HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => i30 PD => Wątek zaczęty przez: mic83 w 03 Wrzesień 2019, 22:33:00
-
W mojej i30 zaobserwowałem, spękanie bocznej ścianki opon. Opony to Hankook Kinergy Eco2 w rozmiarze 195/65R15 91H DOT 1617. Auto wyprodukowane w 2017, w eksploatacji o maja 2018. Na przednich kołach spękanie było dość wyraźnie widoczne, na tylnych trzeba było się dobrze przypatrzeć. Pęknięcia były widoczne na obwodzie, na pasie gdzie znajdują się napisy z informacjami np. DOT czy miejsce produkcji. I właśnie w miejscu gdzie są napisy widać było je najlepiej. Opony miały przebieg ok 10tyś km. Auto nie jeździło ze zbyt niskim ciśnieniem w oponach - regularnie to sprawdzam. Poniżej link do zdjęć na serwerze:
https://drive.google.com/drive/folders/1w2l2xR5Vi-5DksG8HGTYRgL12WzfjrGF?usp=sharing
Sprawę, najpierw pojechałem skonsultować do wulkanizatora. Powiedział, że można z tym bezpiecznie jeździć do października, wtedy zamienić koła na zimowe i reklamować (najczęściej w celu rozpatrzenia reklamacji konieczne jest przesłanie wadliwych opon do producenta do ekspertyzy). ASO miało zbieżną koncepcję. Przypomnę tylko, że opony nie są objęte gwarancją na samochód - gwarantem jest producent opon. Skontaktowałem się więc z Hankook Polska. Został mi podany numer kontaktowy do ich przedstawiciela. W trakcie rozmowy z przedstawicielem zostałem poproszony o przesłanie zdjęć wraz z opisem wady. W odpowiedzi otrzymałem maila z załączonym protokołem, który musiałem wypełnić z ASO, a następnie odesłać jego skan. Na tej podstawie reklamacja została uznana, a opony wymienione na nowe tego samego typu. Warunkiem wymiany było to, że zostanie dokonana w ASO, a wadliwe opony zostaną odesłane do producenta w celu dalszej ekspertyzy.
Postanowiłem to opisać, bo bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie forma załatwienia sprawy przez Hankook. Ponadto nikt raczej nie ogląda opon w nowym aucie czy nie parcieją. Ja się dopatrzyłem przypadkiem, gdy pojechałem sprawdzić ciśnienie w oponach przed wyjazdem na wakacje. Może mój post się komuś przyda :).
Pozdrawiam.
-
Normalna rzecz w dwuletnich oponach...
-
Normalna rzecz w dwuletnich oponach...
Nie wiem, jakich Ty qbadm używasz opon, że uważasz, że takie pęknięcia są normalne w dwuletnich oponach. Ja już w kilku autach parę kompletów opon różnych producentów wymieniałem i to są pierwsze, w których zadziało się coś takiego. Nie mówię, że nie, opony po pięciu latach eksploatacji potrafiły już parcieć. Ale nie prawie nowe. Zresztą, gdyby Twoja teoria była słuszna to producent by mnie spuścił na drzewo, a nie wymienił opony na nowy komplet.
Natomiast patrząc, na Twoje ostatnie posty w kilku tematach, odnoszę wrażenie, że podnosisz sobie statystki, zamiast wnieść coś merytorycznego do dyskusji. Nie mniej pozdrawiam.
-
Dzięki Mic83 za info, dziś swoje obejrzę. Swoją drogą to według mnie to sprzedawca jest gwarantem, bo to on sprzedał auto. Podobnie jak kupujesz w sklepie komputer, to jak coś padnie, to idziesz do sklepu a nie producenta podzespołów.
Czy nie masz wrażenia, że dość szybko się zużywają? U mnie po prawie 30 tys. połowy nie ma, starczą na ledwie sezon?
-
Sprzedawca nie jest gwarantem, ale najczęściej pośredniczy przy procedurze gwarancji. Producent daje gwarancję, sprzedawca rękojmię.
Jak przy 30tys masz połowę, to wydaje mi się, że przebieg 60tys na jednym komplecie wydaję się być przyzwoitym wynikiem
-
Czy nie masz wrażenia, że dość szybko się zużywają? U mnie po prawie 30 tys. połowy nie ma, starczą na ledwie sezon?
U mnie przy przebiegu opon ok. 11,5tyś km zostało ok. 7mm, a wartości początkowa według danych producenta to 7,9mm. Z tym, że ja raczej jeżdżę spokojnie bez ruszania z piskiem opon spod świateł i ostrego hamowania.
