Lantra J-2 1998 1.6 16V
No i Panowie muszę tutaj poruszyć ten temat, choć szukałem ale problem jest nietypowy. Moż eupewnicie mnie w błedzie lub pomożecie na co liczę.
Od jakiegoś czasu na ppostaoju przy zgaszonym lub odpalonym silniku przy szybkich ruchach kierownicą stuka coś niemiłosiernie z lewej strony pod machą - jakby luz był na drazkach - ale ale.....
Z tej strony co stuka, wymieniłem końcówkę na nową - stuka dalej....
Drążek byłw ymieniany niecałe 2tys km temu.....
Pozatym dzisiaj dobrałem się do autka, podniosłem ruszam z prawej - struka ale na drążku nei wyczukwam drgań ani na kole trzymając w łapach....
Z lewej natomiast czuję luz już na kole ruszając....
Dobrałem się do drążka, zdjąłem osłonę gumową, sruszam dziadem na wszystkie strony, targam go, dociskam i - i nic, zero, nic się nei dzieje....... ruszam kierownicą przy zdjętej końcówce i - stuka dalej cholera..... więc chyba nie drążek.....
Dalej sprawa ma się tak - skoro to nei on to moze maglownica... no tak tylko ze maglownica jak pojechałem na szarpaki i podnieśli mi przód do góry - chodzi pięknie, nei ma żadnych wycieków, płyn w zbiorniczku od roku na tym samym poziomie a jadę przez garby i kocie łby i wali po kierownicy jak głupie...
Może jest luz na maglownicy - ale do regulacji tego prawdopodobnie jest śruba regulacyjne, chyba - 23 lub 24 - dostęp - po porostu beznadziejny jak niewiem - a czy to pomoże niewiem bo się wkurzyłem.
Na szarpakach wyszło ze to drążek lewy podczas gdy rozebrałem wszystko i ni cholery, dodam ze nawet go nei wykręcałem bo nawet kurde nei ma jak - chyba trzeba by cały wachacz zdemontować i skrzynię żeby się tam dostać.
Pomocy Panowie.....