HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => i30 GD => Wątek zaczęty przez: Markuss1 w 11 Sierpień 2021, 22:00:19
-
Witam.
Mój pacjent: i30 II GD (kombi) rok 2013, silnik 1,4.
Jakiś miesiąc temu zauważyłem następujące objawy:
- światła mijania, oświetlenie kabiny oraz wszystkie inne możliwe światła zaczęły "pulsować" - zarówno na postoju jak i w trakcie jazdy
- co jakiś czas na ułamek sekundy zapalała się kontrolka ładowania akumulatora - tylko w trakcie jazdy
- ładowanie miernikiem wykazało dość duże "falowanie" napięcia ładowania
Wymieniłem alternator na regenerowany z gwarancją 12 m-cy.
Po wymianie wszystkie objawy ustąpiły, ale niestety nadal co jakiś czas zapala się w trakcie jazdy na ułamek sekundy kontrolka ładowania akumulatora. Już sam nie wiem, czy się tym przejmować, bo nie uśmiecha mi się demontowanie alternatora i odsyłanie na gwarancję. Gdzieś wyczytałem, że takie objawy może dawać NIEORYGINALNY regulator napięcia. Tylko że oryginalny w ASO kosztuje fortunę (dosłownie) i nawet nie jest w tej chwili dostępny. Nie ma też gwarancji, czy po wymianie ten objaw ustąpi. A może na chwilę odpiąć akumulator??? Tylko nie wiem, czy radio się nie rozkoduje, albo coś innego nie porobi się z elektroniką...
Czy może być jeszcze jakaś inna przyczyna tak dziwnego objawu?
Z góry dziękuję za pomoc.
-
Jeszcze może być przewód łączący alternator z akumulatorem. Albo przewód masowy.
-
Tak jak kolega weuek wspomina, warto sprawdzić połączenia przewodów, stan samych przewodow i spadki napięcia na nich.
-
Tak jak kolega weuek wspomina, warto sprawdzić połączenia przewodów, stan samych przewodow i spadki napięcia na nich.
Przewody sprawdzone - wszystko OK.
Różnica między ładowaniem sprawdzona na klemach akumulatora i na wyjściu alternatora przy pełnym obciążeniu odbiornikami prądu wynosiła 0,1V. Podobnie gdy mierzyłem stratę na samym przewodzie ładowania. Masa też bez zarzutu.
Ale zauważyłem coś jeszcze - włączenie ogrzewania tylnej szyby (przy włączonych światłach mijania) powoduje spadek napięcia ładowania do 12,7V (obroty silnika jakieś 650). Jak podnoszę obroty silnika do 1000 to ładowanie jest trochę lepsze, ale nie idealne - tak ok. 13,3. Jak wyłączę ogrzewanie tylnej szyby to nawet przy obrotach 650 ładowanie jest idealne - 14,4V.
Co ciekawe jak ładowanie ma tylko 12,7V to i tak nie zapala się kontrolka ładowania.
Ta kontrolka zapala się podczas jazdy - najczęściej przy dodawaniu gazu na dwójce i w momencie zmiany biegu na trójkę - obroty są wtedy w granicach 2 tys. Ale jak kiedyś jechałem na piątce około 100 km/h to też mi mrugnęła parę razy.
Coś mi się wydaje, że Hyundai jest bardzo czuły na nieoryginalny regulator napięcia, ale pewności nie mam....
-
Edit:
Na postoju też można wywołać zapalenie się tej kontrolki - poprzez dodanie gazu - też jest to dosłownie półsekundowe mrugnięcie.
I teraz jeszcze podczas jazdy w nocy zauważyłem, że w momencie mrugnięcia tej kontrolki przygasają na taki sam czas światła mijania, oświetlenie kabiny itp. (jest to dosłownie ułamek sekundy).
Coś mi się wydaje, że w tym regenerowanym alternatorze albo nie został wymieniony regulator napięcia, albo został włożony jakiś chiński zamiennik.
Z ciekawości sprawdzałem w różnych sklepach internetowych i na aukcjach - nie ma w tej chwili żadnych regulatorów napięcia do tego modelu -NAWET ZAMIENNIKÓW!
-
Faktycznie może być to kwestia regulatora napięcia. Sprzęgiełko na alternatorze tez jest sprawne?
-
Faktycznie może być to kwestia regulatora napięcia. Sprzęgiełko na alternatorze tez jest sprawne?
Tak, sprzęgło alternatora jest sprawne.
