HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Pozostałe => Wątek zaczęty przez: radeek23 w 05 Październik 2009, 10:18:41
-
Jakie firmy polecacie jeśli chodzi o klocki hamulcowe.Czytałem że dobre są z LUCASA.Kolega ma sklep motoryzacyjny i znalazł mi orginalne Hyundaia tyle że droższe o 25zł. Warto dołożyć i mieć Hyundaiowskie?
-
Warto ! Chociazby dla tego, ze dolozony jest komplet wszystkich miedzianych blaszek, montowanych w zacisku
-
Panowie, a WAM też brakuje w tych zestawach tych sprężynek ?
-
Witam ,śmiało kupuj z HYUNDAIA ,polecam warto pozdrawiam :evil:
-
No właśnie się okazało że tych Hyundaia nie mają w hurtowni na stanie...eh a już się na nie napaliłem.Do wyboru pozostały mi z DELPHI, MAGNETI MARELLI, LUCAS I VALEOmacie jakieś sugestie?Dzięki z góry
-
Witam,nie wiem czy nie łamię regulaminu forum,ale nie chcę zaczynać nowego tematu.Otóż kupiłem klocki(musiałem wziąć DELPHI bo zależy mi na czasie a tylko te mogłem mieć od ręki),niestety mam mały problem-na tłoczkach przy zaciskach są takie gumy z których jedna mi sparciała.Znajomy ze sklepu może mi sprowadzić ale cały zestaw za 30zł-znacie może jakiś sklep w sieci gdzie można kupić pojedyńczo?Nie uśmiecha mi się wydawać 30 zł na cały zestaw którego nie potrzebuję.
-
niestety ale to wystepuje tylko w komplecie!
-
Czy ktoś z forumowiczów może mi pomóc?Wczoraj zacząłem z kolegą zmie iać te nieszczęsne klocki i z jedna tarczą jakoś poszło.Problem zaczął się,gdy zabraliśmy się za drugą-próbowaliśmy 2 godziny i nie możemy cofnąć tego tłoka który dociska szczęki do klocków.W tamtej tarczy szło opornie ale udało nam się go wypchnąć za pomocą blaszki,śruby i nakrętki,niestety przy tym ani drgnie.Co robić?Błagam pomóżcie bo potrzebuje auta a tu zonk.
-
Zapewnie tłoczek się zapiekł/zardzewiał. Te tłoczki trzeba rozruszać bo inaczej inwestycja w hamulce nic nie da.
Jeżeli nie chce tłoczek wejść do środka to może lepiej będzie go wypchnąć pompując pedałem hamulca, a następnie potraktować go drobnym papierem ściernym (takim, aby nie zostały głębokie rysy). W ostateczności zakup używanego zacisku.
-
hmmmm niemożliwe - nie da się wpechnąć ? Spróbować podpompować pedałem hamulca aby trochę wyszedł, odkręcić nakrętkę zbiorniczka wyrównaczego, zaprzeć o otwory w zacisku i tłoczek jakiś pręt metalowy i powinien spokojnie się cofnąć - jeśli wysunie się popując hamulcem - to wejść spowrotem też powinien. No chyba że zreczywiśćie nie dbało się o hamulce to moż ebyć i taka sytuacja z enei pozostaje nic innego jak odłączyć wężyk od zacisk, zabrać i rozebrać cały zacisk, wyczyścić, przesmarować, założyć nowe uszczelnienia.
-
Dobry ścisk stolarski i po kłopocie
-
Forumowicze,zdecydowałem się wyjąć tłoczek i ku mojemu przerażeniu było masę syfu w środku a co najgorsze najgorsze miał on pierścień rdzy mniej więcej na środku.Niestety po usunięciu rdzy pozostały wgłębienia w tłoczku,mechanik stwierdził że trzeba kupić nowy bo ten bedzie przepuszczał. Gdzie szukać tego dziadostwa i jak poprawnie się to nazywa?
-
Nazywa się to tłoczek zacisku hamulca. Spróbuj to kupić w sklepach internetowych z częściami do Hyundaia. Rozumiem,że chodzi o przód.
-
no właśnie o potrzebuje na tył. Udało mi się znaleźć w sklepie za 70 zł,chyba taniej nie znajdę.
-
Na tył ? Kolego to dlaczego nei pisałeś ? Z tyłu tłoczki się nie wciska ale wkręca !!!!
Po to są na nim zrobione krzyżowe nacięcia !!! Wynika to z tego, że obsługiwany jest z tyłu poprzez linki mechanizm hamulca ręcznego !
