Forum > Zakup Hyundaia

[i40 VF] Jaki silnik i wersje polecacie?

(1/54) > >>

malutki83:
Witam powoli rozglądam się za zakupem nowej I40 jaką wersję i silniki benzynowe polecacie, chodzi o kwestie bezawaryjności i trwałości, będę użytkował samochodu sporadycznie, czego w poszczególnych wersjach unikać i na co być przygotowanym użytkując Hyundaia I40? Zależy mi na waszej rzetelnej opinii.

Alonzo_:
Ja Ci żadnej wersji benzynowej nie polecę bo obydwie jak dla mnie są żałosne.
Ale to mój prywatny pogląd.
Ale nas mają w nosie także wśród benzyn nie ma czego wybierać. Wśród diesli też. Bo co to za wybór. Dostępne w i40 jednostki czy Pb czy ON wystarczają zaledwie do poruszania się. Przez ten problem w dużej mierze taka słaba popularność naszych autek w PL.
Byłyby t-benzyny, które koncern ma za wielką wodą byłoby więcej na chętnych.
A co do auta.
Idealnie ująłeś. Trzeba je lubić a nawet kochać.
Ja mam takie uczucia jak w tym kawale jak teściowa leci w przepaść twoim nowym, nieubezpieczonym autem.
Podoba mi się bardzo moje auto, wiem, że jeśli chodzi o wygląd i odbiór materiałów w tej kasie nic lepszego w tel klasie nie znajdę, silnik mi pasuje  jak dla statecznego 40-latka odpycha się przyzwoicie.
Ale wygląd to nie wszystko. Słaby układ kierowniczy, niespecjalnie harmonijne zawieszenie no i jakość niektórych materiałów jest marna, np wahacze, tarcze hamulcowe.
Masz tu na forum opisane. Jest kilka typowych chorób wieku dziecięcego (wzięliśmy pierwsze wypusty i musimy  być pogodzeni z pewnymi takimi właśnie "chorobami").
Sam odpowiedz sobie na pytanie czy warto.
Pierdy się pojawiają ale w sumie najważniejsze, że auto jeździ i nigdy nie zawiodło przez 2,5 roku.
Jak sam wyżej pisałeś- produkt trzyma średnią tzn, coraz gorsze materiały, coraz mniejsza trwałość, oszczędności gdzie się da (których w przeciwieństwie do niektórych marek w i40 jeszcze na szczęście na oko nie widać).
Dziś nie robi się aut bezawaryjnych i trwałych. Tym się można pocieszać jak Ci się tarcze pogną od byle hamowania czy wahacz zacznie stukać po 40 tyś km. Ale czy to że ogólnie motoryzacja jest dziś na gównianym poziomie to powód do radości?
Podsumowując. Przeciętny produkt. z przeciętnymi silnikami ale o wyjątkowej stylistyce.
Da się z tym żyć.  ;-)

malutki83:
dzięki Alonzo_ za bardzo konkretną opinie  ;-)

Denny4:
Niestety święta racja co do naszych i40-tek.
Silniki nie są powalające, a linia nadwozia prowokuje odpowiednią żwawość na drodze.
Jest opcja sprowadzenia z Niemiec lub Belgii tam mają 2.0 CRDI w ofercie co już jest jakimś rozwiązaniem.
Niestety w krajowej ofercie pozostaje 136km lub 140km po facelifting-u albo zastosowanie chip tuning-u który daje bezpieczne 163km zmniejszając spalanie i likwidując turbo dziurę. Nie są to brednie bo jeździłem z tym dziwactwem pod maską i żeczywiście daje efekty.
Pomijając to wszyscy są zgodni że za te pieniądze nie dostaniesz nic wiele lepszego.
Mam wersję 2012 od roku bo wziąłem demo z salonu.'
Od trzech miesięcy nie byłem w serwisie który odwiedziłem już 12 razy.
Jest znaczna poprawa i widać że i40-ka wychodzi na prostą bo zaczynam czepiać się szczegułów.
Twój (przyszły) egzemplaż z 2015 roku napewno będzie bardziej udany bo koreańczycy naprawdę się starają i bardzo szybko reagują na buble z linii produkcyjnej.
Ostatecznie nie kupujesz nowego samochodu do śmierci tylko po max 5 latach trzeba się go pozbyć, a na tyle masz gwarancję więc jeździć unikać dzwona (chyba że do kasacji od razu) i cieszyć się widokami za oknem.

malutki83:
No właśnie trochę się obawiam częstych wizyt w ASO z każdą irytującą usterką, choć mam już trzeciego Hyundaia i większych problemów nigdy nie miałem, a drobne usterki sam zawsze usuwałem (typu trzeszczenia plastików itp.). Zastanawiam się na ile Koreańczycy pozbyli się w wersji po lifcie usterek, które was spotkały.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej