Forum > Lantra

[Lantra J2] Maglownica - jak zdemontować ? Dostęp etc. Ktoś

<< < (3/3)

Złośnik:
Ależ wyświetla, wyświetla... :)

Cezary51:
No to jak w J1.

Złośnik:
Dostałem nową przekładnię więc na dniach montuję. Dam znać czy rzeczywiście obyło się bez problemów. Największy problem to zdjąć osłony i dokładnie pomierzyć odległości końców listwy od krańców obudowy ze starej przekładni w pozycji zerowej gdy kierownica ustawiona na wprost i przeniesienie tego na nową maglownicę.

Złośnik:
No i się udało w dniu wczorajszym. Powiem szczerze, że nie jedna drobniejsza robota zajęła mi tyle czasu co wymiana maglownicy w J2. Wszystko ładnie się odkręciło i zdemontowało. Montaż też nie był specjalnie trudny i spokojnie da się samemu poradzić.
Ważne, aby zacząć wcześnie gdy jest jasno i wszystko widać - zwłaszcza chodzi o etap demontażu i montażu. Ważne jest aby odkręcić sztywne przewody hydrauliczne od przekładni i kawałek dalej - w miejscu łączenia z przewodem gumowym - tak aby je stamtąd wyjąć i aby nie przeszkadzały. Konieczne jest zdemontowanie gumy prawej stabilizatora przedniego razem z obejmą. Żadnych sanek opuszczać nie trzeba, belki pod silnikiem też nie trzeba ruszać.
Konieczne jest zablokowanie kierownicy pasami, odkręcenie śruby na przegubie krzyżaka dolnego i poluzowanie na przegubie górnym. Kolumny nie ruszamy i nie demontujemy.
Po odkręceniu wszystkich śrub TRZEBA odkręcić jeszcze trzy śruby 10 trzymające osłonę przekładni z otworem przelotowym i uszczelką przez który wchodzi wieloklin przekładni do kabiny. Bez demontażu tej osłony - nie wyjmiemy przekładni. Gdy opuścimy przekładnię już i wyjmiemy obejmę krzyżaka dolnego oraz osłonę - spokojnie można wyjmować magiel od strony prawego koła - w drugą stronę nie da rady bo przeszkadza skrzynia biegów. Demontaż to bułka z masłem - tylko czas zabiera bo trzeba masę rzeczy zdemontować. Pamiętać o opięciu akumulatora - prewencyjnie.
Podczas montażu problem może sprawić trafienie wieloklinem przekładni w krzyżak ale jest na to sposób. Najpierw ustawiamy magiel wstępnie w swojej lokalizacji, następnie montujemy osłonę bo ma ona uszczelkę i ma ona trafić na plastikową podkładkę która jest na wieloklinie przekładni. Następnie pchamy delikatnie cały łącznik z krzyżakami do góry i dolny nasuwamy delikatnie na wieloklin - wejdzie tylko na styk.
Udajemy się pod auto i delikatnie pchamy przekładnię do góry, poprawiamy mocowanie na górze i tak klika razy - aż cały wielowypust wejdzie w mocowanie. Wydawało mi się że bez drugiej osoby będę w czarnej d... i sam sobie nie poradzę - ale miło się zaskoczyłem.
Wszystko zrobiłem sam i bez problemu. Przed montażem koniecznie trzeba wyśrodkować przekładnię i dobrze zablokować kierownicę. Nie pomylić się z przewodami !
W razie problemów, pomocy, porady, chętnie pomogę - pytać. Całość zrobiłem w 8 godzin. Magiel pracuje bez problemu, stary miał taki luz na listwie zębatej, że uszczelniacze trzymały a listwa obracała się wokół osi. Zdecydowałem się na wymianę z racji tego, że trafiłem na okazję, nową oryginalną przekładnię ze stanu magazynowego w cenie 1/3 nowej oryginalnej czy też regenerowanej.
rzeczywiście w opakowaniu nowiutka sztuka, wszystkie otwory zakorkowane, zabezpieczone. Gwinty zabezpieczone. Wieloklin osłonięty. Ślady fabrycznych znakowań  producenta
Oczywiście - zawsze istnieje ryzyko - skoro ze stanu magazynowego to znaczy, że nie schodził, nikt nie potrzebował takiej - a więc leżała. Należy zawsze [przy takim zakupie bezwzględnie sprawdzić stan listwy zębatej z obu stron po maksymalnym wysunięciu - na obecność nalotu korozji na listwie. Jeśli będzie obecna to nie dobrze i należy przekładnie Ze starej przekładni na czas dojazdu do warsztatu na ustawienie zbieżności bierzemy wymiary długości drążków i końcówek.
Najważniejsze to dobrze ustawić kierownicę - PROSTO i wycentrować przekładnię przed zamontowaniem. Zbieżność będzie ustawiana na drążkach, ale jak ustawimy źle przekładnię i kierownicę przed montażem to potem ruch maksymalny kierownicy w jedną i drugą stronę - będzie różny.

Cezary51:
No i git. Fajnie, że nowa. Teraz będzie szkoda złomować, trzeba jeździć parę lat.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej