na pierwszy przegląd i może mi ją "naprawią" w aso i będę miał jak inni :)
-
Koledzy, o co chodzi z tym ułożeniem silnika i jak się to ma do instrukcji obsługi samochodu?
Układanie silnika można częściowo porównać do stosowanego dawno temu docierania silnika tylko z tą różnicą, że dzisiejsza procedura docierania, bezpieczniej będzie zostać przy słowie układania silnika, nie jest tak skomplikowana jak to miało miejsce kiedyś. Od właściwego dotarcia silnika (kiedyś), w dużej mierze zależała jego dalsza eksploatacja, czyli spalanie, ewentualne branie oleju lub nie i osiągnięty maksymalny przebieg przed ewentualnym wymaganym zmęczeniem materiałowym remontem generalnym. Dobrze dotarty służył dłużej i spisywał się lepiej. Procedurę docierania, bo jest o tym mowa w manualu (na samym początku książeczki), stosuje się przez pierwszy tysiąc przejechanych kilometrów. Tam są też wytyczne co robić, czyli jak jeździć i czego unikać. Dużo informacji na ten temat też jest w necie. Ja osobiście bardzo poważnie podchodzę do tematu układania samego silnika jak i innych podzespołów (sprzęgło i hamulce, bo one też się muszą ułożyć), aby w przyszłości cieszyć się (zobaczymy), że tak napiszę bezproblemową eksploatacją auta. Między innymi po przebiegu około 2, 5 – 3 tys. kilometrów wymienię olej w silniku wraz z filtrem, co zapewne spotka się ze zdziwieniem kierownika ASO (Forumowiczów również), i stwierdzeniem, że się tego nie robi, że tego nie trzeba robić itd. I tu właśnie są mocno podzielone zdania/opinie na ten temat, bo nawet sam manual porusza kwestię docierania silnika i ją zaleca, natomiast też wspomina o tym, że nie jest to konieczne. Jak kto chce. Możesz, ale nie musisz. Nie wspomnę o poruszonej przeze mnie kwestii wymiany oleju po przebiegu 2,5-3 tys. kilometrów. O tym w ogóle nie ma mowy w manualu, ale zgodnie ze starą szkołą docierania/układania silnika powinno się to zrobić. Reasumując, są zwolennicy docierania silników jak i totalni przeciwnicy. Ja układam/docieram. Ale jak kto chce.
-
Koledzy, o co chodzi z tym ułożeniem silnika i jak się to ma do instrukcji obsługi samochodu?
.Między innymi po przebiegu około 2, 5 – 3 tys. kilometrów wymienię olej w silniku wraz z filtrem, co zapewne spotka się ze zdziwieniem kierownika ASO (Forumowiczów również), i stwierdzeniem, że się tego nie robi, że tego nie trzeba robić itd /Reasumując, są zwolennicy docierania silników jak i totalni przeciwnicy. Ja układam/docieram. Ale jak kto chce.
Kwestia wielowątkowa przy przebiegu niecałych 2000km zmieniłem olej koszt 123zł + mój olej od początku 5W40 Shell, a od roku Shell Helix Ultra ECT z normą C3 - bardziej polecany do diesli ale w moim ix20 po przejechaniu 8000km mogę stwierdzić że auto pali mniej zakładam że 0,3litra.
Statystyki na bieżąco nie prowadzę różne trasy ale dla przykładu:
= Miasto Stolica lato 7,6 zima 8,5 litra
= Trasa do 90km/h nigdy nie spadło poniżej 6,5litra a fabryka mówi 5,7 jedyny zarzut!!!
= Autostrada do 120km/h 8 litrów na limicie 150 licznikowe bliżej 9,5 litra.
Dane fabryczne + 20% pytanie czemu z mojej perspektywy widzę 2 rzeczy
- brak zielonej fali świateł użytkując auto ponad 800km w DE spalanie spadło o prawie 0,5 litra do blisko fabrycznego 7,1 litra :-D
Ciekawa sprawa co byłoby ( auto po gwarancji ) gdybym zlecił wgranie update softu silnika był takie plotki w 2014/2015 czy pomogło nie wiem, ale mój po ułożeniu ma wyższą MOC deklarowaną
patrząc na mój wykres mocy wole 131,7 KM /6114 obr Seria 156Nm przy 4200 obr u mnie 168Nm przy 4990 obr
Zalecenia na przyszłość jak obniżyć spalanie to całościowa osłona pod silnik obstawiam 0,1litra,
2. komplet opon Green pamiętając etykietę ContinentalEco2 max 0,2litra
3. Korzystanie w 1.6 z nieparzystych biegów 1,2,3 potem 5 i szybko 6 i "tryb żeglowanie" spokojnie daje 1litr oszczędności co prawda w TSi auto idzie żwawo przy 1700 w ix20 bliżej 1950-2100obr można spokojnie jechać.