No ale teraz skoro zdecydowałeś sie już wyjąć tłoczek to d... blada. Głubio by było skłądać go spowrotem bez solidnego czyszczenia i doprowadzenia do stanu używalności. Skoro syf i rdza, pęknięta osłona gumowa - nie ma bata trzeba zrobić porządek - hamulce - to nie zabawa ! Ale na przyszłość będziesz wiedział !
Z przodu - a owszem wciskamy tłoczki ! Z tyłu wkręcamy - ja używam klucza płaskiego - 19 lub 22 idzie dobrze zablokować na wycięciach i powoli wkręcić tłoczek ile trzeba !
Pozdrawiam !
-
Też zrozumiałem, że chodzi o przód skoro były wciskane.
-
Fakt,zapomniałem podać że na tył,ale jestem kompletnym laikiem w tym temacie.Wiem wiem zaraz ktoś doda,ze powinienem zlecić to mechanikowi-uważam jednak że takie rzeczy można próbować zrobić samemu choćby z czystej ciekawości.Pozatym znając "profesjonalizm" polskich mechaników naciągnęliby mnie pewnie na całe zaciski za kilkaset złotych,skasowaliby za robotę ze 200zł i jeszcze by mi złożyli to byle jak.Chcę to zrobić sam i bedę dotąd się męczył aż zrobię,nie ukrywam że liczę na pomoc forumowiczów,dlatego piszę.
Wracając do tematu-o tym że się te tłoczki wkręca dowiedziałem się dzisiaj a klocki na lewe koło założyłem wczoraj i trochę się boję,bo mając niepełna wiedzę wcisnąłem tamten tłoczek bez wkręcania.I teraz nie wiem czy przez to czegoś tam nie sknociłem.
-
Spokojnie :)
Forum po to jest by pomóc a nie wysyłać od razu do mechanika :)
Teoretycznie zacisk to solidna konstrukcja - zwłaszzca tylny, wystarczy że podniesiesz tamto koło obrócisz ręką - zaciągniesz ręczny, potem naciśniesz hamulec roboczy i zobaczysz czy blokuje koło... :) Nie powinno się nic uszkodzić - ale łatwiej wkręcać tam tłoczek niż wciskać :) Też kiedyś była to dla mnie magia :)
Jeżeli na tłoczkach na jego długości masz wżery z rdzy poniżej osłony gumowej - warto wymienić na nowy, tłoczek jest chromowany a rdza powoduje ubytki po jej usunięciu tego chromu i zostawia to neirówną powierzchnię tłoczka. A tłoczek porusza się w zacisku jeszcze poprzez uszczelkę wewnątrz która uszczelnia i zabezpiecza przed wypływaniem płynu :) Przy dużych ubytkach materiału na tłoczku powstają neiszczelności.
No ale zwykle bywa tak, że niekontrolowanie stanu hamulców i dłuższa jazda z uszkodzoną osłoną gumową doprowadza zwykle tłoczek do takich zniszczeń. Powyżej osłony zwykle redzewieją tłoczki i neistety z tym trzeba się nauczyć żyć :)
Jeżeli już rozbierasz zaciski i robisz naprawy warto odłaczyć przewód giętki hamulcowy by ułatwić sobie pracę przy samym zacisku, przewód zaciśnięty wcześniej szczypcami np. morse'a z osłoniętymi szczękami - tak by nia uszkodzić przewodów a i żeby nie zapowietrzyć całego układu pozostawiając je ot tak sobie.
Skłądając zaciski warto posmarować tłoczki i uszczelki przed złożeniem albo świezym płynem hamulcowym albo smarem do tłoczków. Na koniec wszystko dobrze odpowietrzyć w odpowiedniej kolejności - zwykle: prawy tył, lewy tył, prawy przód i lewy przód - dla pompy umieszczonej z lewej strony auta.
Przy nowych klockach dobrze jest traktować je przez pewien okres delikatnie bez gwałtownych hamowań. tak żeby ładnie się ułozyły w stosunku do tarcz - inaczej mogą już od początku "życia" piszczeć w zaciskach.
Powodzenia :)
-
wymień też od razy uszczelkę - warto ;-)
-
Guma osłaniająca to wiem gdzie założyć a uszczelka?W cylindrze?
-
Tak, jest w środku w wyżłobieniu na obwodzie cylindra, ma przekrój prostopadły.
W zestawie z gumą powinny być wszystkie gumy dla zacisku, osobno nie widziałem by można dostać, zresztą czy jest sens mając już rozebrany zacisk oszczędzać kilka złotych na komplet uszczelek ? Nowy zacisk kosztuje o wiele wiele więcej. Wymieniamy wszystko, zwłaszcza ze tłoczek już ma być nowy.
Składając, trzeba wykazać się cierpliwością, gumka uszczelniajaca jeszcze ok wejdzie na obwód tłoczka, ale osłaniająca ma otwór o średnicy mniejszej niż tłoczek, po to by wskoczyła w rant u góry tłoczka, więc spokojnie - powoli.
-
Wstawiam linki ze zdjęciami tłoczka i wżerami jakie na nim powstały a poniżej fotka przedstawiająca co wchodzi w skład zestawu naprawczego firmy AUTOFREN
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f60776fc0001017f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dcc39d6a99cb0b4d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1706175b3b884475.html
aha...O 15 kurier daostarczy mi nowy tłoczek i nie wiem czy będzie to tylko pusta tulejka czy razem ze środkiem.Jeśli pusta tulejka to będę miał problem bo jak rozbierałem tłok to wysypało mi się z niego podkładki i koszyczek i nie zapamiętałem w jakiej kolejnosci to powkładać http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f0b7d680733176b.html
-
Zestaw naprawczy jest OK. Wyciągając tłok należało go tylko wykręcić, wtedy by się nic nie wysypało. U siebie jak wymieniałem te gumki to zajęło mi to godzinę na koło i też to robiłem pierwszy raz. I potwierdzam najwięcej gimnastyki wymaga założenie tej dużej uszczelki.
-
To kiepsko ze się wysypało :(
Ja osobiści ejuż niepamiętam jak to wygląda w środku dokąłdniej, składałem tak jak wyciągałem, bo nigdzie nei mogłem dostać opisu dokąłdnego zacisku do tego auta :/
Niewiem czy skoro już robisz jeden zacisk nie dobrze by było drugi zrobić również i =wzorować się na tamtym.
No chyba ze ktoś z kolegów ma rozpiskę lub podpowie jak to w środku jest ułożone :/
-
wkrecane tloczki ?
to dlaczego na klockach hamulcowych sa takie male wypustki a na tłoczku tez sa cztery wyzłobienia. Te wyzłobienia sa po to aby weszly w te wypustki na klockach. naciskajac pedal hamulca wynika z tego ze tylni tloczek powinien sie nieco obrócic tylko nie specjalnie bedzie to chyba mozliwe bo kiedy te wyzłobienia na tloczku wejda w wypustki na klockach to tloczek nie bedzie sie mogl poruszuc obracajac.
-
A to ciekawe, nie zauważyłem u siebie żadnych wypustek na klockach.
Dwa, skoro w takim razie z tyłu są wypustki to czemu z przodu nie ma ?
Życzę szzcerze powodzenia przy waleniu w tłoczki w tylnych zaciskach po to żeby się cofnęły - widziałem kiedyś takie "zabiegi" - neistety po nich, nietylko tłoczek ale i zacisk nadawały się do d...... (wyrzucenia).
-
no ja akurat robiłem śrubą stolarska wiec kiedy dokręcałem to i tak tłoczek sie obracał-wkręcał. Na zewnętrznej powierzchni klocka jest taki mały "cycek" a na tłoczku sa cztery rowki. Jeden z tych rowków musi wejść w ten "cycek" na klocku bo inaczej nie można zamontować zacisku.
Tylko teraz sie zastanawiam bo jak naciska sie na pedal hamulca to tłoczek jak dociska na klocki to trochę sie obróci jesli jest obrotowy. Stare klocki z tylu tez mialy te male "cycki". Zrobie fotke i wrzuce do mojego albumu na tym forum.
Zdjecie dodane do mojej galerii. Na tym lewym klocku widac jak dociskal tloczek i widac tez jak ten "cycek" byl umieszczony wlasnie w tym rowku na tłoczku.
