Witam
Jadąc wczoraj, w zasadzie rozpędzając w granicach 90 km w moim Tucsonie CRDI 2,0 113 KM coś strzeliło w silniku. Wszystkie kontrolki sie zapaliły a silnik natychmiast zgasł. Po próbie zapalenia - nic - cisza. Rozrząd wymieniałem 30 tys km temu w dobrym zakładzie. Auto narazie stoi ale pytanie się nasuwa... co się mogło stać?