Jak chodzi o gwarancję, to tak jak powiedział iPeace, gwarantem jest producent samochodu. I jest to umowa stworzona przez producenta na warunkach producenta, na którą klient się godzi dokonując zakupu. Hyundai ze swojej gwarancji na i30 wyłącza ogumienie. Ja o tym fakcie zostałem poinformowany przez dealera w chwili odbioru auta z salonu. W związku z tym roszczenia wynikające z gwarancji należy kierować do producenta opon - w tym konkretnym przypadku firmy Hankook. Ale konsument ma też prawo zgłaszać roszczenia do sprzedawcy w oparciu o rękojmie - tu zasady regulowane są przez ustawę.
-
No i jakie wieści w sprawie tych opon?
-
Nie wiem jakiej oczekujesz odpowiedzi. Wydaje mi się, że wszystko zostało opisane w pierwszym poście. Ale powtórzę: opony zostały wymienione na nowe przez ich producenta firmę Hankook.
-
Chodzi mi o to co wykazała ta ekspertyza? Wadliwa partia?
-
Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Nikt już się ze mną w tej kwestii nie kontaktował, a i ja nie drążyłem tematu. Jestem zadowolony, że wymienili opony na nowe. Ale nie sądzę też, żeby Hankook chciał się dzielić takimi informacjami. Uważam, że musieli znać temat, bo nie wydaje mi się, żeby w innym wypadku tak ochoczo wysłali komplet nowych opon. ASO też było zaskoczone, że tak szybko udało się temat rozwiązać i, że Hankook wysłał nowy komplet.
-
A ja mam pytanie do autora o opony.. Jak Ci się jeździ nowym i30 na tych hankookach?? ja 3lata temu mialem i30 2gen.. tuż po zakupie myślałem że wyjdę z siebie przez te opony.. Strasznie głośne-znaczy i30 słabo wygłuszone jest.. po pierwszej trasie polska uk opony zostały zamienione na wielosezon goodyeara 68dB i dopiero wtedy było naprawdę cicho jeśli chodzi o szum opon.. Najgorzej było to odczuwalne na drogach w UK typu tarmac. Ogółem miło wspominam i30 gdyby nie ten hałas... Miałem kupić większego brata i40.. ale odpuściłem.. Bezawaryjności życze..
-
Ja mam kontakt z tymi oponami w autach służbowych. Ogólnie, że tak napiszę, może być, ale na mokrym to totalna porażka. Sanki dosłownie, a każde bardziej zdecydowane ruszanie spod świateł kończy się zerwaniem przyczepności. Szczególnie pod górkę. Ale to typowe dla tzw. opon eko, czyli o niskich oporach toczenia. Na deszcz/mokrą nawierzchnię w ogóle się nie nadają. Są nieprzewidywalne wręcz niebezpieczne. Ale to moje osobiste odczucie/zdanie. Ja też użytkuję wielosezony Goodyera. Są bardziej niż tylko ok.
-
Trafna opinia. Jeździłem I30 GD, teraz I30 PD oba fabrycznie na letnich Hankook i te opony na suchym jeszcze jakoś dają radę ale jazda na mokrej nawierzchni to dramat.
-
Ja też użytkuję wielosezony Goodyera. Są bardziej niż tylko ok.
Myślałem że tylko ja mam złą opinię o tych hankookach:) ja swoim hyundaiem po europie jeździłem to dosłownie szlag trafiał czlowieka. a Godyeary fakt że wielosezon ale sa świetne ja miałem dokładnie te: goodyear vector 4seasons gen 2.. nie należą do tanich.. ale są ciche co przy słabo wygłuszonym aucie robi mega robotę..
-
Hankooki na mokrym są tragiczne, ale powiem Wam, że dostałem w gratisie Hankooki zimowe, śniegu jeszcze nie widziały, a na mokrym buksują jak letnie :-)
Na goodyearach 4 seassons przejeździłem parę lat w większym aucie, świetne opony, jak ktoś nie ma aspiracji do bycia Kubicą na drogach. Spokojnie wystarczają do normalnej jazdy w warunkach zimowych w mieście (w górach nie testowałem), nie zużywają się jakoś wybitnie szybko.
