Witam,
Zajechałem do mechanika w sprawie kłopotów z odpalaniem. Ponownie sprawdzili przelewy, szczelność wtryskiwaczy i ponownie uznali, że ok. Jedyną rzeczą, do której mieli wątpliwości to pompa wysokiego ciśnienia - była zapocona, tj, nieszczelna. Jej uszczelnienie wg mnie nieco poprawiło sprawę z odpalaniem na zimnym silniku.
Ale jest teraz sporo cieplej, przynajmniej nad morzem, niż wówczas gdy nie zapalił.
Kontynuując temat podjechałem do autoryzowanego serwisu celem sprawdzenie świec żarowych.
I tu mała dygresja - nie sprawdzałem ich wcześniej przyjmując za właściwą argumentację, iż biorą one udział w rozruchu jedynie przy niskich temperaturach (a u mnie już w chłodniejsze letnie i jesienne poranki były kłopoty z nierówną pracą przez kilkanaście sekund po zapaleniu i wg mnie zbyt dużym kłębem białego dymu). Wg słów mechanika z serwisu, jednak biorą... Nie to najważniejsze - najważniejsze, że 3 z 4 były niesprawne. Ale i to nie było jak się okazało najważniejsze.... najważniejsze było to, że jedna z nich się urwała przy wykręcaniu i zaczął się cyrk! Bez rozwodzenia się - mam nowe świece i.... nową uszczelkę pod głowicą. I oczywiście sporo stówek mniej w kieszeni!
Dziś odebrałem auto i czekam na jutrzejszy ranek i kolejne zimne ranki, żeby sprawdzić dzieło mechaników!
Pozdrawiam ciepło:)
p.s. będąc w serwisie otrzymałem "garść nowych informacji" nt. napędu w naszych autach - i znów jestem zakręcony, ale to temat do innego wątku.