HyundaiKlub.pl
Auta i problemy => Matrix / ix20 => Wątek zaczęty przez: tomp1 w 19 Czerwiec 2012, 10:37:31
-
Witam wszystkich,
Od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem rocznego Hyundaia IX20 :->
Kupiłem go z przebiegiem 5500 km tak wiec wciąż na tzw "dotarciu". Dlatego tez podejrzewam że spalanie ma trochę zawyżone. Na razie komputer pokładowy podaje średnie spalanie 7,5 l (miasto 50% trasa 50%). Biorąc pod uwagę że komputery zawsze zaniżają średnie spalanie to jest to moim zdaniem, jak na tak mały silnik, przynajmniej o jeden litr za dużo :-? Gdzieś czytałem że na początku przy docieraniu silnika samochód więcej pali. No własnie: Czy to prawda ? Czy wy też tak mieliście ? I po ilu km skończy się to "docieranie" ?
-
Gdzieś czytałem że na początku przy docieraniu silnika samochód więcej pali. No własnie: Czy to prawda ?
Moim zdaniem to nie prawda. Miałem od nowości Lantrę z silnikiem 1,5 na trasie paliła 6,5 - 7 po mieście 9 - 10 od początku czyli od przebiegu 1,2km - z takim przebiegiem wyjechałem z salonu ;-) teraz silniki są docierane na hamowniach.
Myślę, że spalanie na poziomie 7,5 przy silniku 1,4 w trybie mieszanym jest jak najbardziej OK.
Pozdrav
Leszek
-
No tak, tylko że 7,5 l/100km to srednie spalanie dla silnika 1,6. Tak wiec jaki jest sens w produkowaniu słabszego silnika ktory tyle samo pali ?
-
Spalanie zależy też od wielu innych czynników przy benzynie tak na prawdę. A najwięcej zależy od tego jaką masz "nogę" ;-), ale też zależy od opon, w brew pozorom wiele zależy też od asfaltu po jakim jeździsz.
Mogę to zademonstrować u siebie na drodze z Kielc do Borkowa, gdy nagle zmienia się asfalt :shock: samochód nagle dostaje przyspieszenia a noga na pedale gazu nawet nie drgnie. Jaki z tego wniosek :?: asfalt na który się wjeżdża ma mniejsze opory toczenia :!: a co za tym idzie i mniejsze spalanie a było to ewidentnie widać w Yarisie, w którym miałem miernik chwilowego spalania ;-)
Poza tym im słabszy silnik tym musisz mu mocniej depnąć, żeby cokolwiek z niego wydusić. Ale jeśli chciałbyś jeździć ekonomicznie to idę o zakład, że dałbyś radę zejść ze spalaniem przynajmniej o 0,5 l/100 km tylko jaki jest tego sens :?: :mrgreen:
Uuuuu kolego widzę, żeś z Bilczy k/Kielc :-D zapraszam do wpisania się na listę obecności
:arrow: http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=420 :mrgreen:
-
Witam wszystkich,
I po ilu km skończy się to "docieranie" ?
To zależy już tylko od Ciebie...:)
Proces docierania to wzajemne układanie się samochodu i kierowcy, który może różnie przebiegać w zależności od kierowcy i auta. Nie da się tego zrobić na hamowni producenta. Silnik, sprzęgło, skrzynia, łożyska i wszystkie inne elementy ruchome wymagają wzajemnego dopasowania w zmiennych warunkach obciążeniowo-temperaturowych, a to ostatecznie następuje dopiero w realnych warunkach użytkowania, bez względu na to ile km na rolkach zrobił producent (a właściwie zrobiło samo auto). O tym jaki będzie tego skutek decyduje przede wszystkim kierowca i warunki eksploatacji. Zresztą producent mówi o tym jasno w każdej instrukcji obsługi... To między innymi dlatego jedne samochody od nowości przejeżdżają taniej i bezawaryjnie więcej km a inne przejeżdżają mniej. Zakładając oczywiście, że ich stan techniczny na początku jest taki sam i zbliżone są warunki eksploatacji. I sam fakt, że dzisiejsze docieranie nie wymaga już pracy doktorskiej jak przy Polonezie, nie może prowadzić do wniosku, że jest bez znaczenia...
Biorąc nowe auto sami o tym decydujemy. Jak kupujemy używkę, możemy tylko liczyć na to, że nie jeździł nim jakiś przedstwiciel handlowy, któremu wmówiono w salonie, że za rogiem może już deptać do oporu...:)
Ale miło, że jesteś kolejnym użytkownikiem ix20. Życzę szerokości i bezawaryjności :)
P.S. I 1.4 i 1.6 to klasyczne szestnastki, w dużym mieście swoje wypiją, bo brak im lepszej elastyczności od dołu. Niestety... Poza tym, lepsze drogi i opony mogą Tobie tylko pomóc w tej kwestii...
-
Zgadzam sie w kazdym calu z ph71 ja mam 14 tys za sobą i jest dobrze ostatnio z Poznań - Swieradów 260 km spalanie 5,4 :-) w miescie wiadomo prawie 7l ale to normalne .
-
Na razie komputer pokładowy podaje średnie spalanie 7,5 l (miasto 50% trasa 50%).
To i tak ładne spalanie Ci podaje.
Jako niewolnik górek, miasta i krótkich dystansów nie mam się co porównywać.
Faktem jest, że im cieplej sie zrobiło tym i spalanie troszkę spadło.
