Witam
Mam dziwny problem ze spryskiwaczami.
Problem się pojawił jakieś 10 dni temu po wizycie w aso wymieniali żarówkę w lewym reflektorze, a żeby ją wymienić wyciągnęli akumulator. Po tym fakcie na drugi dzień miałem daleką trasę w trakcie której zauważyłem że nie działają spryskiwacze, ale to było tak że chwile nie działały po 10 minutach było OK.
Na drugi dzień po odpaleniu silnika spryskiwacze w ogóle nie działały.
Stan na teraz jest taki że rano jak jadę do pracy około 12km spryskiwacze zawsze działają, w drodze powrotnej jest różnie. Nie za bardzo wiem od czego to zależy nie ma jakieś reguły.
Pierwsze co pomyślałem, że może coś z bezpiecznikiem ale gdyby się spalił to by wcale nie działały. Drugi pomysł to może jakiś spadek napięcia, może akumulator już nie daje rady ale tutaj nie ma problemu z odpalaniem samochodu ani tez nie ma żadnych problemów z innymi elementami systemu.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być?
A i dodam na marginesie że płyn do spryskiwania jest w zbiorniku :mrgreen:
Pozdrawiam