Forum > Tucson JM

Klekotanie silnika

(1/5) > >>

Kimiarizona:
witam kolegów serdecznie :) otóż mam problem z moim Tucsonem 2.0 16v Pb + LPG polega on na tym że po odpaleniu autka na zimnym siniku np po nocy, auto pracuje równo i cicho po jakichś 15 sekundach zaczyna coś terkotać w silniku po delikatnym dodaniu gazu cichnie a przy schodzeniu z obrotów znowu słychać natomiast po 2 minutach wraz z podnoszeniem temperatury terkotanie prawie całkowicie znika  :-/ byłem u mechaników i jeden stwierdził że mogą być to zawory natomiast drugi powiedział abym się nie przejmował bo auto pracuje równo i cicho ale mi nie daje to spokoju ponieważ lubię jak wszystko działa jak należy może któryś z kolegów miał taki problem. bardzo proszę o pomoc

Shadows:
Wtryskiwacze gazu mogą to być. U mnie niekiedy też klekotają chwilkę. Nie przeszkadza mi to w niczym.

Jak zacznie klekotać to przełącz na benzynę i sprawdź czy ucichnie.

Często wtryski zamontowane na twardą powierzchnię oddają stukanie, dlatego lepiej je montować na miękkich listwach.

Kimiarizona:
wyłączałem wtryskiwacze od gazu. To jest ewidentne klekotanie w silniku słuchałem z góry i z dołu i nie mogę zlokalizować dokładnie mechanik powiedział że ten typ tak ma ale coś nie chce mi się w to wierzyć :) to nie jest stukanie tylko taki klekot który na ciepłym znika :/

Shadows:
Nie wiem czy ten typ tak ma jak to Twój mechanik mówi, mój tak nie ma.

Powodów może być wiele np rzadszy olej, ten spływa do miski, zanim wróci jest chwilę klekot, czym jest zalany silnik?

We Fiacie, ok 15 lat temu miałem podobny problem, tam siadały popychacze. Tutaj chyba ich nie ma.

Kimiarizona:
nie wiem czym był zalany zanim go kupiłem więc ja lałem olej valvoline 10w40 i klekotanie nadal było natomist kika dni temu zmieniłem olej na valvoline 5w40 i nadal jest to samo... tutaj z tego co wiem nie ma hydro tylko regulacja płytkowa. jak uda się to wrzucę filmik dopiero nagrałem auto stoi od 17 w garażu i troche przestygło więc słychać to klekotanie

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej