Forum > Zakup Hyundaia
kupno hyundaia i10, pytania
Łukasz:
Ze strony Hyundaia wynika, że na i10 jest nawet ponad 10tys. zł. upustu dla modeli z roku 2011. Podstawowa wersja kosztowałaby więc ~22tys. zł.
Sprawdź to bo może lepiej dołożyć te kilka tysięcy i mieć nowe auta. W najsłabszej wersji wyposażeniowej ale jednak nowe.
ruphus:
Witam,
Zadzwoniłem do Hyundaia z pytaniem o tę promocję. Sprawa nie wygląda tak różowo ;) Obdzwoniłem salony i dowiedziałem się, że samochodów z 2011 już nie ma!, a do tego ten upust to nie był na wersję najtańszą (co mnie w sumie nie dziwi). Dodatkowo ten z otomoto to jest wersja STYLE (obecnie z benzyną 46 tys! :/) .
W związku z tym zadzwoniłem ponownie do Pani dopytać się o szczegóły. Akumulator został wymieniony przez problem z elektryką (wyłącznik światła z bagażniku). Zanim się elektryk zorientował, że to taka pierdoła to akumulator do wymiany.
Przycisnął sprawę przebiegu - usłyszałem zapewnienie, że to widać po wnętrzu - fotelach, kierownicy. Może podjadę zobaczyć jakiegoś z większym przebiegiem i porównam wnetrza? Tylko gdzie ja znajdę w Polsce samochód z wysokim przebiegiem? ;) To chyba aż do Danii będę musiał jechać, żeby takiego znaleźć ;)
Zderzak z przodu był wymieniany po lekkiej stłuczce - lampy są jeszcze oryginalne (jeden zaczep pęknięty) więc nic ponad stłuczkę to nie mogło być?
Zacząłem ogólnie przeglądać ofertę nowych, ale niestety nie chcę wydawać więcej niż 18000zł na samochód bez wspomagania (moja żona to drobna dziewczyna), klimatyzacji. A wtedy to już się robi 40000zł. A do tego nie sprzedają już dieseli, a słyszałem, że CRDi to dobre silniki są. Ktoś w ogóle wie czemu już ich nie robią? ;)
Umówiłem się z Panią na dziś na oględziny. Zobaczymy :)
Dziękuję za odpowiedzi! Sam bym na takie szczegóły nie wpadł ;)
Pozdrawiam.
Łukasz:
--- Cytat: "ruphus" ---Przycisnął sprawę przebiegu - usłyszałem zapewnienie, że to widać po wnętrzu - fotelach, kierownicy. Może podjadę zobaczyć jakiegoś z większym przebiegiem i porównam wnetrza?
--- Koniec cytatu ---
Wg mnie po wnętrzu tego nie ocenisz. Nawet gdyby miał 100tys. km to zużycie wnętrza mogłoby być minimalne. Właściwie to chyba nie ma sposobu na sprawdzenie przebiegu, który byłby w 100% wiarygodny :roll:
--- Cytat: "ruphus" ---Zderzak z przodu był wymieniany po lekkiej stłuczce - lampy są jeszcze oryginalne (jeden zaczep pęknięty) więc nic ponad stłuczkę to nie mogło być?
--- Koniec cytatu ---
Ciężko powiedzieć... Może faktycznie tak było a może wcześniej była inna przygoda. Nikt z nas tego auta nie widział nawet, nie znamy tymbardziej jego przeszłości.
Obejrzyj dokładnie co się da. Sprawdź:
- czy elementy są równo spasowane
- czy prowadnice są proste
- obejrzyj ścianę grodziową
- w bagażniku zajrzyj pod podłogę. jeżeli ktoś wjechał dość mocno w tył to ślady napraw mogą być w tym miejscu widoczne ze względu na kształt podłogi
- jeżeli miałbyś do dyspozycji miernik lakieru mógłbyś zmierzyć grubość powłoki na takich elementach jak np. słupki, przednie, środkowe, tylne. Jeżeli słupki były malowane to może to oznaczać nieciekawą przeszłość
W tej chwili nie przychodzi mi do głowy co mógłbyś jeszcze sprawdzić. Obejrzyj je na tyle dokładnie, na ile możesz. Drobne defekty typu ryski, odpryski etc. to nie problem i takimi rzeczami nie ma się co przejmować ale jeśli podłużnice są krzywe albo widać niefabryczne sprawy przy ścianie grodziowej itp. to może to oznaczać, że auto miało nieciekawą przeszłość.
ruphus:
Witam,
Byłem, obejrzałem, spodobał mi się. Zabrałem go do mechanika, powiedział, że jest dobrze. Powiedział, że nawet filtr kabinowy wygląda świeżo, a to dobrze świadczy o właścicielu ;)
Wziąłem od mechanika miernik lakieru i posprawdzałem słupki - jest ok. Mechanik powiedział, że prowadnice proste. W bagażniku prosto.
Ogólnie nie miał zastrzeżeń. Samochód ma odpryski i ryski, ale nie jest to nic niestandardowego.
Sprawdził zawieszenie i powiedział, że nie ma oznak zużycia. I ogólnie co ciekawe - jedyne co by zrobił to odmalował u lakiernika przedni zderzak, bo ten po wymianie nie był malowany - tylko założony w kolorze i wg niego trochę to widać ( jak żona zauważy to poświęcę te 300 zł na malowanie ;)
Co najważniejsze, cenę powinno się udać obniżyć bardziej niż delikatnie - jak to jest napisane w ogłoszeniu - powiedziałem, że za 18 tys mogę wziąć od ręki (dokładnie tyle mam ;) i właścicielka powiedziała, że się zastanowi do jutra. Ale wyglądała jakby nie chciała szukać kupca dalej ;) więc jestem dobrej myśli. Jeśli powie, ze 18 tys jest ok to biorę żonę po ostateczną zgodę i chyba temat będzie zakończony :) A z tym też nie będzie chyba problemu, kolor ładny ;) a mówiła niedawno, że i10 jej się podoba.
Pozdrawiam!
[ Dodano: 2012-06-19, 19:37 ]
Panowie, strata czasu i pieniędzy. Żona wymyśliła, ze chce toyote iq, albo w najgorszym wypadku citroena c1. I nic do niej nie przemawia. Nagle zmieniła zdanie. rychło w czas, ale jeszcze nad nią pracuje!
Ogólnie z obecnych użytkowników ma ktoś zastrzeżenia do i10?
mirage:
Jestem w trakcie załatwiania formalności po zakupie tego modelu.
Co prawda troszkę młodszy egzemplarz ze Stuttgartu sprowadzony (zostawiony w salonie w rozliczeniu, ponoć poprzednia właścicielka przyrysowała prawym nadkolem o jakiś słupek ale firmowy serwis wszystko wymienił i nie ma śladu po tym)
http://otomoto.pl/hyundai-i10-sliczny-czarny-1-1-benzyna-C28305945.html
Wizualnie autko wygląda świetnie, no ale pewnie jak to zwykle bywa wyjdzie w praniu jakie tam jeszcze mankamenty ma na pokładzie.
Będę się dzielił spostrzeżeniami.
edit. tekla
Nawigacja
[#] Następna strona