Pasek był wymieniany 25.03.2009 roku przy 38 tys km. Chyba łożysko lub napinacz poszedł i w serwisie Hyundaia w Niemczech dokonywana była naprawa gwarancyjna.
Teraz auto ma 108 tys, więc pasek poszedł po 70 tys. km.
Nie wiem właśnie jak jest z gwarancją, Hyundai ponoć na pasek daje 90 tys., czy można dochodzić praw z tym związanych?Co do rozbiórki silnika, to niestety okazał się wariant najgorszy :-(
Wszystkie zawory uszkodzone, ostatni tłok licząc od koła pasowego przebity, część głowicy nad tym tłokiem poważnie uszkodzona, w tym gniazdo zaworowe. W głowicy pęknięty konik przy tym zaworze.


W tej chwili głowica pojechała do Szczecina, żeby sprawdzić czy wogóle nadaje się do naprawy.
[EDIT] Już wiadomo - nikt w Szczecinie nie podejmie się naprawy. Ewentualnie wysyłka do Wrocławia, tam musiałaby być zalana i od nowa odtworzona. Koszt - około 1500 zł. Taniej będzie znaleźć inną głowicę i ją splanować.Nie wiem jeszcze czy oprócz tłoka nie jest uszkodzony korbowód i wał, chociaż jak tłoki poszły w górę to teoretycznie wszystkie są równe. Na razie jednak nie rozbieramy, bo w sumie nie wiadomo co z głowicą i czy nie będzie taniej kupić całego silnika.
Szkoda mi tego silnika, bo cylindry są w świetnym stanie i wskazują na rzeczywisty przebieg zgodny z licznikiem.
Jakaś rada od Was - robić czy szukać nowego?
Ps. Czy tłok od Sonaty (silnik G4KC) pasuje do silnika G4JSG?