No więc przejechałem ponad 400 km i wydaje się że probelm został rozwiązany. Jednak nie warto oszczędzać. Czujnik położenia wału korbowego firmy Delphi za 140 pln nie wytrzymał za długo, w zasadzie 100 km. Kupiłem oryginał za 179 (Siemens) i działa bez zarzutu.
Dodatkowo okazuje się że sonda lambda sensor 1 bank 1 to nie jest ta u góry od przodu auta tylko ta od góry z tyłu silnika. Wszystko powymieniane. Chodzi jak złoto. Zupełnie nie ten sam samochód, ale opiszę to już we własny, wątku.
Aha tak na przyszłość jeszcze, objawy uszkodzonego czujnika położenia wału korbowego (poza oczywiście błędem w komputerze
):
- silnik rozkręca się jedynie do 3000 obrotów, w tej okolicy zachowuje się jakby doszedł do odcięcia.
- zmiana biegu z 1 na 2 z opóźnieniem
- pozostałe biegi trzeba zmieniać pracując pedałem gazu
- nierówna praca silnika
- uderzenia w napęd między zmianami z R na D i na odwrót
- odpalanie na zimno wiąże się z dłuższą pracą rozrusznika
Po wymianie czujnika wszystkie powyższe objawy ustąpiły.