-
Tak kolego, ale patent jest taki ze tłoczki się nei obracają w zacisku tylko sworzeń na który się nakręca tłoczek. Tak to jest zbudowane że ciągnąć za linkę ręcznego sworzeń się obraca i wypycha tłoczek (tłoczek się nie obraca tylko sworzeń, tak jakbyś go wykręcał z tłoczka - i tłoczek się wysuwa) - to po pociągnięciu ręcznego. Nawet jeśli akurat jedno stosują wypusty na klockach, inni nakładane blaszki na owe klocki, tłoczek może lekko się obróci, ale niewiele, większą tendencję do obrotu będzie miał ten sworzeń :) Naciskając z kolei na hamulec nogą powodujesz że pompa tłoczy płyn do zacisku i wywiera w zacisku ciśnienie bezpośrednio na tłoczek - i też go wypycha. To tak pokrótce, zapewne jest troszeczkę inaczej, bardziej lub mniej tak to działa - akurat wypusty na klockach mogę być pomyślane pzrze producenta klocków, ja akurat nei mam, ty masz a skoro abu nam działa to nei ma bata żeby się ten tłoczek obracał :)
Tłoczek wkręcasz zeby nakręcić go na ten sworzeń gwintowany. No inaczej jest on zablokowany i pchając tłoczek tylko można doprowadzić do jego zniszczenia. Siły wywierane co prawda przez płyn wydają się duże, ale wszystko jest pomyślane tak żeby nie pchać tam tony żelastwa i każdy element swoją trwałość ma, pomijam już tam łożysko, kulkowe czy igiełkowe które pozwala obracać się temu sworzniowi a pchając tłoczek można również je uszkodzić.
No generalnie zasada jest taka a nie inna :)
-
no nie zasade dzialania hamulca to znam ;-)
eeee to teraz jasna sprawa. Sorry ja myslalem ze sam tloczek sie obraca eeeeee :-(
No ale przednie tloczki sa wsuwane ?
-
Nom tak, normalnie wciskane, tam jest tylko cylinder na tłoczek, kilka uszczelek, i sam tłoczek :) Oczywiście mówimy tam wyżej o hamulcach z tyłu tarczowych :)
-
Witam,forumowiczów.Jakoś udało mi się uporać z regeneracją zacisku i poskładać wszystko do kupy,jak zrobię trochę kilometrów to wam powiem czy nic nie sknociłem hehe.Najwięcej problemów sprawiło mi włożenie tłoczka zacisku-w gumie zabezpieczającej jest mniejszy otwór niż ma średnica tłoczka,męczyłem się kilka godzin ale jakoś poszło klocki na tyle założone. Klocki z przodu mam jeszcze ok,ale myślę czy nie wymienić przed zimą,żeby potem na mrozie się nie bawić(brak garażu). I przeglądając oferty sklepów internetowych,przy niektórych klockach była adnotacja,że są do stosowania w modelach lantry,2.0,16v 139KM tyle że wyprodukowanych do kwietnia 1998,lub od kwietnia 1998...o co tu chodzi,orientujecie się?Wydaje mi się,że do mojego pasowały by rozmiarowo <dł-137mm, szer. 54,a grubość 16,9>Czy jeśli klocki będa różniły się grubością 1mm to coś zmienia,bo sporo ofert w necie ma właśnie grubość 17 mm(długość i szerokość jak wyżej)
-
dzisiaj też walczyłem z hamulcami :-P przy okazji zmiany kółek na zimowe. okazało się że sworzeń prowadzący zacisk wrósł w jarzmo. swoją drogą ten japoński wynalazek prowadzenia zacisku jest do bani. wcześniej jeździłem fordami i tam prowadzenie zacisku było na sucho w tulejkach gumowych, o hamulcach i ich problemach można było zapomnieć, problem nie istniał. a tu kicha, trzeba często smarować i kontrolować bo inaczej blokuje się zacisk. toyota też ma to badziewiaste rozwiązanie.
-
Wiesz,ja miałem dokładnie ten sam problem-prowadnice zacisków się zapiekły,musiałem się omęczyć żeby wyjąć. Oczyściłem je z rdzy nasmarowałem smarem miedziowym i wymieniłem gumki osłaniające.Zobaczymy jak będzie się sprawować
-
ja miałem dokładnie ten sam problem-prowadnice zacisków się zapiekły
Z tym nie ma problemu.
Wystarczy przy każdej wymianie przetrzeć prowadnicę i nasmarować - 5 minut roboty.
Najlepiej smarować smarem do hamulców ATE (nie wiem czy ktoś inny to produkuje),
ewentualnie wazeliną techniczną.
-
ja miałem dokładnie ten sam problem-prowadnice zacisków się zapiekły
Z tym nie ma problemu.
Wystarczy przy każdej wymianie przetrzeć prowadnicę i nasmarować - 5 minut roboty.
Najlepiej smarować smarem do hamulców ATE (nie wiem czy ktoś inny to produkuje),
ewentualnie wazeliną techniczną.
smar do hamulców tak, wazelina nie! i inne wynalazki, bo się zapiecze i to szybko. w grę wchodzą: jak wspomniałeś smar litowy (nie tylko ATE, zwykły litowy ogólnie dostępny), miedziany.
-
ja miałem dokładnie ten sam problem-prowadnice zacisków się zapiekły
Z tym nie ma problemu.
