Witam,jakiś czas temu zacząłem słyszeć niepokojące stuki w tyle auta. Myślałem że może to coś z podwoziem(W sumie to dalej mam takie podejrzenia),ale znajomi których ostatnio wiozłem twierdza że stuki dochodzą raczej z bagażnika. Kompletnie zgłupiałem,nie mam pojęcia co to może być-na razie jeżdżę ale w dalsza trasę trochę się obawiam jechać. Stukanie nie jest głośne,pojawia się jak jadę po kiepskiej,nierównej nawierzchni. Wyjąłem dzisiaj wszystko z bagażnika,(została tylko butla z gazem ale ona jest wyjątkowo stabilna)przejechałem 20km i wiekszych zmian nie zauważyłem-dalej stuki. Wiem że trudno tak z opisu dociekać co to może byc ale być może któryś z forumowiczów miał podobny problem i coś doradzi. Myślałem o pojechaniu na diagnostykę ale boję się że każą wymienić jakieś elementy niekoniecznie zepsute,mnie narażą na koszty a nic się nie zmieni. Wszystkie rady mile widziane.Pozdrawiam