Ale poszperałem w necie i zainteresował mnie temat z innego forum - gościu opisuje problem podobny do mojego.
http://klubfiatstilo.pl/viewtopic.php?t=16368
Być może faktycznie gdzieś się przetarł ten przewód od wzbudzenia alternatora i jak silnik rusza się na poduszkach przy dodawaniu gazu to robią się takie cyrki jak opisuje ten gościu.
Muszę to jeszcze sprawdzić...
A czy uszkodzony akumulator mógłby dawać takie objawy?
Albo jakiś nieskasowany błąd w komputerze? - chociaż "check" nigdy mi się nie zapalił....
-
Sprawdziłem bardzo dokładnie ten przewód sterowania alternatorem, ruszałem nim, szarpałem i kontrolka nawet na chwilę się nie zapala. Podczas jazdy nadal co jakiś czas kontrolka mrugnie na ułamek sekundy i wtedy przygasają światła mijania, oświetlenie kabiny itd.
Chyba będę szedł w stronę wymiany alternatora. Jeszcze bym zaryzykował odłączeniem na chwilę akumulatora, ale nie wiem czy radio się nie rozkoduje, albo nie wystąpią jakieś inne problemy z elektroniką - wie ktoś może?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
-
Zaryzykowałem i odłączyłem na 15 minut akumulator.
Przy okazji napiszę, że radio się nie rozkodowało tylko zgubiło kilka ustawień - m.in. aktualną godzinę.
Niestety mój problem z mrugającą co jakiś czas kontrolką akumulatora nadal występuje... :( :( :(
-
Odkryłem dzisiaj coś bardzo dziwnego.
Ten mój i30 ma instalację LPG.
Okazuje się, że to zapalanie się kontrolki ładowania występuje tylko na LPG.
Jak przełączę na benzynę to wszystko jest OK. Sprawdzałem to kilkukrotnie i za każdym razem to samo.
Wobec tego co w instalacji LPG może powodować taki objaw???
Gdyby np. wtryskiwacz gazu szwankował, to pewnie coś by szarpało, brakowało mocy itd. Nic takiego się nir dzieje. Macie może jeszcze jakieś pomysły?
-
Jedz odczytać błędy z LPG, może komputer coś podpowie jeśli masz w miarę fajną instalacje.
-
Znajomy, który ma ten sam model i30 pozwolił mi podmienić na chwilę alternator.
Niestety po zamianie dalej ten sam objaw - na benzynie wszystko OK a na LPG przy dodawaniu gazu na chwilę pokazuje się kontrolka ładowania.
Chyba bez wizyty u gazownika się nie obędzie...
-
U mnie zapalał sie check engine i kontrolka ładowania. Tylko na lpg. Gazownik podpiął pod kompa i niby za bogata lub za uboga mieszanka juz nie pamiętam. Wgrał nowe ustawienia ale błąd sie nadal pojawiał. Kazał zmienic świece i teraz ani check ani ładowanie sie nie pojawia. Nie wiem co swiece miały wspolnego z ładowaniem. Błędy sie pojawiały przy roznych prędkosciach.
-
U mnie zapalał sie check engine i kontrolka ładowania. Tylko na lpg. Gazownik podpiął pod kompa i niby za bogata lub za uboga mieszanka juz nie pamiętam. Wgrał nowe ustawienia ale błąd sie nadal pojawiał. Kazał zmienic świece i teraz ani check ani ładowanie sie nie pojawia. Nie wiem co swiece miały wspolnego z ładowaniem. Błędy sie pojawiały przy roznych prędkosciach.
U mnie ta przyczyna odpada. Świece i cewki zapłonowe zmieniałem na nówki 2 tys. km temu, bo trochę szarpało mi na gazie.
Check się nie zapalił nigdy....
-
Teraz to już całkiem zgłupiałem - kontrolka akumulatora zapala się też na benzynie, chociaż zdecydowanie rzadziej niż na LPG.
Jak już wspominałem, zapala się podczas przyspieszania - teraz to już nawet miga kilka razy pod rząd w sekundowych odstępach czasu. Wychodzi na to, że LPG nie ma z tym nic wspólnego. Gdybym nie wymieniał dwukrotnie alternatora, to byłbym pewien, że to jego wina, a tak to dalej jestem w lesie... :( :( :(
-
Kup sobie woltomierz taki malutki do mierzenia napięcia podczas jazdy. Będzie widać czy ładowanie skacze. To regulatora w i30 niema w alternatorze? Bo zazwyczaj z szczotkami jest zintegrowany.
-
Kup sobie woltomierz taki malutki do mierzenia napięcia podczas jazdy. Będzie widać czy ładowanie skacze. To regulatora w i30 niema w alternatorze? Bo zazwyczaj z szczotkami jest zintegrowany.
Jak już pisałem wcześniej - na postoju też mogę wywołać zapalenie się tej kontrolki. Mierzyłem woltomierzem napięcie i jak ta lampka się zapala, to woltomierz w tym momencie nie wychwytuje spadku napięcia. Nie wiem czy byłoby to zauważalne, bo lampka mruga dosłownie na pół sekundy i światła wtedy lekko przygasają na taki sam czas. Regulator jest zintegrowany z alternatorem - wymieniałem cały alternator DWA RAZY - tak więc ta przyczyna raczej odpada....
-
Temat przerabiałem w innym samochodzie. Po pół roku poddałem się. Kup wiązkę przewodów elektrycznych dedykowaną do swojego silnika. U mnie pomogło i problem zanikł. W pewien zimowy wieczór wspomnianą wiązkę rozłożyłem na części pierwsze i okazało się że jeden z przewodów był w izolacji przerwany. Usterka nie do znalezienia. Pozdrawiam
-
Dzisiaj jeszcze elektryk wykonał następujące prace:
- podmienił akumulator
- podmienił cały przewód plusowy od alternatora
- bardzo dokładnie wyczyścił główne masy od silnika i akumulatora
- sprawdził i wyczyścił połączenie wtyczki z komputerem
Niestety efekt nadal zerowy.
Zarówno na LPG jak i na benzynie podczas przyspieszania zapala się kontrolka akumulatora
Co ciekawe - ona zapala się tylko na samym początku podczas dodawania gazu i pomimo tego, że w dalszej fazie jak trzymam wciśnięty gaz obroty rosną znacznie szybciej to kontrolka się już nie zapala. To się dzieje zawsze tylko na samym początku przyspieszania i tak samo jest na postoju - warunek na postoju jest taki że muszę gwałtownie depnąć na gaz.
Elektryk rozkłada ręce i mówi, że można bawić się w wymianę całej wiązki od silnika, ale nie da gwarancji, że to jest przyczyną... Masakra jakaś....
-
Nie wiem czy to tylko przypadek, ale jak jest mokro na dworze, to mam wrażenie, że jeszcze częściej ta kontrolka się zapala.
A poniżej wstawiam filmiki, które ilustrują mój problem:
Na postoju:
https://drive.google.com/file/d/18_wjdiq-CzYcHa6-98Z26nlHKNg1XTK8/view?usp=sharing
Podczas jazdy:
https://drive.google.com/file/d/18X_joVY1UaMhHCfMMf50p0LKF5yMnV4x/view?usp=sharing
-
Kup sobie woltomierz taki malutki do mierzenia napięcia podczas jazdy. Będzie widać czy ładowanie skacze. To regulatora w i30 niema w alternatorze? Bo zazwyczaj z szczotkami jest zintegrowany.
Kupiłem taki miernik do gniazda zapalniczki.
Jak delikatnie operuję gazem to jest wszystko OK - pokazuje ładowanie ok. 14,5 V
A jak mocno depnę na gaz to najwyraźniej całkowicie odcina zasilanie do zapalniczki, bo wtedy znika zupełnie odczyt z tego miernika (tak samo jak nie byłby w ogóle włożony do gniazda). Wtedy też oczywiście zapala się jednocześnie kontrolka akumulatora.
I jeszcze dzisiaj zauważyłem ciekawą rzecz, że na zimnym silniku zaraz po odpaleniu wszystko jest w porządku, a jak się nagrzeje to od razu jest ten cyrk z kontrolką od nowa. Jeszcze się przyjrzę jutro czy podczas jazdy na zimnym będzie to samo - może to jest jakiś trop???
-
To masz trop bo nic nie powinno gin%u0105%u0107 napiecie. Albo gdzie%u015B masz brak stuku plusa czy masy lub co%u015B z zwarciem. Najgorsza rzecz takie gdy nie wiadomo czego szuka%u0107.
-
Sprawdziłem dokładnie - na zimnym silniku zarówno podczas jazdy jak i na postoju kontrolka nigdy się nie zapala. Jak tylko silnik złapie tak ok. 70 stopni od razu zaczyna migać podczas przyspieszania....
