Forum > Santa Fe SM

[Santa Fe SM] Katalizator a strumienica

<< < (5/5)

kamil3239:
No może faktycznie nie doczytałem że to v6, ja mam u siebie jednego kata. Chodzi mi o to że, po tych +- 150000 kat nie spełnia już swej roli, i jeżeli kogoś stać na zakup nowego to niech wymienia i super. Ja osobiście miałem 2 takie sytuacje i wyciołem gada i wstawiłem rurke i Czułem różnice oczywiście na plus:). A swoją drogą to z czego te katalizatory za 450zł są zrobione skoro za starego juz wyeksploatowanego kata tyle płacą złomiarze. Chyba tylko z nazwy to jest katalizator. :shock:

martinez98:
No chyba nie. Poczytaj o Magnaflow. I cenę złomu też sporo zawyżasz.

kamil3239:
nic nie zawyżam dziś dzwoniłem do gościa i mówi od 300-400zł. To nie wciskaj mi kitu że nowy kat też tyle kostuje, chyba że z tektury ;-)

martinez98:
Nie mam interesu we "wciskaniu kitu".

berni:
Stary temat ale dodam coś od siebie. Wycięcie kata bez zmiany mapy nic nie da a tylko pogorszy NM. Wiem bo sprawdzałem na swoich poprzednich autach. Kat jest potrzebny żeby ciśnienie było. Bez KATA NM w DÓŁ chyba ze nowa mapa to i NM jest lepsze. Druga sprawa że katy są już tanie za 350 kupujesz a za 200-300 sprzedajesz stary.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej