Autor Wątek: [Santa Fe SM] Demontaż alternatora-czy to problem?  (Przeczytany 3785 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wydminianin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 234
[Santa Fe SM] Demontaż alternatora-czy to problem?
« dnia: 21 Luty 2016, 17:39:36 »
Jako że nieubłaganie zbliża się konieczność regeneracji alternatora, może ktoś miał okazję wymontowywać alternator z santka 2,7 v6 i mógłby mnie oświecić, jak to jest wykonalne w garażu, z kanałem, bo patrząc na komorę silnika to nie wygląda dobrze. Wszędzie ciasno i nie bardzo wiem, którą stroną wykręcony alternator miałby wydostać się na zewnątrz. Wszelkie sugestie mile widziane.

Offline kosmos2011

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 8169
[Santa Fe SM] Demontaż alternatora-czy to problem?
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Luty 2016, 18:16:29 »
Od góry po demontażu kolektora ssącego.

https://www.drive2.ru/l/4463635/

Od dołu po demontażu półosi.


Offline wydminianin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 234
[Santa Fe SM] Demontaż alternatora-czy to problem?
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Luty 2016, 18:32:54 »
Dzięki, tak myślałem, że to nie tak hop siup. Łatwiej będzie chyba górą.

[ Dodano: 2016-02-22, 18:13 ]
Dobra, alternator wyjęty, ale po kolei. Górą nie da rady pomimo zdjęcia kolektora ssącego i wykręceniu wszystkiego co możliwe- po prostu za mało miejsca  :-/ . Dołem po odkręceniu plastikowej osłony dostęp o wiele lepszy, a żeby wyjąć alternator nie trzeba odkręcać półosi. Wystarczy odkręcić od bloku górną łapę mocującą alternator i podnieść samochód. Półoś obniża się na tyle ile trzeba. Koło też należałoby zdjąć  ;-) - mnie z kanałem udało się bez odkręcania koła- żaden problem :mrgreen:  . Jutro do zakładu regenerującego i jak dobrze pójdzie to wieczorem będzie po wszystkim  :mrgreen: .