-
A czy sprawdzałeś napięcie paska osprzętu i jak działa napinacz? Może to jest przyczyną i gwałtowne wciśniecie gazu powoduje uślizg paska
-
A czy sprawdzałeś napięcie paska osprzętu i jak działa napinacz? Może to jest przyczyną i gwałtowne wciśniecie gazu powoduje uślizg paska
Pasek jest nowy i napięty idealnie. Nic się na 100% nie ślizga. To nie to...
-
A napinacz? Zrob dla pewnosci probe,popatrz na napinacz i niech ktos gazu da na postoju.
Wspolczuje, mega dziwny przypadek...jedyne co mi przychodzi do glowy to wiazka - dajesz gazu silniliem zabuja i gdzies nie styka
-
Regulacja naciagu paska jest przez ustawienie alternatora - nie ma napinacza.
Ciekawe jest tez to, ze ten problem powoli sie nasila.
Na poczatku ta kontrolka zapalala sie niezwykle rzadko, teraz juz coraz latwiej jest wywolac jej zapalenie. Ale jedno sie nie zmienilo - trzeba dodac gwaltownie gazu...
-
A poniżej wklejam kolejny film na którym widać co się dzieje z ładowaniem podczas przyspieszania.
Jeszcze raz chcę zaznaczyć - alternator wymieniany dwa razy (na regenerowany z gwarancją 12 m-cy oraz taki ze szrotu po niskim przebiegu) - na jednym i drugim jest to samo...
Jak na postoju mierzę napięcie bezpośrednio na alternatorze to też tak samo skacze podczas mocniejszego depnięcia na gaz.
Link:
https://drive.google.com/file/d/1BCZuPK_ewWnIY9gZuFGxWNIUYc2GVUJ5/view?usp=sharing
-
I kolejny filmik - z ciekawości odpiąłem tą wtyczkę.
Jak wypnę to oczywiście w ogóle nie ma też kontrolki ładowania (nawet jak tylko włączę zapłon), ale za to:
- nie odcina nigdy ładowania alternatora,
- napięcie ładowania jest nieco niższe (14,2V) ale bardzo stabilne,
- nie wyłącza nigdy ogrzewania tylnej szyby,
- nie przygasają światła mijania podczas przyspieszania,
- obroty na biegu jałowym są nieco wyższe (ok. 900) a jak wtyczka jest włączona to obroty spadają na 700 i od nowa te wszystkie problemy wracają...
Czy można jeździć z odłączoną wtyczką?
Czy coś może się stać?
Oczywiście musi być jakaś przyczyna tego problemu i będą się głowić kolejni elektrycy, ale czy przynajmniej doraźnie mogę rozwiązać ten problem przez odłączenie tej wtyczki, bo termin do konkretnego elektryka mam dopiero na 1 października.
No chyba, że koledzy coś jeszcze podpowiedzą?
Z góry bardzo dziękuję!
Link:
https://drive.google.com/file/d/1CU7ldaC9KyqtfC3qJ7-u6BCrBsGb2WJ-/view?usp=sharing
-
Dzisiaj wizyta u kolejnego elektryka.
Podpięcie pod komputer wykazało jakiś tam błąd związany z ładowaniem.
Błąd został skasowany. Dane z odczytu na komputerze wg elektryka są jak najbardziej prawidłowe. Błąd na komputerze już ponownie się nie pojawił. Ale niestety kontrolka nadal się zapala, czego elektryk też nie może pojąć.
Przewód od sterowania z komputera został sprawdzony i jest niby wszystko OK.
Będzie myślał i mam się odezwać w czwartek. Wstępnie jako przyczynę wskazuje na problem z komputerem....
-
Ogłaszam sukces w dniu dzisiejszym ;D ;D ;D
Konkretny elektryk wszystko jeszcze raz dokładnie posprawdzał. Zeszło mu trochę i okazało się, że to jednak regulator napięcia.
Co bardzo ciekawe - gdy alternator był sprawdzany na tak zwanym "stole mierniczym" to wszystko było OK. Ale niestety nie ma co się tym tak do końca sugerować, bo alternator (a konkretnie regulator) musi jeszcze właściwie współpracować ze sterownikiem auta i tego nie da się sprawdzić na żadnym stole mierniczym... No i jednak najwyraźniej był uszkodzony, chociaż oryginalny (Valeo). Teraz muszę jeszcze reklamować ten pierwszy alternator, który kupiłem z gwarancją, bo w nim też jest jakiś trefny regulator....
-
Gratuluje! Oby to było to!
-
Wymień cewki i świece zapłonowe. Info znalazłem na zagranicznych forach. U mnie pomogło.