4. Zestaw sprężyn - 20mm kolejne 0,2litra widać że auto ma duże opory od 170 do maksymalnych 186km/h wg. GPS zrobiłem na 5tce obroty 6100obr, a 6tka 5600 max 176km/h.
Rada jest kilka, silnik starej daty wiec musi palić ten litr więcej, jedyny koszt :-| pogodziłem się ale w generalnym rozrachunku wyjdzie taniej niż wymiana turbiny, wtryskiwaczy Tsi czy paska rozrządu.
Myślę ze dla osób chcących jeździć 6-10lat śmiało można montować LPG
-
Kudłaty_1975 u mnie aso zaraz po odebraniu proponowało wymianę oleju w silniku oraz filtr oleju pomiedzy 1 a 2 tys km za coś około 170 zł (olej Lotos Quazar K 5W30). Dobrowolna wymiana, a wg nich nie zaszkodzi a może pomóc, bo ewentualne opiłki i inne drobiny metalu się z układu usuwa (bo są w filtrze) a po dłuższym używaniu takiego filtra z opiłkami w środku, te opiłki mogąpod wpływem ciśnienia oleju przerwać wkład filtra i krążyć po calym układzie.
Po tej wymianie oleju i filtra nie widziałem wiekszych różnic w spalaniu, ale silnik wyraźnie ciszej chodził na zimno (te charakterystyczne brzęczenie rozrządu). Zmniejszenie spalania zauważyłem po tym moim rajdzie z V-max i ostrym przyśpieszaniu i redukcjach do 4 (autostrad).
Rekin323i - to ile miałeś km/h przy takich obrotach? Moja Venga ponad 200, ale to już na prawdę kres możliwości auta, ale obrotów nie pamiętam. Nie mam żadnych zastosowanych z zaleceń o których piszesz co do obniżenia spalania. Pilnować ciśnienia w oponach, nie gonić niepotrzebnie auta jak w oddali widać korek czy czerwone światło, często korzystać z hamowania silnikiem jak można się toczyć na niskich obrotach i wysokim biegu to tak jechać (ale wrzucanie 5 czy 6 na kilka sekund to nie oszczędność, bo późniejsza redukcja znów podbije spalanie. Płynna, ale dynamiczna jazda nie oznacza zawalatości czy ślamazarności. Lepiej przyśpieszać mocno, ale krótko niż delikatnie i długo (np zjeżdżam z ronda dwójką i ciągnę ją aż do 50-55km/h i wrzucam od razu 4 (jak jest ku temu miejsce i warunki) i na niej jadę do następnego skrzyżowania, puszczając przed nim delikatnie gaz tak aby, jesli włączy się czerwone światło mieć miejsce na dotoczenie się na 4 do skrzyżowania a jeśli wskoczy zielone światło jeszcze się toczyć i nie ruszać z 1-go biegu a z drugiego. Ale to trzeba oceniać na bieżąco i stosować. W permanentnych korkach widadomo, że się nie da. Co jeszcze? Jak wyjeżdżam gdziekolwiek (prywatna posesja), to jak odpalę silnik, podjeżdżam pod bramę aby ją otworzyć zostawiam włączony silnik -szybciej się rozgrzeje a gdybym go zgasił oszczędności żadnych. Nawet w instrukcji pisze, żeby w niskich (albo ujemnych - już nie pamiętam) temperaturach po włączeniu silnika odczekać 10 sekund przed rozpoczęciem jazdy aby się olej w silniku rozprowadził. Jak przyjeżdżam z dłuższej trasy to też przed wyjechaniem do garażu (otwieranie bramy) nie gaszę silnika a dopiero po wjechaniu do garażu. No i wyłączam radio, nadmuch.
A co do tego ile tam fabrycznie obiecują ile auto będzie spalać - to wg mnie dziwne trochę. O ile w mieście różnica z i bez start/stop na poziomie 0,3 mogę zrozumieć ale poza miastem i na autostradzie nie wiem jak interpretować - że niby co silnik w trakcie jazdy się wyłącza czy jak ewentualnie gdzieś stoimy w korku bramki na A1 przed trojmiastem latem w sezonie? Dziwne.
A i zauważyłem, że toczenie się na biegu najlepiej i najdłużej "trwa" gdy silnik ma około 2 tys obr. Czyli jak z obrotów 2,3 tys obroty spadają (zwalniamy) to przy 2 tys obr tak jakby się zatrzymują, albo dłużej się utrzymują między 2tys -1,9 niż 2,3 tys- 2 tys.
-
Rekin323i - to ile miałeś km/h przy takich obrotach? Licznikowo strzałkĄ :lol: 195-197 km/h- było prawie 200 km/h
Cytuje Nie mam żadnych zastosowanych z zaleceń o których piszesz.
TU SIĘ NIE ZGODZĘ SĄ PROSTE METODY ABY OBNIŻYĆ SPALANIE, nie każdy przykład z listy daje takie % efekty , tu się zgodzę, ale otwarty temat lub ktoś z forum pamięta PAKIET BLUE DRIVE kosztował +2000zł zawierał tylko osłonę inną i opony o niskim oporze toczenia,+ "start stop" i obniżał spaLANIE wg. prospektu do 0,5 litra szczególnie w wersji: dane z homologacji a wiemy ze Hyundai miał problemy z zaniżaniem spalania coś ok. 15%
1.4 Blue drive 1.6 Blue drive
Miasto 6,6 litra 7,4 litra
Trasa 5,1 litra 5,7 litra
Średnie 5,6 litra 6,4 litra
[Dider"] Przeczytałem całość twojej wypowiedzi masz racje prawidłowe ciśnienie jak najbardziej TAK, jazda na obrotach i dojeżdżanie bez gazu żeglowanie też stosuje od roku czasu efekty są nawet w klockach hamulcowych.
Z 2ki na 4kę czasami, bardziej idę mocna 3ka do 65 przebijam 5kę lub bliżej 80-85 idę w 6tkę
Myślę ze mamy najbardziej zgrane forum modelu ix20, wiec jestem zainteresowany modyfikacją lub wymianą doświadczeń żaden model na forum nie ma tyle pochlebnych opinii
-
Rekin323i - to spoko, że mamy podobne zdania/opinie. Silnik 1,4 był niezły do tego auta, ale 1,6 lepsze i warte dopłaty - niższe spalanie (tak z pół litra średnio, przy prędkościach autostradowych trochę większa różnica)i lepsze odejście (nieco lepsze i od niższych o 100-150 obrotów). Moment tak samo szybko się kończy (około 4700 obr/min) i potem tylko rośnie spalanie. Może powyżej 5,5 obr/min jest lepiej bo wchodzimy w zakres mocy maksymalnej, ale nie wydaje mi się aby było bardziej zrywnie a na pewno więcej będzie palić. Nawet w Automaniaku na TVN turbo, Mikiciuk (redaktor) porównując i30 turbo do tego bez turbo stwierdził, że powyżej 5000 już nic się nie dzieje.
Potwierdzenie spalania mojej Vengi.
[ Dodano: 2018-01-20, 21:58 ]
A teraz mam 120 km więcej przejechane a ostatnie 50 km żona jechała (20 km teren zabudowany, 30 km autostrady - max 90km/h jechała bo noc i przymrozki i średnie spalanie takie:
-
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi.
W przypadku bolidu małżonki brak mi pomysłu, może nie ułożył się silnik tak jak powinien, może to styl jazdy ale.. dzień w dzień 20 km w jedna i 20 km w drugą bez przystanków ale w korkach mniejszych lub większych. Spalanie z średnie z komputera pokazuje niby 8,1 z 35 tys. Od tankowania do tankowania niby do zniesienia bo trochę powyżej 8,3-8,4 ale z paliwa wychodzi bliżej 9,5. To jest przegięcie ale mniejsza o to. Wczoraj dosiadłem bolida bo nie chciało się mi odśnieżać mojego auta. Włączyłem muzyczkę odpaliłem jadę, na wszystkich stacjach albo reklamy maści na ból pośladków albo disco-polo, wyłączyłem radio i słyszę ze jadę tdi zawory KLE KLE KLE KLE... Ki diabeł. Raz zdążyło się że przy porannym rozruch przez parę sekund klepały ale tu przejechałem z 5 km. Odpuściłem gaz ucichło i się uspokoiło ale co to za czary, miał ktoś z was taki przypadek?
-
Jaki masz olej wlany? Ile ma przebiegu. Gdzie benzynę tankujesz.
Z grubsza wygląda na mocny nagar, który powoduje spalanie stukowe.
Takie efekty to były kiedyś w 126p :) Można wykręcić świece i zobaczyć w jakim stanie jest.
-
Ja bym stawiał na olej - przepracowany, albo za niskie ciśnienie (raczej mało prawdopodobme), albo wyrobiny napinacz łańcucha rozrządu i hydrauliczna regulacja luzu zaworowego- on się "napina" ciśnieniem z ukladu smarowania właśnie i jak się wyrobi, to właśnie tak klekocze łańcuch -bo jest luźny i zawory i uklad zmiennych faz rozrządu cvvt - tak, że olej ma tu dużo do roboty nie tylko smarowanie i odprowadzanie ciepła.
Co do wysokiego spalania, to kiedyś jak jeszcze ix20 miałem, będąc na zakupach w wilkim cantrum na "A" ze stacją paliw obok i niższą cena za paliwo niż na innych stacjach (o 20gr)- taki dumny z siebie byłem, że zatankowałem prawie cały bak taniej. Jakież bylo koje zdziwienie, jak spalanie na tym tanim paliwie skończyło o litr w górę. Jak normalnie mi komputer pokazywał 7,3 (zimą 7,5) to po tym tankowaniu poniżej 8,3 zejść nie umiałem. Po wyjeźdżeniu tego paliwa (aż do rezerwy) i zatankowaniu na stacji gdzie zawsze tankuje (z muszlą) spalanie wróciło do normy 7,5 wtedy. Więc paliwo też ma duże znaczenie.
-
Olej wymieniany zgodnie z wymaganiami producenta w serwisie, chyba jakiś dziwny schell nie pamiętam.W zeszłym roku szukałem go w sklepach i na miejscu nigdzie nie było. Przebieg 34,6 tys na dziś auto ma trzy lata. Zobaczę co z paliwem bo faktycznie tankuje na nie firmowej stacji ale nie w krzakach z baniaka. Obejrzeć trzeba świece zapłonowe i tak też uczynię. Edit byłem wykręcić świece i moze cos znalazłem, jedna z świec pierwsza od prawej była moim zdaniem niedokrecona. Wykrecilem ja bez użycia siły jakiejkolwiek ot założyłem kluczu lekko dotknelem i poszła bez oporu może to to.
-
Jeżeli świeca była luźna, to miałeś szczęście, że gniazda ci nie rozwaliło.
Zobacz czy jest ta stacja.
Stacje jakość paliwa (https://www.uokik.gov.pl/kontrola_stacji_paliw_pb_95,_pb_98_i_on.php)
-
Obiboc i jak jedt jakaś poprawa?
Rekin323i - to ile miałeś km/h przy takich obrotach? Licznikowo strzałkĄ :lol: 195-197 km/h- było prawie 200 km/h
No ostatnio miałem miejsce sprawdzić i gps pokazywał 187 a na liczniku 193-195. Co ciekawe silnik 1,6 na 4-tym biegu wyciągnięte do około 6000 obr to już auto pędzi ponad 170 (licznikowo), na "piątce" wskakują wtedy obroty około 5200 i się auto jeszcze rozpedza. Kolejny bak wyjeździłem (jeszcze nie tankowałem) i komputer pokazuje 5,8. Trasa Wodzisław Śląski - Krynica Zdrój. Była i ekspredowka (Cieszyn - Bielsko i Kraków - Zakopane), potem krajówki (Andrychów,Nowy Sącz). 4 godziny jazdy około 220 km i z powrotem drugie tyle, tylko końcówka trasy przez Pszczynę i Jastrzębie (obwodnicą) - razem około 530 km. Według komputera jeszcze mogę przejechać na tym co zostało w baku (1/4) 280km.Ruch na trasie średni, dużo ciężarówek, w okolicach Nowego Sącza w górach ujemne temperatury, ale wszędzie asfalt czarny w najgorszym razie mokry. W drodze powrotnej miejscami ślisko i ruch wiekszy (popołudnie i powroty z pracy). Za trzy tygodnie znowu, więc sprawdzę, czy to był jednostkowy przypadek z tym spalaniem. Jak zatankuję, to napiszę ile na prawdę wyszło . A zaraz jak z trasy przyjechałem, to komputer pokazywał 5,6 ale wystarczyły dwa dni lokalnego jeżdżenia (jakieś 50 km) i już jest 5,8.
