Jeżeli auto jest po przeglądzie i nic wielkiego mu nie dolega to spokojnie można jechać.
W zeszłym roku w ciągu 48h zrobiłem trasę z Krakowa nad Bałtyk i z powrotem. Miesiąc wcześniej zrobiłem hamulce bo już się prosiły o interwencję a kilka dni przed wyjazdem akurat miałem przegląd rejestracyjny. Poza tym sprawdziłem to co zwykle się sprawdza: olej, płyny, ciśnienie w oponach, etc.
Na pokładzie 3 osoby dorosłe, 2 dzieci i bagaż powciskany gdzie się da :lol:
Trasa bardzo zróżnicowana, od autostrad po wiejskie drogi - autko dało radę.
Mój Gacek ma na koncie parę tego typu wypraw i nigdy (odpukać) nie było z nim problemów.
Co prawda mam 1.3, ale 1.1 nie jest aż takie słabe żeby się zastanawiać. W końcu dawniej Maluchami jeździli w Alpy i jakoś to było.