Autko kupiłem zimą 2018. Wymianę oleju + inne mechaniczne części miał rok temu na fakturze olej bez wyszczególnienia nazwy. Na kartecze Castrol, choć lokalni mechanicy często załączają karteczki bez rozróżnienia na firmę oleju.
Mój obecny mechanik wpisał markę oleju + zaznaczył filtry.
Różnicy nie widzę żadnej, ale mam zapchany EGR i stąd zamulenie auta na wyższych obrotach.Wypytałem mechanika o polecane oleje, to też nie wie skąd Motul ma taką renomę, ale na ścianie warsztatu duży baner "MOTUL". Poleca olej ELF, którego leje do prywatnych i służbowych aut. Mówi "Służbowym robimy 100 tys km rocznie więc olej zły nie może być".
Odradzał Castrol. Ja Castrola leję od 10 lat do drugiego poczciwego 1.9 TDI i jest według mnie OK, na co mechanik, że 1.9TDI to i na wodzie by pojechał

.
Podsumowując naszą rozmowę. Marka oleju to marketing. Jak ktoś tu napisał 90% to ta sama baza, pozostałe 10% do dodatki firm.
Co mnie zdziwiło, to zamiast książkowego 5.3L lub warsztatowego 5L, weszło 4.7 L oleju.