Forum > Tucson TL
akumulator
(1/1)
Jerry16:
Hi,
Nie mogę otwierać nowych tematów. To tu napiszę odnośnie akumulatora.
Czy ktoś doładowywał akumulator bez odłączania go w Tucsonie prostownikiem mikroprocesorowym. Mam wrażenie, że akumulator nie był nigdy w 100%naładowany. Teraz zima, krótkie trasy, ogrzewanie foteli i kierownicy to sądzę, że trzeba doładować. W i30 zimą raz albo 2 razy doładowywałem prostownikiem z lat 80-tych bez odłączania akumulatora. Przez 7 zim akumulator i samochód spisywał się znakomicie ale z innych względów wymieniłem go na Tucsona. Tucsona z bogatszą elektroniką boję się doładowywać bez odłączania zwykłym prostownikiem, ale prostownikiem mikroprocesorowym, czy można?
marekj:
--- Cytat: "Jerry16" ---Mam wrażenie, że akumulator nie był nigdy w 100%naładowany.
--- Koniec cytatu ---
Skąd to wrażenie?
--- Cytuj ---Teraz zima, krótkie trasy, ogrzewanie foteli i kierownicy to sądzę, że trzeba doładować.
--- Koniec cytatu ---
Nie będę się upierał ale projektanci samochodu ustalając moc alternatora uwzględnili zapewne wszystkie elektroniczne gadżety.
--- Cytuj ---W i30 zimą raz albo 2 razy doładowywałem prostownikiem z lat 80-tych bez odłączania akumulatora. Przez 7 zim akumulator i samochód spisywał się znakomicie ale z innych względów wymieniłem go na Tucsona. Tucsona z bogatszą elektroniką boję się doładowywać bez odłączania zwykłym prostownikiem, ale prostownikiem mikroprocesorowym, czy można?
--- Koniec cytatu ---
Nie powinno zaszkodzić ale nie sądzę żeby to w ogóle było potrzebne no chyba że jeździsz na bardzo krótkich trasach.
Jerry16:
Wczoraj zmierzyłem napięcie akumulatora i było 12 V, czyli naładowany w 50%. W 100% naładowany 12,6 V. Zaraz po odbiorze nie mierzyłem napięcia akumulatora. W poprzednich samochodach odbieranych z salonu, ostatni był i30 6 lat temu, akumulator był naładowany w ok. 50%. I wtedy 6 lat temu to salonie doładowywali akumulatory w samochodach bez odłączania, sam widziałem.
Pozdrawiam,
Nawigacja