Dzis obejrzalem dokladnie miejsce nieszczescia w naturalnym swietle, wczesniej mi sie wydawalo,ze pojawil sie maly pecherz,ale kiedy zauwazylem to pierwszy raz juz zmierzchalo i na stacji benzynowej bylo sztuczne oswietlenie.
Nie moge jednoznacznie stwierdzic co to jest, jest malutka ruda plamka, ale byc moze byl to kamien.Pojade do serwisu,zobacze co powiedza.Pewnie strzelą focha.Wiem,ze powinienem walczyc,ale nie mam na to czasu za bardzo.Uwazam,ze nalezy zaleczyc problem jak najszybciej,zeby zjawisko sie nie rozwijalo.Jesli mnie oleją w serwisie,oddam po prostu auto do znajomego lakiernika, wyczysci i polakieruje słupek.Czas stracony na ewentualne szarpanie się z serwisem moze odbic sie na kondycji blachy w tym miejscu ,a tego chce uniknac.
Jak napisal wyzej Hants, to nie jest cecha Hyundaia, i byc moze mialem pecha i dostałem strzal jakims malym kamyczkiem.
Napisze,co orzekl szanowny serwis,a kolegom dziekuje,za slowa otuchy i zagrzewanie do boju :mrgreen:
Mimo wszystko wciaz uwazam,ze i30 to dobre auto ;-)
Ps. a tak na marginesie, koledzy,czy nasze i30 maja obustronny ocynk?