Autor Wątek: [Atos] Meleks  (Przeczytany 3283 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Vanitum

  • Gość
Meleks
« dnia: 19 Październik 2009, 09:37:44 »
Ostatnio mój antoś zaczął się zachowywać jak meleks. Co chwila rozładowuje się akumulator. Zdarzało mu się to wcześniej, ale byłem w stanie to zrozumieć (badziewne radio + jazda na krótkich dystansach + długie okresy postoju w garażu). Teraz przechodzi samego siebie. Wsiadam w piątek do auta - zero, tylko kontrolki się paliły. Kable, odpalił, załatwiłem co miałem do załatwienia, pod dom i prostownik 14h. W sobotę zrobiłem ok 170 km. na 2 raty. Wczoraj wyjechałem ze dwa razy na krótsze odcinki, ale krążąc wkoło miasta żeby się zagrzał i podładował. Dzisiaj ku mojemu zdziwieniu, zakręcił rano 3 razy i umarł w butach = spóźnienia do pracy. Czy wasze atosy zachowują się podobnie?

Dodam że pożeracze prądu to: komputer (wiadomo), alarm (wprowadzony w stan serwisowy, bo tak powinien żreć mniej na postoju), ew. radio JVC (ale tylko tyle co podświetlenie przycisku włączenia i pamięć, bo radio można uruchomić dopiero po przekręceniu kluczyka na acc), no i oczywiście centralny zamek z pilota.

Dodam jeszcze że w antosiu zamontowany jest taki smieszny mały akumulatorek 35ampH z wyjątkowo cienkimi bolcami. Akumulator na pewno nie jest oryginalny, bo: wg. instrukcji powinien to być 40 ampH, 2 ma wyraźnie mniejszą podstawę niż przygotowane na niego miejsce w komorze silnika, 3 jest przywiązany parcianym paskiem :)
« Ostatnia zmiana: 21 Czerwiec 2020, 11:31:39 przez Brt »

Witek

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Październik 2009, 12:19:26 »
A jak długo masz ten akumulator?

Cytat: "Vanitum"
podświetlenie przycisku włączenia


Cały czas się świeci?

Wydaje mi się, że po prostu aku padł na amen... wymiana... U mnie takie objawy były spowodowane całkowitym zużyciem akumulatora (po 7 latach użytkowania). :roll:

Vanitum

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Październik 2009, 13:23:23 »
Samochód mam od pól roku wiec nie mam możliwości stwierdzenia jak długo jest on zamontowany w tym samochodzie. W każdym bądź razie biorąc pod uwagę jego wygląd oraz to że nie jest to akumulator bezobsługowy (a zdaje się że od dłuższego czasu głównie takie są produkowane), ten akumulatorni jest jest najnowszy.

Podświetlenie tego przycisku świeci się cały czas, tylko że jest to mała dioda i ona raczej nie jest w stanie rozładować w takim tempie akumulatora.


Rozważam kwestię jego wymiany, jednakże chce wcześniej wykluczyć wszystkie inne możliwości (wymiana w tym przypadku wiąże się z przerobieniem, a w zasadzie wymiana klem) i szkoda by było wyłożyć parę stówek i męczyć się dalej z meleksem.

Witek

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Październik 2009, 14:30:07 »
Cytat: "Vanitum"
tylko że jest to mała dioda i ona raczej nie jest w stanie rozładować w takim tempie akumulatora.


Swego czasu miałem radio podłączone bezpośrednio pod akumulator, czyli bez przekręcenia stacyjki mogłem je włączyć. Radio nie miało podświetlenia (gdy było wyłączone), czyli pobierało napięcie tylko by podtrzymać pamięć i potrafiło przez noc rozładować totalnie akumulator. Ja w ramach "eksperymentu" wyciągnąłem odtwarzacz i po nocy samochód uruchamiał się bez problemu. Wtedy zamontowałem sobie taki włącznik (:D), który rozłączał mi radio od akumulatora - zrobiłem to sobie w ramach tego by nie trzeba było wkładać kluczyków do stacyjki by móc słuchać radia (przeważnie jak sobie coś robię z autkiem, niekoniecznie mi się chce zabierać kluczyków z domu, a radia lubię słuchać :P). Od tej pory problem zniknął i akumulator jak był tak i jest nadal ten sam. Więc to, że dioda pobiera mało prądu, wcale nie musi oznaczać, że nie potrafi rozładować "zużytego" akumulatora. Jeśli masz chęci, czas i możliwości, to spróbuj wymontować radio...
Oczywiście mogę się mylić, napisałem tylko problem jaki kiedyś miałem, ale że miałem czas i chęci to sobie tak kombinowałem. :->

Vanitum

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Październik 2009, 14:39:13 »
Myślę że radio nie jest tutaj przyczyną (oczywiście coś tam pochłania ale nie aż tak). W Twoim przypadku było to możliwe, ponieważ miałeś "na krotko" podpięte radio pod akumulator (zasilanie + pamięć). Takie podłączenie faktycznie powoduje szybkie wyładowywanie akumulatora, ponieważ pamięć potrzebuje napięcia 6 v a nie 12. W przypadku podpięcia pamięci do kabla 12v i podpięciu przewodu od zasilania "na stale" do prądu, radio zaczyna ciągnąć nawet 2X więcej prądu (już to przerabiałem, po przerobieniu instalacji i zakupie lepszego radia przez jakiś czas był spokój a teraz riplej).

Dzwoniłem do swojego elektryka, powiedział, że możliwe że któraś z cel jest przeżarta i to powoduje rozładowywanie aku. Jestem umówiony popołudniu na wymianę klem i akumulatora. Zobaczymy czy to pomoże

doman76

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Październik 2009, 15:13:07 »
po co klem? wystarczyło na noc odłączyć aku, miałbyś odpowiedź.

Vanitum

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #6 dnia: 19 Październik 2009, 15:20:56 »
klem, bo mam założone jakieś nietypowe (podobno takie montowano seryjnie) i dla Świętego spokoju wolę zmienić klemy niż szukać akumulatora dostosowanego do takiego wynalazku.

A co do zdjęcia aku, sprawa również nie jest taka prosta, bo mam zamontowany alarm silicona, a te niestety sa bardzo kapryśne jeżeli chodzi o brak prądu i wolę nie ryzykować zablokowania albo rozkodowania. Dlatego wolę żeby męczył się z tym elektryk.

Vanitum

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #7 dnia: 19 Październik 2009, 19:20:24 »
Aku wymieniony 40ampH do tego zgodnie z zapowiedzią klemy (na małe klemy mają tylko 35ampH - do matiza) całość operacji przeszczepu kosztowała ok 150 zł. Miejmy nadzieje ze pomoże (odpukać)

fantonaz

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Październik 2009, 21:52:00 »
posłuchaj kolegi Witka i puść + na radio po stacyjce. Jeśli masz alarm z syrenką z własnym zasilaniem to ona może sprawiać takie właśnie kłopoty.

Vanitum

  • Gość
Meleks
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Październik 2009, 08:07:55 »
Cytat: "fantonaz"
posłuchaj kolegi Witka i puść + na radio po stacyjce. Jeśli masz alarm z syrenką z własnym zasilaniem to ona może sprawiać takie właśnie kłopoty.


ale ja mam tak podłączone radio.(bez kluczyka nie włączysz).

dzisiaj mimo mrozu (po raz pierwszy w tym roku zamarzły mi szyby) i tego że autko stało owiewane parkingowym wiatrem, antoś zapalił bez szemrania.