-
OK. Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Czyli nie jest tak źle, a jak piszą ph7 i endriu to po paru tysiącach km będzie lepiej ;-)
-
OK. Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Czyli nie jest tak źle, a jak piszą ph7 i endriu to po paru tysiącach km będzie lepiej ;-)
Bo oprócz mechaniki, musi się do auta dotrzeć także kierowca...
Im szybciej tym lepiej... i dla auta i dla portfela kierowcy :)
-
OK. Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Czyli nie jest tak źle, a jak piszą ph7 i endriu to po paru tysiącach km będzie lepiej ;-)
Bo oprócz mechaniki, musi się do auta dotrzeć także kierowca...
Im szybciej tym lepiej... i dla auta i dla portfela kierowcy :)
ph7 jesli o mnie chodzi to nie mam "cięzkiej" nogi. Staram sie nawet jezdzić tak jak wskazuje komputer co czasem wygląda jak jazda emeryta. Co innego w moim poprzednim aucie (peugeot 206 HDI) w którym można szaleć do woli a spalanie i tak oscyluje w granicach 6l/100 km ;-) Stąd mój wątek o wysokim jak na ekonomiczna jazdę spalanie.
-
OK. Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Czyli nie jest tak źle, a jak piszą ph7 i endriu to po paru tysiącach km będzie lepiej ;-)
Bo oprócz mechaniki, musi się do auta dotrzeć także kierowca...
Im szybciej tym lepiej... i dla auta i dla portfela kierowcy :)
ph7 jesli o mnie chodzi to nie mam "cięzkiej" nogi. Staram sie nawet jezdzić tak jak wskazuje komputer co czasem wygląda jak jazda emeryta. Co innego w moim poprzednim aucie (peugeot 206 HDI) w którym można szaleć do woli a spalanie i tak oscyluje w granicach 6l/100 km ;-) Stąd mój wątek o wysokim jak na ekonomiczna jazdę spalanie.
Dobrze Ciebie rozumiem. Poprzednie dwa auta, którymi jeździłem to też były turbo diesel'e... :) Nabrałem innych przyzwyczajeń.
Pisząc o docieraniu kierowcy miałem na myśli nie tyle kwstię "cieżkiej nogi", co zmianę sposobu jeżdżenia wynikającą z całkowicie odmiennej charakterystyki silników.
-
Czyli nie jest tak źle, a jak piszą ph7 i endriu to po paru tysiącach km będzie lepiej ;-)
Możliwe, ze nie jest źle gdy jeździsz 1.6 jak chłopaki wyżej.
Celowo sprawdziłem to na autostradzie. 160km w jedną stronę i spowrotem.
Na pokładzie tylko ja + syn w foteliku, bagażnik pusty.
Nożny "cruise control" ustawiony tak by komp wskazywał pomiędzy 5L a 5.5L/100km.
Dawkując paliwo by zmieścić się w tych widełkach moja średnia predkość podróżna wyniosła 80km/h tam i 90km/h spowrotem.
Była to naprawdę dłuuga droga. Szczególnie, że wszyscy mnie wyprzedzali.
Ekonomiczne spalanie na tarsie przy silniku 1.4 w granicach 6 litrów / 100km wymusiło podróżowanie z prędkościami poniżej 100kmh.
Nie da sie ukryć, że auto jest wysokie i to już samo z siebie może powodować opory aerodynamiczne.
Jutro oddaję IXa na roczny przegląd ale nie sadzę by cokolwiek się zmieniło.
-
Czy to będzie 1.4 czy też 1.6, jedno pozostaje wspólne: uzyskanie wyników zbliżonych do katalogowych będzie wymagało sporej cierpliwości... Ale jest możliwe. Łatwiej o to na pustej, równej drodze, i to jadąc samemu, gdzie raz po raz nawet my wyprzedzamy. Psyche kierowcy nie cierpi aż tak bardzo :)
Gorzej, jeśli sami jesteśmy tylko wyprzedzani przez pozostałych. Aby tego uniknąć lub ograniczyć czasami zmuszeni jesteśmy nieco podeptać i czar małego zużycia pryska jak bańka mydlana. Szczególnie pod dużym obciążeniem auta podczas wakacyjnych wyjazdów. Za to samopoczucie kierowcy chwilowo się poprawia :) Przynajmniej do najbliższego tankowania (ale za to dzieci nie pytają w kółko czy coś się stało, bo ciągle ktoś nam siada na ogonie i przebiera nogami aby nas wyprzedzić przy pierwszej okazji).
Pisząc swoją opinię na temat tego auta na portalu autocentrum, właśnie przeciętną elastyczność silnika i związane z nią zużycie paliwa wskazałem jako największą słabość tego auta.
Tak czy inaczej, wszystko tkwi w głowie i w prawej stopie...:)
-
Witam.....
W mieście mój 1,6 pali stanowczo za dużo (mam nadzieję, że to jest "narazie"). W trasie - kufer załadowany po brzegi - 3 dorosłe osoby na pokładzie - spalanie 6,4 - 7,6l/100km. To 7,6 - to klima przez 95% drogi około 300 km włączona. Do katalogowego 5,7 trochę brakuje. Niestety miasto wygląda już zdecydowanie gorzej. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie tylko lepiej.
Komputer pokładowy pokazywał zawsze o około 0,5 litra mniej niż wynikało z matematyki: litry/km.