Forum > S-Coupe / Coupe / Veloster
Zaczęła się zima, zaczęły sie problemy...
Cibor:
Witajcie!
Od czasu gdy jest zimno zaczęły się problemy z moją scorupką...
A więc tak:
-ogrzewanie bardzo słabe, wręcz zerowe, chociaż pokrętło na maxa. Nadmuch w porządku, brak ciepła. Co jest?
-Wyskakująca dwójka... Zawsze w tym samym miejscu trasy... Na skrzyżowaniu gdy skręcam...
-Jakimś cudem zleciał gaz ze zbiornika...
-Odpala za trzecim razem, tzn. jak zaczynam kręcić odpala od razu wchodzi samoistnie na 2 tys. obrotów i gaśnie... Tak do trzech razy sztuka...
Najbradziej mnie martwi te ogrzewanie, dziś musiałem jechać o 6 rano, za oknem -20*C a tu prawie zerowe ciepełko... W GT jak raz wracałem w mokrych butach w zimę, jak odpaliłem nagrzewanie, to woda w butach mi się zagotowała i musiałem wysiąść i buty zdejmować, bo wytrzymać się nie dało, <hahaha> a w LS mróz!!
Pozdrawiam!
norton91:
--- Cytuj ----ogrzewanie bardzo słabe, wręcz zerowe, chociaż pokrętło na maxa. Nadmuch w porządku, brak ciepła. Co jest?
--- Koniec cytatu ---
Myśle że nagrzewnica moze byc zapchana.
--- Cytuj ----Jakimś cudem zleciał gaz ze zbiornika...
--- Koniec cytatu ---
A długo autko stało czy tylko po nocy???
Cibor:
Jak odblokować nagrzewnicę?? Bądź które to ustrojstwo??
Gaz- wsiadłem chcę jechać a tu samochód zaczyna przygasać, w końcu zgasł... Nie wiem ile czasu zlatywało... ;/
Pyros:
--- Cytat: "Cibor" ---ogrzewanie bardzo słabe, wręcz zerowe, chociaż pokrętło na maxa. Nadmuch w porządku, brak ciepła. Co jest?
--- Koniec cytatu ---
Według mnie na 99% niedrożna nagrzewnica. To samo miałem w swoim Scoupe. Jedną zime przechulałem bo był łagodna ale na następnej stwierdziłem już,że nie da się jeździć jak w środku jest poniżej zera :shock:
Najwidoczniej poprzedni właściciel lał wodę do chłodnicy zamiast płynu. Przez dłuzszy okres powoduje to zardzewienie układu chłodzenia i zapchanie nagrzewnicy. Kanaliki w nagrzewnicy są wielkości dużego oczka igły,więc łatwo je zapchać.
Co teraz??
Wypadałoby ją udrożnić. Musisz kupić środek do czyszczenia chłodnic i przepłukac cały układ. Niektórzy uzywają też octu lub kwasku cytrynowego. Są też odważni co używają kreta,aczkolwiek nie polecam bo mozesz mieć potem do wymiany i chłodnicę i nagrzewnicę.
Ja płukałem swoją paręnaście razy i wyleciało mi ok.2kg jakiejś mazi. Pomogło,chociaż nigdy i tak nie grzał jak powinien,ale dało się spokojnie jeździć i ogrzać.
Pamietaj jednak,że taka operacja grozi rozszczelnieniem chłodnicy i nagrzewnicy. Bo rdza je uszczelnia i pozbywając się jej odkrywamy dziury. Wtedy czeka Cie wymiana. Dostęp do nagrzewnicy jest ze środka auta pod deską rozdzielczą na wysokości fotela pasażera :-P
Życzę powodzenia bo nie jest to prosta sprawa,w szczególności w obecnych warunkach ;-)
maspex:
Biegi to pewnie wina linek, musisz je odpiac pod maska od skrzyni i czyms dobrym penetrujacym psiknac,a potem olejem. Mialem to samo. Myslalem,ze skrzynia mi sie skonczyla, ciezko linka pchala i kolnierz sparcial,co powodowalo,ze nie chcialo linki pchac i zmieniac biegu dlatego wyskakiwal bieg. Kolnierz na drut sklecilem i naoliwilem,to biegi chodza jak nigdy.
Na reszte zmartwien doraznie polecam parking podziemny gdzies w centrum handlowym na pare godzinek,najlepiej pod takimi wentylatorami :D Odkad nie mam garazu,czuje sie lepiej jak mi sie autko ogrzeje nawet 2 godzinki tak.
Nawigacja
[#] Następna strona