Forum > i30 FD
Stuki z okolic deski rozdzielczej
dyzio48:
carexpert..skoro wiedzałes lepiej to czemu borykałes sie z problemem 7 miesiecy?
Carexpert:
Dlatego ze nie ja je naprawialem a oni. Pojechalem zaraz po kupnie moze po miesiacu jady rozebrali popatrzyli nie znalezli nic. Potem co jakis czas zagladalem do serwisu to na przeglad to na zmiane opon to w innych sprawach i za kazdym razem pytalem sie czy juz wiedza co mi puka. Zawsze mowili ze nie. Az pewnego dnia powiedzieli z duma i usmiechem "JUZ WIEMY CO PANU PUKA" i powiedzial mi ze maja akcje na wymiane kolumn kierowniczych b jest tam problem ze sprzeglem wspomagania elektrycznego i musza mi zamowic cala nowa kolumne. No i wymienili. Potem jeszcze zmienil kierownice i swiatlo 3 stopu na gwarancji. No i juz dlatego to tyle trwalo bo serwis nie potrafil okreslic co tam puka dopiero pewnie zaczely splywac takie awarie i zajeto sie tym na gorze i po zbadaniu problemu zarzadzono akcje naprawcza i rozeslano ja po serwisach. Z takiego biuletynu sie pewnie dowiedzieli i zrobili.
dyzio48:
widze ze zdrowo nadajesz na serwis..może i masz racje ale nie mogę sie zgodzić co do jednej kwestii..skąd serwis ma wiedzieć co puka skoro nawet inżynierowie z hyundai'a nie moga sobie poradzic z tym problemem (oczywiscie juz poradzili)..pamietaj jedną rzecz..dopóki w tym przypadku HMP nie wyszkoli mechanikow serwisowych żaden serwis nie bedzie sobie radził z usterkami tajemniczymi tzw chorobami wieku mlodzieńczego..wszyscy wiedzieli ze cos stuka tylko nie wiedzieli co z tym zrobic...kolumna kierownicy ze wspomaganiem kosztuje prawie 9-10 tys pln..!!!!!!podjąl byś ryzyko wymiany gdybys był na miejscu mechaników i nie miał pewnośći ze wymiana przyniesie porządan y efekt??U mnie tez stukało ale tylko przy skreconych kołach..czekalem cierpliwie az HMp cos z tym zrobi..Hyundai'a robie w kazdym calu i przyznam szczerze ze sam "zgłupiałem"...
eli2:
Ja też obserwuje jakiś hałas w okolicy deski rozdzielczej.
Przy obrotach 2.600 deska (lub coś obok) wpada w wibracje.
Mam to od jakiegoś czasu ale nigdy mnie to nie denerwowało, gdyż było chwilowe.
Jednak w zeszłym tygodniu byłem w gorach. Na krętych, ośnieżonych, alpejskich drogach zjeżdżałem starając się hamować silnikiem. No i często właśnie to hamowanie było przy obrotach 2.600. Ostro wkurzało.
Zastanawim się, czy jest sens zgłaszać to jako usterka na gwarancji.
Jak znam życie serwis niczego nie stwierdzi.
Nawigacja