Pojechałem ci ja sobie ostatnio po przegląd do DR i wszystko byłoby pięknie bo auto w stanie bdb gdyby nie fakt ze diagnosta zwrocil mi uwagę ze nie swieca mi przednie postojowe.
No i w sumie luz, bo zdarza się ze żarówka/żarówki się przepalą, gdyby nie to, że jakies poł roku temu żarówki wymieniałem bo nie świeciły (nie sprawdziłem czy to zarowki padly czy cokolwiek innego się dzialo niestety).
Jakis czas potem znow jedna nie swiecila i.... wystarczylo nia poruszać - zresztą dzisiaj również jedna i druga poruszałem i zaswiecily aczkolwiek wymieniłem obydwie bo mi w bagażniku lezal komplet nowych.
Co ciekawe obydwie zarowki "stare" były na około, po bokach pociemniale, jedna, chyba tak od nowości dość mocno, druga wymieniona pol roku temu mniej.
I druga rzecz, po wlaczeniu postojowych dość szybko i mocno się nagrzewają - na tyle ze nie da się ich dotknąć.
Jakos, na temperaturę postojowych nigdy nie zwracałem uwagi w zadnym aucie ale i tez jakos mi się szczególnie nie przepalaly - chyba nawet w ogole
Co o tym sadzicie? Jakies marne zarowki czy to jakiś inny problem?
Aha, pozostale zarowki, z tylu, z przodu, w srodku

sa ok:) nic się nie dzieje.