Autor Wątek: [Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące  (Przeczytany 3995 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline javelin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 125
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« dnia: 23 Luty 2015, 21:41:58 »
No więc jest tak. Jak pisałem w moim wątku odebrałem samochód. Zrobione głowice, rozrząd, wyczyszczona miska olejowa i smok. Robota była bez wyjmowania silnika. Oczywiście w niedzielę chodziło wszystko cacy. Nie piłowałem go, ale i też nie jeździłem jak z jajkiem.

Ale dziś jest dziś :( Auto jeździło nawet nieźle. Po południu, dojeżdżając do świateł samochód zgasł. Odpalił bez problemu. Odstawiłem go na 4 godziny. Gdy wróciłem, miał problem z odpaleniem. Nie jakiś wielki, ale nie zakręcił od razu tylko odrobinę pomielił rozrusznikiem. A potem się zaczęło. Samochód rozpędza się (ale też bez jakiegoś powera) do 3 tyś. Tu po chwili wahania następuje zmiana biegu na 2. Znowu do 3 tys i tutaj się kończy zainteresowania samochodu przyspieszaniem. Zmula go od razu, obroty falują w okolicy tych 3 tys, i nic się dalej nie dzieje. Zdjęcie nogi z gazu i dodanie go ponownie powoduje zmianę na 3 bieg, chwila zwłoki i dopiero zaczyna przyspieszać. I znowu do 3 tys. i znowu to samo.

Objawy zarówno na benzynie jak i na LPG. Ratujcie proszę.

Offline niebieskiultras

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 261
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Luty 2015, 21:43:48 »
jakieś błędy w kompie ?

Offline javelin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 125
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Luty 2015, 07:32:39 »
No tak, zapomniałem o tym napisać. Przed oddaniem do serwisu  był błąd sondy lambda bank 1 sensor 1. Kupiona używana, wymieniona. Po kilku kilometrach zaświecił się jeszcze raz. Skasowałem go i przez następny cały dzień był spokój. W niedzielę wieczorem pojawił się ponownie, ale tym razem nie mam już czytnika więc na chwilę obecną widzę tylko check engine ale nie wiem czy coś jeszcze pokazuje :(

[ Dodano: 2015-02-24, 07:32 ]
I już wiem wszystko. Udało mi się pożyczyć czytnik.

Kod błędu: P0335 - Crankshaft Position Sensor A Circuit Malfunction

Czujnik położenia wału był wymieniany na nowy, więc prawdopodobnie gdzieś jakaś wtyczka się wypięła lub poluzowała ale to się okaże.

Co ciekawe pojawiły się też błędy P1624 i P1625 dotyczące wentylatora. Ki czort?

No i nadal problem z wymienioną sondą Lambda :/

martinez98

  • Gość
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Luty 2015, 13:47:52 »
To, że błąd dotyczy sondy, nie znaczy, że nie żyje sonda lambda. Może problem być z elektryką z tego co piszesz, poza tym jaki nr błędu lambdy? bo może sonda żyje, ale grzałka w niej nie jest grzana, albo gubi masę... tam są 4 kable. Bezpieczniki sprawdzane? Może gdzieś upalona, przetarta, uszkodzona, skorodowana wiązka? może jakaś masa słaba do karoserii?

Offline javelin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 125
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Luty 2015, 13:54:49 »
Już w którymś innym wątku poruszałem tą kwestię. P0031. Błąd ten sam co przed wymianą.

martinez98

  • Gość
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Luty 2015, 14:58:48 »
To w takim razie raczej nie wina sondy, nawet błąd na to nie wskazuje. Warto się wczytać i pokombinować, poza tym tutaj masz juz pewniaka, bo wymiana nic nie dala. Problemem jest kiepska masa, kiepski styk bezpiecznika, skorodowana, kiepski styk wtyczki, przetarta wiązka... takich problemow bym szukal. Raczej wiązka, masa, przekaźnik np. main relay skoro dotyczy kilku czujników.

Offline volcan

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 540
    • http://www.prace-geologiczne.pl
Re: [Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Luty 2015, 16:27:31 »
Nie przeskoczył rozrząd przypadkiem?

Offline javelin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 125
[Santa Fe SM] Nie idzie ponad 3 tysiące
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Luty 2015, 20:17:11 »
No więc przejechałem ponad 400 km i wydaje się że probelm został rozwiązany. Jednak nie warto oszczędzać. Czujnik położenia wału korbowego firmy Delphi za 140 pln nie wytrzymał za długo, w zasadzie 100 km. Kupiłem oryginał za 179 (Siemens) i działa bez zarzutu.

Dodatkowo okazuje się że sonda lambda sensor 1 bank 1 to nie jest ta u góry od przodu auta tylko ta od góry z tyłu silnika. Wszystko powymieniane. Chodzi jak złoto. Zupełnie nie ten sam samochód, ale opiszę to już we własny, wątku.

Aha tak na przyszłość jeszcze, objawy uszkodzonego czujnika położenia wału korbowego (poza oczywiście błędem w komputerze :D ):

- silnik rozkręca się jedynie do 3000 obrotów, w tej okolicy zachowuje się jakby doszedł do odcięcia.
- zmiana biegu z 1 na 2 z opóźnieniem
- pozostałe biegi trzeba zmieniać pracując pedałem gazu
- nierówna praca silnika
- uderzenia w napęd między zmianami z R na D i na odwrót
- odpalanie na zimno wiąże się z dłuższą pracą rozrusznika

Po wymianie czujnika wszystkie powyższe objawy ustąpiły.