Witam,
tak jak w temacie, od jesieni występuje notoryczne piszczenie paska alternatora. Na początku tylko po spadkach temperatur i lekkiej wilgotności, a później bez względu na pogodę, o dziwo pasek piszczał tylko po ruszaniu - przy zmianie biegu i odjęciu gazu piszczenie ustawało.
W październiku naciągnięty został pasek alternatora - po 3 dniach pękł, zostały wtedy wymienione oba paski osprzętu.
Piszczenie nie ustawało, więc pasek znów został naciągnięty - skończyło się wymianą alternatora i kolejnego paska.
Pasek nadal piszczał i dałem sobie spokój - przyzwyczaiłem się do tego i jeździłem na tyle ostrożnie, żeby piszczenie było jak najdelikatniejsze.
Dzisiaj sprawdziłem stan paska i stwierdziłem zużycie (dość dużo drobinek gumy na mocowaniu alternatora) - i tu rodzi się moje pytanie, co można jeszcze zrobić żeby zredukować lub wyeliminować piszczenie paska, a co za tym idzie dalsze jego zużywanie? Powiem szczerze, że nie widzi mi się zmieniać pasek co pół roku, albo raz w roku po zimie.
Mikołaj