No cóż, trzeba szybko zajechać te Hankooki aby moża było cieszyć się z bezpiecznej jazdy :mrgreen:
-
Ja przerabiałem i zimę w Zakopanem na wielosezonach. Wprawdzie tylko po mieście, ale trzeba było dojechać i wrócić. I to na koreańskich KUMHO, które w testach wpadają gorzej od Goodyera pod każdym względem. I dały rade. Druga sprawa, w służbowych mam do czynienia z oponami sezonowymi, także mam porównanie. Na lodzie żadna zimówka nie da rady. Tylko kolce/łańcuchy. W błocie pośniegowym, śniegu, na mokrym, jak dla mnie bez różnicy. Także na sezonowe nikt mnie nie namówi. I jak piszą spece od testów, wielosezonowa opona, ale tylko ta z górnej półki, zapewni nam większy margines bezpieczeństwa niż sezonowe budżetówki, szczególnie chińskie. Także cena za jedną oponę wielosezonową powiedzmy w granicach 300 zł (np. Goodyeary na Oponeo cena z dnia dzisiejszego dla rozmiaru 195/65 R15 to 238 zł/sztuka), daje nam maksymalnie po 150 zł na oponę sezonową letnią i zimową. Co w tej cenie możemy kupić????? Przyzwoitego oczywiście. Ceny budżetowej Dębicy zaczynają się od 170 zł za sztukę. Także …
-
Ja swoje goodyeary testowałem w zeszłą zimę na trasie Uk-Polska i z powrotem:)
byłem mega zadowolony.. A sprawdzałem w każdych warunkach os suchej nawierzchni przez deszcz/śnieg i lód w Polsce... Trzymały na prawdę fajnie a najważniejsze przy aucie typu Hyundai i30 były bardzo ciche.. nie było słychać tego klasycznego hałasu co na oryginalnych hankookach.. które mają chyba 71-lub 72dB...
Więc szukając sposobu na wyciszenie auta zacznijcie od opon.. W nowym aucie musiałem to samo zrobić ale udało mi się wywalczyć z salonu nówki 19" lato 68dB:)
jedyny minus to szybciej ruszając ze skrzyżowania zazwyczaj popiskiwały..
-
Także cena za jedną oponę wielosezonową powiedzmy w granicach 300 zł (np. Goodyeary na Oponeo cena z dnia dzisiejszego dla rozmiaru 195/65 R15 to 238 zł/sztuka), daje nam maksymalnie po 150 zł na oponę sezonową letnią i zimową. Co w tej cenie możemy kupić????? Przyzwoitego oczywiście. Ceny budżetowej Dębicy zaczynają się od 170 zł za sztukę. Także …
Ale weź pod uwagę, że wielosezonowe szybciej zużyjesz (w przybliżeniu 2 razy) bo jeździsz latem i zimą. W sumie koszt opon będzie podobny. Zyska się na koszcie wymiany, ale i tak warto od czasu do czasu sprawdzić wyważenie kół, więc korzyść nie będzie tak duża jak się wydaje.
-
Wbrew pozorom opony wielosezonowe nie zużywają się aż tak szybko, jak większość sądzi. Moje poprzednie Falkeny po 40 tys. kilometrów przebiegu z 8 milimetrów głębokości bieżnika zjechały się do ponad 5 milimetrów, także nie jest to aż tak straszne zużycie. Obecnie używane Goodyeary po przejechaniu na nich dokładnie 19.504 kilometrów zjechały się do głębokości bieżnika pomiędzy 6,6 a 6,7 milimetra w zależności od opony. Daje to nam średnio 0,7 do 0,8 milimetra ścierania bieżnika na przejechane 10 tys. kilometrów. Ale ta wartość dotyczy tylko mnie bo jest związana z moim stylem jazdy i rocznymi przebiegami. Nie wiem jak to wygląda w przypadku opon sezonowych, bo osobiście jeżdżę tylko na wielosezonach :-D Zgodnie z zaleceniami producentów i speców od opon, w szczególności dotyczy to opon zimowych, minimalna głębokość bieżnika, aby opona trzymała wymagane parametry, to minimum 4 milimetry. Odważni jeżdżą dalej. Także patrząc przez pryzmat moich rocznych przebiegów i zaobserwowanych zjawisk wnioskuję, że oponę do tych bezpiecznych 4 milimetrów zjadę po przebiegu 50 maksymalnie 60 tys. kilometrów, co w moim przypadku daje około 5 do 6 lat eksploatacji opony. Jeśli te graniczne 4 milimetry trafią mi się na okres letni, przejadę na nich jeszcze trochę. Jak dla mnie ten wynik jest zadowalający. Nigdy nie patrzyłem na opony wielosezonowe przez pryzmat oszczędności, a jedynie wygody. Nieodzownym jest też systematyczna kontrola opon, czyli po maksimum 10 - 11 tys. kilometrów przebiegu należy dokonać tzw. rotacji, aby równo się wycierały i ponownie je wyważyć. Nie wspomnę o systematycznej kontroli ciśnienia. Kolejną wygodą oprócz konieczności zimowania lub przechowywania w okresie letnim opon sezonowych jest to, że rotację opon zrobię w dogodnym dla mnie terminie. W tym roku zrobiłem to w październiku, bez kolejek, bez stresu i analizowania prognozy pogody, bo czy pada deszcz, czy świeci słońce, czy pada śnieg, czy jest 10 czy minus 10, dla mnie nie robi to różnicy, nie rodzi problemu = stresu.
Abyśmy się wszyscy dobrze zrozumieli. Nie namawiam/nie przekonuję nikogo do opon wielosezonowych, nie staram się też wskazywać ich wyższość nad oponami sezonowymi chociażby patrząc od strony ekonomicznej/kosztowej. W warunkach letnich jak i zimowych w porównaniu z oponami sezonowymi premium, zapewne wypadną gorzej, chociaż w warunkach zimowych te różnice mocno ostatnimi czasy się zacierają. Panowie. Panie. Każdy musi według siebie rozsądzić i podjąć decyzję, co mu jest potrzebne i jakie ma oczekiwania. Podsumowując, jeśli ktoś jeździ głównie po mieście, spokojnie, ma samochód o przeciętnych gabarytach i mocy (uogólniając, mniejsze/małe/średnie auto), nie jeździ na krawędzi maksymalnych możliwości samochodu jak i samych opon, robi małe przebiegi roczne, opony wielosezonowe są dla niego.
I bez urazy. Proponuje śledzić aktualną prasę motoryzacyjną i nie żyć stereotypami sprzed lat, które w świetle nowoczesnych opon i technologii ich wykonania, nie mają już racji bytu. I tym sposobem z popękanych boków mamy wywód odnośnie wielosezonowych. No cóż. Ja w tej kwestii już zamilknę. Chyba że zostanę wezwany do tablicy. Tak, czy tak, dziękuję za wymianę poglądów i doświadczeń. Znów dowiedzieliśmy się czegoś więcej. I po to jest to Forum.
-
A ja mam pytanie do autora o opony.. Jak Ci się jeździ nowym i30 na tych hankookach?? ja 3lata temu mialem i30 2gen.. tuż po zakupie myślałem że wyjdę z siebie przez te opony.. Strasznie głośne-znaczy i30 słabo wygłuszone jest.. po pierwszej trasie polska uk opony zostały zamienione na wielosezon goodyeara 68dB i dopiero wtedy było naprawdę cicho jeśli chodzi o szum opon.. Najgorzej było to odczuwalne na drogach w UK typu tarmac. Ogółem miło wspominam i30 gdyby nie ten hałas... Miałem kupić większego brata i40.. ale odpuściłem.. Bezawaryjności życze..
Jak chodzi o moje odczucia co do głośności to rzeczywiście nie są do ciche opony. Ale ich głośność zależy też od nawierzchni po której się jedzie. Potrafią się trafić takie fragmenty drogi, że opon zupełnie nie słychać.
Nie mam natomiast jakichś negatywnych odczuć co do tego jak opony sprawują się na mokrej nawierzchni. Oczywiście zdarza się, że przy ruszaniu, szczególnie przy skręcaniu zerwę przyczepność. Ale powiedzmy sobie szczerze, to nie są opony premium. Nie miałem przy tym nigdy sytuacji, żeby opony mnie zawiodły w awaryjnej sytuacji. Nawet przy gwałtownym hamowaniu nie zdarzyło mi się wpaść w poślizg.
-
jakiś negatywnych odczuć
jakichś ;-)
-
Już poprawiłem, dzięki :)
-
Mam takie same opony z grudnia 2017r. w swoim i30 i moją reklamacje Hankook odrzucił nie oglądając nawet opon :D Zwyczajna hipokryzja jak widać... Napisali mi, że na pewno musiałem już użytkować, ze zbyt małym ciśnieniem i dlatego dostały mikro pęknięć :lol: Oddam je na ekspertyzę to PZMot i zobaczymy :) Jeśli to nie pomoże to media społecznościowe i niech użytkownicy ocenią sami podejście do klienta firmy Hankook :)
-
Te opony wyglądają jak bieżnikowane co postały na słońcu i mają takie mikro pęknięcia. W Niemczech pewnie by przeprosili i wezwali na wymianę a u nas zawsze wina użytkownika.