Jarku - to nie jest dobry przyklad. Sa dostepne piece na mial weglowy, sa wkladki do piecy weglowych umozliwiajace spalanie czerwonej ropy, sa wreszcie typowe piece gazowe. O ile w przypadku CO i CWU w domu sprawa jest bardzo zlozona - zakup odpowiedniego kotla powinien byc rozsadnie dobrany i starannie przemyslany oraz po prostu skalkulowany. Chalupa z grubymi zaizolowanymi scianami i starymi drewnianymi oknami typu szwedzkiego - nie nadaje sie do ogrzewania gazem, ktorego układ ma minimalna bezwladnosc cieplna. Tu z pomoca przychodzi wegiel. Gaz, cienkie rurki, konwektory + porzadnie zaizolowany - to droga impreza na poczatku - ale pozniej - 300 m2 grzejesz za rownowartosc 500 zl z CWU..
Wracajac do tematu - z silnikami sprawa jest mniej skomplikowana - kupisz albo diesla albo benzyne. W przypadku benzyny - pamietaj, ze to co sie wtryskuje do cylindra to tez GAZ tyle, ze mieszanina benzyny z powietrzem. Nie widze zadnych przeszkod w gazowaniu (LPG) auta. Jesli instalacja jest zalozona porzadnie i dobrze wyregulowana to potrafi byc w zasadzie bezobslugowa. I teraz: Po pierwsze bedzie tansza w eksploatacji, po drugie - nie zwiekszasz portfela szejkom (bo LPG to produkt niejako uboczny przetwarzania węglowodorow na benzyne) i po trzecie - zostawiasz o wiele, wiele mniejszy carbon footprint po sobie. Uwazam, ze LPG to po prostu rozsadek i... niejako juz koniecznosc.