Witam
Jak w temacie zdarzyła mi się przykra sprawa w moim Santa FE CM 2006 2,2 CRDI automat w ostatnim okresie dochodzi do dziwnego przygasania silnika i wygląda to następująco. Po nocy odpalam silnik, pali od pierwszego razu auto pracuje około 1 min. i dochodzi do przygasania silnika (tak jakby wypadł zapłon) trwa to dosłownie chwilkę i silnik powraca do normalnej pracy. Czasami się to pojawia drugi raz po mniej więcej kolejnej minucie i dalej już jest ok. Według mnie tak jak by mu przez chwilę brakowało paliwa lub pojawiał się w układzie paliwowym bąbel powietrza. Kolejną rzeczą są odczuwalne wibracje podczas postoju auta pochodzące z silnika. To wygląda natomiast tak:
skrzynia na pozycji parking zimny silnik wibracje są dość odczuwalne obroty około 1000, załączam drive wibracje się delikatnie wzmagają ale wynika to z oporu skrzyni. No i dalej skręcam kierownicę w lewo wibracje maleją w prawo lekko się nasilają. Zaczyna mnie to lekko denerwować, ale przejrzałem poduchy silnika i żadna nie jest oberwana, no może na przedniej pod chłodnicą delikatnie widać pęknięcia gumy ale trzyma. Czy miał ktoś może podobne objawy? Czy ktoś może podpowiedzieć mi od czego zacząć. Silnik raczej według mnie pracuje normalnie chociaż mam czasami wrażenie że klekocze jak traktor.
Czy wpływ może mieć np dodatek do ON oleju do silników dwusuwowych który to dolewam do paliwa?