[ Dodano: 2018-01-27, 11:10 ]
A takie coś pokazuje Auto Świat. Te raporty są o kant wiadomo czego potłuc, ale jest w tym ziarnko prawdy. Nie ma tam niestety szczegółów jaki silnik czy wyposażenie.
https://moto.onet.pl/samochody-uzywane/najbardziej-bezawaryjne-modele-z-rocznika-2010/vg5tz4w
-
Rekin323i - to ile miałeś km/h przy takich obrotach? Licznikowo strzałkĄ :lol: 195-197 km/h- było prawie 200 km/h
Chciałem sprawdzić V-max Autostrada A1 - zero z górki ale wiatr boczny bywa.
na 6tym biegu rozpędzał się do 176-178km/h z GPS szybciej nie dało rady :shock:
na 5tym biegu rozpędziłem auto do 186km/h z GPS, ale obroty było ponad 6100-6150obr wiec po przejechaniu 500-800 metrów odpuściłem. Cel wykonany w papierach V-max 184km/h :!:
Możliwe że w tym roku raz jeszcze spróbuje :lol:
-
No to, jak będziesz próbować, to jeszcze zerknij na chwilowe spalanie - u mnie na tej 4-ce przy rozpedzaniu około 20 L/100km a po zatrzymaniu się prędkościomierza na tych 180 i wrzuceniu 6-ego biegu utrzymuje się pomiędzy 14,5 a 15,9. U mnie akurat bez wiatru było, nawet z górki, ale zaraz za górką stoją smerfy i granicznicy (bo kawałek dalej granica z Czechami) i szaleć nie bardzo można. Przy okazji takich prędkości - nieźle wtedy w aucie huczy (szumy opływowe) i uspokajają się te szumy dopiero jak się zwolni poniżej 140. Przy 100 to już w ogóle cicho ;). Co ciekawe, jadąc ceed 1,4 benzynowym, do 100 jest głośniej niż w Vendze/ix20 a powyżej 120 w ceed mniej huczy. Ale te głośniej do 100 to nie tyle głośniej tylko dźwięk silnika jakby niższy bardziej buczacy i opony inaczej słychać a powyżej 120 szumy w naszych są bardziej no nie wiem jak to określić - bardziej szumiące, w ceed huczy nie mniej ale jakby bardziej "głucho" i to tak mniej się na tym skupiałem - takie moje wrażenia.
-
Zatankowałem i z dystrybutora wyszło 6,4 a komputer pokazywał 5,9. Po zatankowaniu (na rozgrzanym silniku)przejechałem niecałe 10km ekojazdą -dość pusto na drodze było i średnie spalanie komputer pokazuje 4,9, ale to nie jest jazda to mordęga.
-
Dider
Poprawa jakaś jest,auto zrobiło się żwawsze. Zmieniłem stacje benzynową. Hamulce przesmarowane, wymienione klocki z przodu, po 35 tys km. I teraz tak, przez tydzień jeździłem autem osobiście, praca -domi troszkę za miastem , tyle że praca dom po obwodnicy gdańska i spalanie było w granicach 6,6. Póżniej powróciła małżonka i auto pokazuje 8,2-8,3 ale na zbiorniku robi 470-500 km nie idealnie ale lepiej. I zawory nie dzwoniły więcej.
-
Obiboc, widocznie Twoja małżonka za ciężkie buty nosi :) A na serio to, sam widzisz, że może autko mniej paliwa zużywać. I coś się poprawiło. Ale dużo tu jest zmiennych (ruch na drodze, sposób jazdy, długość tras). Ostatnio kilka tras po ponad 200km zrobiłem (nawet po górach w okolicach Zakopanego i to z autem zapakowanym "po dach" - jak to z 3-ką dzieci) i spalanie na poziomie 6,5 to była norma, a specjalnie nie oszczędzałem auta.
-
Szanowne Grono, odgrzeję kotleta, bo w nowej szacie graficznej forum jakoś nie mogę się odnaleźć, a temat bliski mojej rozterce, wątpliwości. Pacjent ix20 benzyna 1.6 rok 2017. Na zimno pracuje dosłownie jak diesel. Po złapaniu temperatury wycisza się, ale nadal słychać pracę wtrysków (chyba wtrysków). Jak dobrze pamiętam (a mogę źle pamiętać), to był tu gdzieś na forum poruszany ten temat, a mianowicie wgranie nowego softu, co skutecznie zmiękczało pracę silnika. Może ktoś pamięta??? Przy okazji zapytam jak jest u Was z kulturą pracy silnika na zimno??? Dzięki bardzo.
