Kupiłem auto z uszkodzonym silnikiem, korbowód bokiem mu wyszedł... Dokupiłem do niego silnik z 2004 roku z anglika, przełożyłem i zaczęła się zabawa bo nie odpalił... Zrobione było wszystko wymieniony czujnik położenia wału bo taki błąd wskazywał komputer, komputery wymieniane (całe komplety żeby nie było że nie odpala bo się nie zgrywa) wiązka cała sprawdzona i auto dalej nie odpalało, zorganizowałem więc komputer z auta z którego miałem silnik i dalej nie pomogło ale była mała wskazówka, auto niby z 2004 roku a sterownik miał datę produkcji 11-08-2005... wyczytałem numer VIN ze sterownika silnika i obdzwoniłem chyba wszystkie serwisy w Polsce i NIKT nie chciał pomóc... jako że auto z anglii to za tel i dzwonimy do UK, tam dowiedziałem się że w 10-2005 auto miało wymieniony silnik, sterownik i wiązkę silnika, a od 07-06-2005 w silniku G6BA były małe zmiany (za info o tym dziękuję firmie FOX z Rzeszowa rzeczowi i pomocni) zmieniło się koło z którego sygnał czytał czujnik położenia wału (przed zmianą było 39190-37104, a po zmianie 39190-3E001) oraz śruby do płyty usztywniającej blok. Wymontowałem koło ze starego silnika (trzeba wyjąć wał żeby go odkręcić) i na 9 godzin zamknąłem się z bratem w garażu, w tym czasie wyciągneliśmy silnik z auta, rozebraliśmy (UWAGA stopy korbowodów są łamane i trzeba pilnować ich kolejności żeby się nie pomieszać bo sami sobie narobimy problemów) wymieniliśmy koło sygnałowe złożyliśmy to do kupy wrzucili do auta i wyjechał hultaj z garażu o własnych siłach... Duży sukces po postoju od czerwca 2014 kiedy go kupiłem... Kilku mechaników dwóch elektroników i jeszcze wiele innych osób do konsultacji... nikt nic nie wymyślił... ale długie śledztwo pomogło... w załączniku foto kół (po prawej to przed zmianą po lewej po zmianie) oraz silnik i miejsce montażu koła sygnałowego...
Mam nadzieje że komuś oszczędzi to niepotrzebnych koszów... Mnie to nie ominęło ale przynajmniej dużo nauczyło i wiem że silnik jest super stanie, panewki zdrowe cylindry bez progów i rys... tylko jeździć...