Forum > Santa Fe SM

[Santa Fe SM] Wymiana świec żarowych .... problemy ?

<< < (5/6) > >>

doc:
Oglądałem dzisiaj to auto, odpalałem go na zimno. Puścił trochę białego dymu, ale niewiele. Przez jakieś 20-30 sekund pracował nierówno, potem się uspokoił.
Kontrolka świec żarowych gasła dość szybko. Nie wiem, czy tam dodatkowo nie ma problemu elektrycznego...

Jeździ OK, chociaż trochę dziwne, że po paru kilometrach dużo lepiej reagował na gaz.
To normalne w starych dieslach?

vanhelsing:
20-30 sekund telepał :cry: Trochę długo. Przecież nie ma mrozów jeszcze. Teraz sobie pomyśl co by było np. przy minus 10? Możliwe, że padnięte są wszystkie świece żarowe. Jeśli tak to koszt wymiany ok. 300zł. A co do tego dziwnego reagowania na gaz-może zalany jakimś gęstym olejem? Wtedy wiadomo-jedzie swobodnie dopiero jak olej się rozgrzeje. Takie "zamulenie" byłoby normalne w starym dieslu, ale przy sporym mrozie i zaraz po rozruchu. W obecnych temperaturach powinien jechać normalnie. No chyba, że silnik mocno zużyty i nie ma kompresji tylko przedmuchy. Nie wiem... Ile on ma tam na masce przebiegu? To manual czy automat?

doc:
200 tys., automat.

A może to jest po prostu kwestia turbiny? Potrzebuje tej chwilki, żeby się rozkręcić?

vanhelsing:
Zależy jaka wersja. Jak 112/113KM to on słabo jedzie "z dołu". Zwłaszcza w automacie.Automat na pewno nie dodaje mu dynamiki  :lol: . Te stare tak mają. Pracują dobrze dopiero jak osiągną temperaturę roboczą. Albo olej dawno nie zmieniany. Sprawdź go dobrze bo ten biały dym może oznaczać uszkodzone świece albo...silnik do remontu. Ale jak "rokujący" to dołożysz trochę kasy na start i będziesz się cieszył fajnym bezawaryjnym wózkiem. Rozumiem, że jeszcze nie kupiłeś i się wahasz?

doc:
Tak jest, waham się.

Dokładnie, to była wersja 113 koni z turbiną starego typu.

Tego dymu było mało. Równie dobrze to mogła para być, bo nie był gęsty.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej