Autor Wątek: [Santa Fe SM] Konserwacja  (Przeczytany 4139 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ololysy

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 222
[Santa Fe SM] Konserwacja
« dnia: 20 Sierpień 2014, 21:51:13 »
Mam nową zagadkę. Byłem dzisiaj na konserwacji z moim santa. Czy możliwe żeby na skutek dość mocnego zapaprania półosi i wału auto wpadało w lekkie drgania? Koła wyważyłem, a tych drgań wcześniej nie było...

Offline vanhelsing

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 409
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Sierpień 2014, 22:00:42 »
To możliwe.Jeśli na przykład z jednej strony wału nachlapali tyle konserwacji,że powstał swego rodzaju mimośród.Wał byłby wtedy źle wyważony a złe wyważenie wału może powodować wibracje.

Offline ololysy

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 222
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Sierpień 2014, 05:19:11 »
Tak też właśnie myślę...Dzisiaj włażę do kanału i sprawdzę ten wał. Swoją drogą...firma która od 20 lat zajmuje się konserwacją powinna wiedzieć że konserwuje się elementy karoserii a nie wszystko co jest pod spodem. Gdyby nie to,  mógłbym powiedzieć że ich robota całkiem mi się podobała. Z resztą firma z Twoich stron....

[ Dodano: 2014-08-22, 17:35 ]
No i wszystko jasne. Spędziłem trochę czasu w kanale ze szmatą i benzyną w dłoni. W wyczyściłem półosie i wał. Zapaprane były na ostro ale tylko na połowie obwodu, szczególnie wał.  Po wyczyszczeniu kosmiczna zmiana. Moje wozidło znowu pysznie mruczy, a poza tym żadnych anomalii w prowadzeniu czy odgłosach! Uff, kamień spadł mi z serca....

Offline vanhelsing

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 409
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #3 dnia: 22 Sierpień 2014, 18:40:06 »
Jak niewiele trzeba,żeby człowiek miał stresik :lol: Ale dobrze,że tak się skończyło.

Offline ololysy

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 222
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Sierpień 2014, 19:39:42 »
Nooo. Ale fachowcy dali trochę ciała...

Offline vanhelsing

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 409
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Sierpień 2014, 11:20:27 »
A gdzie robiłeś i jeśli to nie tajemnica to ile zapłaciłeś?

Offline ololysy

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 222
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Sierpień 2014, 12:42:09 »
Rzeszów na ul. Reymonta obok PZM tu. System Rust Check. Wyszło ok. 1,5 koła. Poza tymi wpadkami, o których pisałem, to robota całkiem ok. Dokładne mycie podwozia. Gorąca woda, auto na podnośniku, po wcześniejszym zdjęciu nadkoli itd. Jeśli są jakieś ogniska rdzy to czyszczą i malują antykorem. Profile zamknięte, przestrzenie za błotnikami, drzwi, klapy itd. Jeśli nie było gdzieś otworów technologicznych to nawiercali otwory, które później zamykali specjalnymi do tego korkami. A na końcu cały spód. Bardzo dokładnie. Mam nadzieję że będę zadowolony. Po zimie kazali przyjechać na przegląd, mycie podwozia i uzupełnienie ewentualnych ubytków. Blacha niby ocynkowana, ale myślę ze konserwacja choć nie tania, nie zaszkodzi, szczególnie że raczej zbyt szybko auta nie zmienię. Przy okazji popatrzyłem sobie w profile progów...suchutko i czyściutko!!

Offline vanhelsing

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 409
[Santa Fe SM] Konserwacja
« Odpowiedź #7 dnia: 23 Sierpień 2014, 18:18:15 »
Robiłem tam już dwa auta i mogę potwierdzić,że robią bardzo solidnie.Ceny nie są promocyjne,ale robią dobrą robotę.Na pięć lat można zapomnieć o temacie korozji.