HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Tucson TL => Wątek zaczęty przez: Maciu78 w 03 Styczeń 2016, 20:58:48
-
W moim Tusconie zapalily sie ostrzezenia odnosnie cisnienia w kolach. na poczatku jedno zaczelo sie to jak minusowe termperatury przyszly ( auto stoi na dworzu ), zaraz potem w trakcie jazdy 2 kolejne. A wczoraj zapalilo sie 4. Oczywiscie cisnienie pokazuje ze jest ok, we wszystkich 4 kolach. Organoleptycznie wydaje mi sie ze tez jest Ok. ale fizycznie nie sprawdzalem. Co to moze byc? Przypadlosc zimowa? U kogos problem sie pojawil?
-
Po prostu przyszły mrozy i ciśnienie musiało spaść z racji niskich temperatur.Sprawdz w pierwszym lepszym serwisie opon ciśnienie w kołach bo Ja od tego bym zaczął.
Na oko nie jesteś w stanie ocenić małego ubytku ciśnienia w kole a czujniki już będą szaleć ;-)
-
Już to zrobiłem. Byłem w serwisie hyundai'a powiedzieli mi, że to przez obniżone temperatury, wystarczyło dopompować o 0,2-0,3 bar i czujniki się same skalibrowały po kilkunastu km. Nie wszystkie od razu, 2sztuki potrzebowaly kilka dni. Ponadto jak temperatury sie podniosą to trzeba będzie te 0,2bara spowrotem spuścić. Bo teraz jak opony sie nagrzeją potrafi pokazywać 2,4bar'a.
-
Ja trzymam 2.5 bara czy zimą , czy latem i zero problemów.
Dziwne że tak długo to trwało, miałem nadzieję że komputer jest bardziej dopracowany od i40..
-
Przez chwile mój Tucson stał na takich mrozach ale nie miałem problemów z czujnikami :) Czasami wyświetla zamiast 2.5 bara na jednym kole 2.4 ale przy kolejnej jeździe wszystko git :P
-
u mnie cisnienie spadlo ponizej 2,0bar. dlatego sie zapalily. Jestem po 1przegladzie i nie wiem czy mi dopompowali czy samo tak podeszlo, ale pokazuje 2,5bar. mam wrazenie ze auto jest bardziej drabiniaste. lepiej sie jezdzilo jak bylo 2,3.
-
W/g instrukcji ma być 2.4 bara. U mnie ASO napompowało zimówki do 2.2. Na mrozach spadło na 2.0 i zaczęły kontrolki świecić. Dopompowałem do 2.2 - nie pomogło. Zerknąłem do instrukcji, a tam jest napisane, że 2.4. Po dopompowaniu zgasły po przejechaniu kilkuset metrów.
Ten układ ma jakieś progi po których sygnalizacja się włącza lub gaśnie. Jak spadnie na 2.0 to się zapala ale żeby zgasła ciśnienie musi wrócić do książkowego 2.4. Pewnie to po to żeby sygnalizacja nie wariowała przy małych zmianach związanych z temperaturą. Pewnie napompowanie azotem by pomogło ale nie bądźmy aptekarzami :mrgreen:
-
Widzę, że czujniki są z Laguny II :) Może mieli jakieś zapasy :) Sorka za OT :) Ale uwielbiałem te migające kółka, albo ich brak :)
-
Ja napompowałem do wartości 2,5 bara Azotem.
Zrobiłem ponad 4 tyś KM w mrozach i przy dodatnich temperaturach i nie mam problemów ze spadkiem ciśnienia .
Drobne wahania od 2,3 do 2,5 bara ale bez sygnalizowania problemu przez komputer.