-
U mnie kultura pracy jaka jest taka jest, szału nie ma, ale nie przyrównał bym tego do pracy dizla nawet na zimno ;)
Po za zwiększonymi obrotami nie ma wielkiej różnicy w akustyce.
Od dawna masz takie objawy? Nie pojawily się np po wymianie oleju?
-
Na zimno zawsze tak twardo pracował. Żeby to jaśniej opisać posłużę się porównaniem pracy diesli grupy VW, a diesli francuskich. Francuz jak na diesla pracuje bardzo delikatnie. Słychać, że to diesel, ale pracuje miękko. Helmut klepie i mój też tak klepie. Klepał, to klepał. Ale zauważyłem ostatnio, że wycisza się dopiero po przejechaniu 15 kilometrów, a to chyba dość długo, także odnoszę wrażenie, że nazwijmy to problem, pogłębia się. Odpowiadając na drugie pytanie, olej lany zawsze ten sam, także tu przyczyny bym nie szukał, ale każda uwaga cenna. Mam stetoskop warsztatowy także obsłucham go dokładnie. Być może, że to coś z osprzętu. Gwarancję auto ma także trzeba pojechać i to zgłosić, ale jeśli ktoś z Was kojarzy, że było gdzieś coś opisane o wspomnianym przez mnie nowym sofcie, chciałbym do tej informacji dotrzeć. Oczywiście sam też będę szukał dalej. Inne modele Hyundaia też jeżdżą z tymi silnikami także czas przeszukać i inne działy.
-
O nowym sofcie chyba jako pierwszy pisał ix20hyundai w temacie " Przeglądy w ix20"
« Odpowiedź #26 dnia: 03 Styczeń 2013, 19:59:56 »
tak trochę poniżej połowy strony
http://hyundaiklub.pl/index.php/topic,720.15.html
-
Na zimno zawsze tak twardo pracował. Żeby to jaśniej opisać posłużę się porównaniem pracy diesli grupy VW, a diesli francuskich. Francuz jak na diesla pracuje bardzo delikatnie. Słychać, że to diesel, ale pracuje miękko. Helmut klepie i mój też tak klepie. Klepał, to klepał. Ale zauważyłem ostatnio, że wycisza się dopiero po przejechaniu 15 kilometrów, a to chyba dość długo, także odnoszę wrażenie, że nazwijmy to problem, pogłębia się. Odpowiadając na drugie pytanie, olej lany zawsze ten sam, także tu przyczyny bym nie szukał, ale każda uwaga cenna. Mam stetoskop warsztatowy także obsłucham go dokładnie. Być może, że to coś z osprzętu. Gwarancję auto ma także trzeba pojechać i to zgłosić, ale jeśli ktoś z Was kojarzy, że było gdzieś coś opisane o wspomnianym przez mnie nowym sofcie, chciałbym do tej informacji dotrzeć. Oczywiście sam też będę szukał dalej. Inne modele Hyundaia też jeżdżą z tymi silnikami także czas przeszukać i inne działy.
Trzeba zrobic przegląd, możliwe że zle ustawione popychacze, ża duzy odstęp, dopiero po nagrzaniu odstęp się lekko zmniejsza. Soft był ale to lata temy w roczniku 2011.
A to widzę rok 2017.
-
Na zimno pracuje dosłownie jak diesel. Po złapaniu temperatury wycisza się, ale nadal słychać pracę wtrysków (chyba wtrysków). Jak dobrze pamiętam (a mogę źle pamiętać), to był tu gdzieś na forum poruszany ten temat, a mianowicie wgranie nowego softu, co skutecznie zmiękczało pracę silnika.
To nie wtryski tylko rozrząd. Skoro mocno hałasuje trzeba zrobić regulację luzu zaworów. Niestety dosyć to drogie, bo regulacja polega na wymianie tzw. szklanek o dopasowanej do popychaczy zaworów wysokości. Żaden software nie kasuje luzu zaworów. Może jest jeszcze jakaś inna mechaniczna przyczyna. Ale ja piszę o typowych dźwiękach spod maski.
-
Jak ktoś miał samochód typu tico to wie, ze jak zawory nie są regulowane hydraulicznie to trzeba je ustawiać ręcznie. A jak jest gaz to częściej. Inaczej mamy klepanie podczas jazdy a jak je słychać przez 15km to juz czas nagli na ich ustawienie.
-
Mam problem, zauważyłem dzisiaj wilgotny korpus pokrywy w okolicy paska wielorowkowego. Po oczyszczeniu jakas dziwna struktura.