Witam,
W moim aucie (Sonata NF 2.0 Pb 2007 ) występuje efekt wzrostu obrotów - nieznacznego o około 100-200 podczas zmiany biegów i następnie dość wolne ich opadanie (żeby obroty zeszły z 3000 do 2000 trzeba odczekać 2-3s).
Początkowo sądziłem że może to być związane z nieszczelnym wydechem (na złączu elastycznym) o czym pisałem tu
http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=8516, ale niestety po wymianie łącznika jest bez zmian.
Trochę mnie ten efekt drażni, a nadto zdaje się że przyspiesz zużycie sprzęgła.
Na HKP nic na ten temat nie znalazłem, ale podobny wątek jest tu:
http://www.forum.hyundaicoupe.pl/viewtopic.php?f=1&t=7807 Tyle że opinie co do przyczyn są rozbieżne - część głosów jest taka, że jest to normalne w Hundaiach, ale również kilka głosów, że nie jest to normalna sytuacja.
Zanim zacznę grzebać np przy przepustnicy chciałbym zasięgnąć waszej opinii. W innych autach którymi jeździłem (kilka marek, kilkanaście modeli) podobny efekt nie występował za wyjątkiem Toyoty Corolli E12 (silnik 2.0D), ale nie była w "idealnym" stanie mechanicznym. Więc skłaniam się do opinii, że raczej nie jest to normalna sytuacja i nie sprzyja optymalnej zmianie biegów , no chyba że ktoś potrzebuje kilka sekund żeby zmienić bieg np z 3 na 4.
btw czy przepustnicę w silniku 2.0 144KM (na lince) jakoś się kalibruje? Mam na myśli regulacje ilości powietrza przy pracy silnika na b. jałowym przy zamkniętej przepustnicy. Swego czasu w moim poprzednim aucie Nissanie Primera (1.6) taka regulacja była jak najbardziej wykonywana śrubką/zaworkiem do ustalenia bazowej ilości powietrza dla silnika pracującego na b. jałowym i bez żadnego obciążenia.
W silniku Sonaty widzę jakąś śrubkę ""przy module przepustnicy, no ale nie chcę póki co grzebać żeby nie zrobić gorzej niż jest.