Na forum naglebie.pl znalazłem tutorial o gwincie dedykowanym do każdego auta. Z jednej strony trochę druciarstwo, z drugiej trochę nie, bo po zakończeniu roboty całkiem profi to wygląda a i wiele osób na tym lata i nie narzeka. Trzecia sprawa, że robisz ten gwint sam, więc masz możliwość kontrolowania jakości wykonania od rozpoczęcia do zakończenia prac.
Poszukam jeszcze raz tego wątku i podrzucę link, bo całość zamyka się jakoś w 600 PLN chyba i w przeciwieństwie do Bilnsteinów daje możliwość regulowania wysokości.