Zapomniałem zalać go 5W30 i wlałem Shell 10W40 niestety jak wcześniej...
Co zauważyłem ! UWAGA BARDZO ZŁOŻONY TEMAT ŁĄCZĄCY WIELE WĄTKÓW ALE JEST ZWIĄZANY Z OLEJEM RÓWNIEŻ !

Silnik ogólnie jakby lżej pracował ! Wcześniej miałem problem z tym, że auto po zapaleniu skubało delikatnie i jak wymieniłem cewkę bo były przebicia to przestało.
Ale !
Doszedłem do wniosku, że chodził lepiej dlatego, że odłączyłem akumulator ! Po kilku dniach znowu zaczął rano skubać i na podjeździe pod górkę. Co robiłem odłączyłem LPG i akumulator. Zacząłem jeździć na benzynie i nie skubało rano auto. Podłączyłem LPG i zaczęło rano skubać.
Odłączyłem i w międzyczasie wymieniłem olej. Podłączyłem LPG i rano skubało ale mniej !
Silnik chodzi lżej jak wspomniałem.
Ale !
Jak odpalam go rano to skubie delikatnie i po jakiś 30 sekundach jak obroty spadają zaczyna się klikanie w silniku i nazywam to takim "mlaskaniem" :mrgreen: (
) i skubanie znika

Niestety jak się pojeździ chwilkę to na LPG czy na benzynie na postoju czuć takie skubanie na nowo i na podjeździe pod górkę. Po 8h pracy jak odpalam to też go skubie.
Czy ktoś ma pomysł co to może być ? Zauważyłem, że po zmianie oleju słuchać ten klekot jakby mocniej ale skubie mniej. Przewód od odmy jest tak spocony też przy okazji.
Wydaje mi się też, że podczas jazdy ze stała prędkością na prostej czuję delikatne skubanie i jak mu dam w palnik to też gdzieś tam czuć nie do końca płynne przyspieszanie. W sobotę jadę wrzucić nowe wtryski od LPG czy one czegoś nie zakłócają w komputerze i nie podają błędnej mieszanki może ale i Hyundai i gazownik nie zauważyli złej pracy...