Wystarczy przy każdej wymianie przetrzeć prowadnicę i nasmarować - 5 minut roboty.
Najlepiej smarować smarem do hamulców ATE (nie wiem czy ktoś inny to produkuje),
ewentualnie wazeliną techniczną.
Problemu nie ma,pod warunkiem że posmarujemy prowadnice odpowiednio wcześniej-jak się już zapaskudzą to jest problem z ich wyciągnięciem.Ja kupiłem auto 4 miesiące temu i nie przypuszczałem że można do takiego stanu doprowadzić zaciski jak to zrobił poprzedni właściciel-zapieczone prowadnice zacisków(ledwo je wyciągnąłem),nie wymieniany od lat płyn hamulcowy,wżery na tłoczku hamulcowym,sparciałe gumy,klocki hamulcowe które po wyjęciu nie przypominały klocków...oj zeszło mi się żeby doprowadzić to do jako takiego ładu i składu,a to była dobiero jedna oś.Teraz czas zabrać się za przednią,oj będzie się działo...
-
smar do hamulców tak, wazelina nie! i inne wynalazki, bo się zapiecze i to szybko.
Zawsze używałem wazeliny i nic się nie zapiekało. Teraz używam "pasty do cylinderków ATE" i na oko niczym się nie różni od wazeliny. Oprócz napisu i ceny. Można powiedzieć, że używam tego bo to ATE.
-
jak dobrze pohamujesz to ci z czasem z wazeliny klej się zrobi (wiem bo testowałem) tam ma być smar który jest odporny na niskie i bardzo wysokie temperatury. są to tylko dwa typy smarów miedziowy i litowy, a ich cena jest niska!
-
Dokladnie jak napisal Zlosnik... wkrecamy nie wciskamy :) Taka dodatkowa rada to:
wymieniamy tylne klocki w polowie ich zuzycia (nie dojezdzamy to blachy)... wtedy unikamy problemow z zacikami tylnymi (i tak klocki do tego momentu zrobia okolo 60kkm)
Pozdrowienia
-
ak dobrze pohamujesz to ci z czasem z wazeliny klej się zrobi (wiem bo testowałem)
Nie zdarzyło mi się. Hamulca nie oszczędzam.
Nie wiem czy dobrze się rozumiemy.
Teraz używam dokładnie tego: http://www.allegro.pl/item695122313_pasta_montazowa_zacisku_hamulcowego_ate.html
-
Moim skromnym zdaniem tylko smar miedziowy.Wytrzymuje temperatury do 1200stopni Celsjusza.
-
ak dobrze pohamujesz to ci z czasem z wazeliny klej się zrobi (wiem bo testowałem)
Nie zdarzyło mi się. Hamulca nie oszczędzam.
Nie wiem czy dobrze się rozumiemy.
Teraz używam dokładnie tego: http://www.allegro.pl/item695122313_pasta_montazowa_zacisku_hamulcowego_ate.html
no to złego używasz bo to jest smar silikonowy do wewnątrz zacisku. litowy jest smarem fabrycznie stosowanym do prowadnic, miedziany uniwersalny do wszystkiego (w tym przypadku spełnia wymagania)
polecam produkty LM, szczególnie oleje są zaj... stosuję je od dawna, a tu masz link do np. smaru http://www.liqui-moly.de/liquimoly/produktdb.nsf/id/e_3406.html
-
przeglądając oferty sklepów internetowych,przy niektórych klockach była adnotacja,że są do stosowania w modelach lantry,2.0,16v 139KM tyle że wyprodukowanych do kwietnia 1998,lub od kwietnia 1998...o co tu chodzi,orientujecie się?Wydaje mi się,że do mojego pasowały by rozmiarowo <dł-137mm, szer. 54,a grubość 16,9>Czy jeśli klocki będa różniły się grubością 1mm to coś zmienia,bo sporo ofert w necie ma właśnie grubość 17 mm(długość i szerokość jak wyżej)[/quote]
orientuje się ktoś w temacie powyżej?
-
no to złego używasz
Dokładnie. Ale zły jest tylko z nazwy bo doskonale radzi sobie z powierzonym mu zadaniem. Jak skończy mi się to czego używam to z ciekawości spróbuję tego co polecasz.
<dł-137mm, szer. 54,a grubość 16,9>Czy jeśli klocki będa różniły się grubością 1mm to coś zmienia,bo sporo ofert w necie ma właśnie grubość 17 mm(długość i szerokość jak wyżej)
Ja tu widzę różnicę 0,1mm, a nie 1mm więc nie będzie problemu z montażem.